...Panie wrócą w poniedziałek.
Stan na teraz: bez uwag, wszystko zrobione zgodnie z przepisami.
Ufff...
Na poprawę poranno-popołudniowego parszywego nastroju zjadłam sobie czekoladkę z zawartością 70% kakao, zeskorbałam soczewki, wsadziłam na nos bryle i zaplotłam warkoczyki a la Pippi. Od razu mi lepiej :)
Wracam do papierków. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na tę przecudną właściwość dokumentów odłożonych w kącik biurka, tych "na później" i tych "w wolnej chwili"- one się rozmnażają...
Buziaki prawie weekendowe :)