Muszę się pochwalić, że idzie mi coraz lepiej trzeci dzień z rzędu robię Skalpel i biegam wieczorem ok 30 min(tak na dobry początek) z czasem będę zwiększać dystans jak na razie jest 4 km :)
Nie jem wieczorami a w ciągu dnia stosuję MŻ i staram się nie jeść słodyczy tylko jakieś drobne rzeczy czasami :)
Żeby tylko nie zabrakło motywacji bo jak na razie jest spora :)
Piszę tu ponieważ potrzebuje ostrego kopniaka w tyłek, brak mi motywacji do odchudzania.
Byłam miesiąc na diecie SD i schudłam 3 kg i do tej pory utrzymuje wagę ale już w późniejszym etapie chodziłam głodna i podjadałam dlatego nie wykupiłam diety dalej ale teraz zastanawiam się czy nie zacząć od nowa bo nie potrafię sobie sama ułożyć planu posiłków.
Jak by ktoś miał ochotę mi w tym pomóc to chętnie wysłucham wszystkich rad.