Pierwszy dzień już prawie za plecami.......zaliczyłam kolejny spacer z synkiem. W sumie z jedzeniem nie było tak źle właśnie siostra wcina pyszne tosty a mi nawet ślinka nie leci. Sądzę że mam chwilowo przerost motywacji nad głodem. Zobaczymy co będzie jutro. Jeszcze pomiar wagi.......Pozdrawiam wszystkich, którzy również rozpoczynają walkę ze słabościami i tych którzy są w trakcie.
your_choice
10 lipca 2014, 22:49Powodzenia ! :)