Moja faza na wafelki dała mi kilogram na plusie, wrr. To wina męża, bo w sklepie wziął dwie paczki, a starczyłaby jedna. Całe szczęście, że już nie ma ani jednego i nie kusi. Od środy było grzecznie, po tygodniu rozpusty, ale waga nie chce spadać. Aktywność na wyższym poziomie, żarełko w normie, czyli wszystko jakby stabilnie. Ale jak tu schudnąć?! Z czego ja jeszcze muszę zrezygnować?
Kupiłam kurtkę przejściową, odpowiednio większą, ale… zaginęła. Ma status doręczona, a ja jej nie dostałam. Kurier dla własnej wygody wciska paczki do skrzynki, podpisuje odbiór sam i jest problem. Dobrze, że choć nie unika odpowiedzialności i obiecał to wyjaśnić. Jak nie , będzie musiał oddać kasę. Kurczę, tak mi zależało na tej kurtce…
Na pikowaną zrobiło się za ciepło, w dżinsowej się nie dopinam, na bluzę jeszcze za zimno, a raczej trochę głupio. Mam jeszcze dwie ,ale cieniutkie, na lato. No i przeciwdeszczowa jest na stanie. Zostałam w czarnej doopie. A pogoda zachęca do spacerów.
beatawalentynka
19 marca 2024, 09:25Ja też czekam na kurtkę. Dostałam w piątek wiadomość, że wysłana i na razie cisza. Jednak u nas jest tak zimno, że tylko ciepłe płaszcze i kurtki wchodzą w rachubę :)
eszaa
19 marca 2024, 11:32moja kurtka chyba przepadła na amen 😢
beatawalentynka
20 marca 2024, 10:20Nie, no nie mozliwe, musi się znaleźć. Mi kiedyś fototapetę za kupę kasy kurier dał sąsiadowi, który wrzucił ją na samochód i zapomniał. Dopiero jak zrobiłam firmie przewozowej awanturę i powiedziałam, ze mam monitoring z tego dnia, to się zajęli sprawą i moment znaleźli paczkę. Sąsiad to zapracowany człowiek, myślał, że żona coś zamówiła i zapomniał o tym. Woził kilka paczek w samochodzie. Pewnie by się zorientował dopiero , jak by ją do ręki wziął. Kurier mu dał jako jego paczkę, pomylił nr domu 22 z 44 :)))
annaewasedlak
17 marca 2024, 11:40Może za mało wody pijesz. Powinno się tak mówiła dietetyczka pić 8 szklanek wody, Można i więcej. Ja zapominam często o tym.
eszaa
17 marca 2024, 14:04kiedys chudłam 10 kilo w trzy miesiące, nie cwicząc i nie pijąc wody. Ale pracuje nad tym ,żeby jednak pic więcej, bo nie piję
Magnolia2024
16 marca 2024, 14:51U mnie był zastój mimo trzymania deficytu i stabilnego trybu odchudzania. Okazało się że złapałam się na tym, że jem niezbyt zdrowo i mało wody. Tryb poza domem i waga stanęła. Jeden dzień normalnego jedzenia z błonnikiem, ciepłym obiadem i duuuużo wody dał, że następnego dnia było -1,1kg. Tyle co powinnam normalnie stracić w ciągu tygodnia a stało przez tydzień.
eszaa
16 marca 2024, 15:43jem dobrze i ,poza wafelkami, w limicie kalorii. Ale wody nie pije, w ogóle😢trzy kawy, szklanka fanty zero, to zasadniczo wszystko. Być może tu jest pies pogrzebany
barbra1976
16 marca 2024, 13:25🤣🤣🤣🤣🤣jasne, że wina męża 🤣🤣🤣🤣
barbra1976
16 marca 2024, 13:27Na cebulę się ubierz i z głowy.
eszaa
16 marca 2024, 15:45no przecież to nie moja wina, że były wafelki i kusiły😁. Bede chyba chodzić w dżinsowej rozpiętej, o! 😉
Anankeee
16 marca 2024, 13:03Przytyć zawsze jest łatwiej niż później to zgubić😔 Głupio wyszło z tą kurtką😕
eszaa
16 marca 2024, 15:46jakie to niesprawiedliwe
beaataa
16 marca 2024, 12:49Może to znak, żeby większych ubrań nie kupować 😉
eszaa
16 marca 2024, 15:46to bardzo pozytywny koment, dzięki, podniosłaś mnie na duchu