Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i stało się...


Masa krytyczna na dzień dzisiejszy wynosi aż 73,3kg i jest najwyższą wagą od dobrych kilku lat. I żebym ja grzeszyła jakoś strasznie ostatnio, ale nie. Owocki jedynie, znaczy kilo czereśni na raz, co najwyżej. No nie, bo jeszcze pół kilo tiramisu, które kupił mi mój „zagraniczny” syn. A i pizza i lazania i grill i pierogi. No tak, jak gość w dom, to się nie patrzy na dietę i się porobiło.

Tu już nie ma co się bronić i usprawiedliwiać, a trzeba ostro działać. Jak się zęby zjadło na odchudzaniu, to nie ma co wykupować kolejnej diety, tylko rozpisać plan i do roboty. Mleko się rozlało i obudziłam się z ręką w nocniku. Masakra.

A dziś naleśniki na obiad. Moja słabość i zmora. Czy dam rade się oprzeć, albo zjeść góra dwa? Najtrudniej poskromić apetyt. I to nie tak, że czuję wiecznie głód. To raczej wrażenie, że coś bym zjadła. Muszę się nauczyć zapijać to uczucie. Bo picie klasycznie leży, mimo upału.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    24 lipca 2023, 14:09

    Powodzenia.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    13 lipca 2023, 19:46

    Życzę powodzenia i kciuki! Teraz już tylko w dół!

    • eszaa

      eszaa

      13 lipca 2023, 20:34

      oj,tak:) teraz juz tylko w dół

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    13 lipca 2023, 19:39

    Z tym apetytwm to prawda, a na drodze ciągle coś pysznego 🙈

    • eszaa

      eszaa

      13 lipca 2023, 20:34

      pofolgowałam sobie, pora odpokutować

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    13 lipca 2023, 10:15

    No to trochę już jasne, dlaczego masz ciągle ochotę na małe co nieco. Zacznij pić! Nawet na siłę, a poskromisz tego głodomora, który głodem nie jest, ale zakamfulowanym pragnieniem. Na pocieszenie dodam Ci, że ja dziś ujrzałam swoją fajną wagę: 62 kg, a ostatnio dobiłam nawet (po risotto) do 65,5 kg. Wystarczyło trochę dni wysokobiałkowych, niskowęglowych i witaj szczupłość. Różnicę widzę gołym okiem. Dasz radę!!!!

    • eszaa

      eszaa

      13 lipca 2023, 10:44

      czasem udaje mi sie przeczekać, albo napić i to wrazenie głodu znika. Jak mam motywację, to powinno być łatwiej. Moje marzenie ważyć 65kg. Ale ja niższa jestem

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      13 lipca 2023, 11:08

      Ostatnio też coś marudziłaś (jak ja), że straciłaś wenę do ćwiczeń, a to ważne! Ja się jakoś przymusiłam i ... pomimo gorączki, daję radę. Normalnie aż siebie nie poznaję. Może to nie jest jakaś gimnastyka artystyczna ;) ale działam!

  • damradee

    damradee

    13 lipca 2023, 09:22

    Goście, imprezy i niewinne spotkania tylko na kawkę potrafią bardzo namieszać w ustalonym rytmie, mimo wiary że nic nie jest w stanie tego zakłócić, i tak to się stanie.... w mniejszym lub większym stopniu. Teraz tylko od samej siebie zależy jak szybko się z tego wykaraskać....raz szybciej, raz później, ale za każdym razem jest piekielnie ciężko. Życzę Ci abyś w miarę szybko powróciła do stałego rytmu i jak najmniej bezboleśnie. Powodzenia Ps. Kto tego nie przeżył? Ja znów staram się odbić ....

    • eszaa

      eszaa

      13 lipca 2023, 10:45

      wiedziałam, że przybiorę przez tę goscinę, ale machnełam ręką, w myśl zasady Scarlet- pomyślę o tym jutro. Jest dno, pora sie odbić, dzięki

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      13 lipca 2023, 11:09

      Ale Scarlet była laską ;) he, he :P

  • mariolka1960

    mariolka1960

    13 lipca 2023, 08:23

    No to jedzonko co wypisałaś, nie wyglada mi na jakieś grzeszne, wręcz przeciwnie bardzo smakowicie brzmi.😆,Może faktycznie pij więcej i zapijaj glod,to po paru dniach powiesz sobie, chcialo mi się pic,a nie jesc 😆

    • eszaa

      eszaa

      13 lipca 2023, 10:46

      mój organizm nie lubi sie z węglowodanami, a przesadzałam z nimi okrutnie i sie porobiło

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.