Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niestabilna waga...


Ale niestabilna ta waga. Po latach odchudzania nie powinno mnie to dziwić ,ale jednak ryje beret, kiedy dieta ok, a waga wzrasta o 700g. Tak było wczoraj, dziś znów trochę w dół, ale 70,3, które było w czwartek gdzieś się zapodziało. Waga na dziś to 70,6kg.

Wczorajsze jedzonko to:- owsianka na jogurcie z bananem, pierogi leniwe i jogurt z bananem i gruszką, śliwki z kompotu. Kalorii nie chce mi się liczyć a może powinnam, choć czasem. Wydaje się niewiele, ale jak jest naprawdę, nie wie nikt :)

Sobota zalatana jak zwykle. Jak ja nie lubię weekendów. Niby po zakupy autem, a jakoś tak więcej czasu schodzi. Szybka kawka po powrocie i musiałam umyć korytarz i zabrać się za pizzę. Po obiedzie, kawka w termos i na działkę.

Trzeba było popracować, żeby spalić obiadek. I w sumie już nic mi na działce do roboty nie zostało. Co najwyżej zgrabić resztę liści, które jeszcze pospadają, aczkolwiek niekoniecznie.

Po powrocie wreszcie luzik 😁

A i dzisiejsze menu- śniad.-owsianka na jogurcie z bananem i gruszką/za słodko/

Obiad-pizza domowa

Kolacja-surówka z selera marchewki i jabłka

  • Mantara

    Mantara

    30 października 2022, 08:46

    Nic tak nie wukrza, jak waga idącą w górę jak się trzyma limitów. Ręce opadają. Nawet jak spada po dniu czy dwóch. Nie lubię tego bardzo.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    29 października 2022, 17:29

    Właśnie czemu tą waga tak się waha?

    • hanka10

      hanka10

      29 października 2022, 17:49

      Bo ma wątpliwości ,;)?🙃

    • eszaa

      eszaa

      30 października 2022, 04:45

      franca wkurza niemiłosiernie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.