Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niby chcę...

Jak widać każdemu służy co innego. Noszę progresy od roku i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

To czekamy na resztę wyników. Niech już postawią diagnozę, bo oszalejesz. Co do progresie, to mąż miał i mimo wszystko do pracy przy komputerze kazali Mu zrobić zwykle do czytania i jak zmieniał zrobił zwykle do chodzenia i oddzielne do czytania, bo tak jak Ty nie radził sobie z progresami

To dobra wiadomość, że nie masz lokatorów ! Ja z progresów zrezygnowałam, bo od samej zmiany okularów bolała mnie głowa. Teraz używam tylko na dal, czasami przy małym druku do czytania a na komputerze powiększam czcionkę :)

Oj, z okularami to współczuję. Mój tata sobie zafundował i po 3 poprawkach wyszedł z siebie i wyrzucił 🙈 Czyt. przypadkiem spadły z szafki z dużą siłą 😂😂😂

Też miałam progres i po pewnym czasie zrezygnowałam. A ceny okularów masakrycznie wysokie. Kuzynka pracującą w optyku mówi że olbrzymie marże na oprawki narzucają w salonie. Odchudzanie też mi nie idzie a tłusty czwartek musi być z pączkiem . Pozdrawiam

Progresy są extra! Ja przywykłam w jakieś 20 minut😊 Tyle tylko, że pierwsze progresy miałam dużo wcześniej. Im wcześniej tym szybciej się człowiek przyzwyczaja. No i muszą być dobrane perfekcyjnie, długie vs krótkie przejście i inne niuanse to są rzeczy o których przeciętny optyk w ogóle klientowi nie mówi, a od nich sporo zależy.

A nikt Ci nie powiedział, że jedzenie produktów na które masz nietolerancje (wyszło w testach) cały czas powoduje stan zapalny w ciele, cichy, chroniczny, przyczajony, długotrwały, który jest zapłonem do powstawania przeróżnych schorzeń. Tak mi się przypomniało a propos Twojego powrotu do nabiału, no smacznego! Masz ustawiony bardzo wysoki pułap węglowodanów. Taka ilość jest dobra dla sportowców. Czy wiesz, że stany zapalne tez mają wplyw na rozwój insulinooporności podobnie zresztą jak wiek. Jak widzisz nie daruję Ci i zawsze wetknę jakieś "ale" 😉😁 Oczywiście co Ty z tą wiedzą zrobisz, to już nie mój biznes, ale żeby nie było, że nie wiedzialaś, bo nikt Ci nie powiedział 😛😇 Ja tu jestem od takiego ględzenia, haha. Czekam aż mnie wrzucisz na czarną listę 🤐🤐🙊🙊

Ja noszę progresy od kilku lat, moja miłość od pierwszego wejrzenia.

Wiem, że nie każdy daje radę wyjść że swojej strefy komfortu, niby chce a coś go ciągnie w drugą stronę. Co do lamdii to przy niej bardzo chudnie się i ma się sińce pod oczami. Co do jogurtów to zimą nie są one najlepszym pokarmem a jeżeli już to do południa. Późniejsze jedzenie ich na ogromny wpływ na nasze nocne samopoczucie w tym nawet napady kaszlu. Oczywiście nie u każdego tak jest, Ja osobiście przekonałam się o tym. Pozdrawiam🙂

O kurcze, słabo brzmią progresy. Tak mi się właśnie wydawało, że nie jest tak hop dobre dobrać.