Waga mnie dziś zszokowała. 67,1 to ja nie widziałam od lutego. Jednak piątkowe tortowe ciastka, sobotni grill na pożegnanie sezonu i niedzielna pizza to za dużo. Oczywiście, że to woda, a nie tłuszcz, ale taka waga mnie przeraża. Już w niedziele było dużo za dużo, ale pomyślałam, że w moment zejdzie, a tu zonk i jeszcze w górę. Zatrzymuje wodę, nie wiem czemu i obrączki nie daje rady zdjąć od piątku.
Dzień dziś mega aktywny, bo mąż zapomniał zostawić w domu klucze od działki, a ja się umówiłam z gościem na odbiór drzewa i dylałam na piechtę do niego do pracy po te klucze. Pomyślałam, że to nie tak daleko, /małe 4km/ przelecę przez uzdrowisko i prawie jestem. Szło się super fajnie i gdyby nie to, że obtarłam do krwi palec od nogi, wracałabym też na piechtę. Potem znów spacerek na działkę i doliczając to co zrobiłam z samego rana, zrobiło się 16k kroków i 760kcal spalonych 😁. Doszłam wreszcie jak ten mój zegarek zlicza kalorie i teraz wychodzi mi czasem i 1200 spalonych. Wiem, że to orientacyjne, ale buzia się cieszy na takie wskazania. Szkoda, że waga nie spada w tak dynamicznym tempie.
Nie liczyłam dziś kalorii z posiłków, a jadłam:
Na śniadanie-owsianka z bananem
Na drugie-3 małe kanapki z serkiem białym i powidłami
Na obiad –3 naleśniki z powidłami :)
Na kolacje-dwa banany, śliwki
Woda- tu porażka-trzy kawy, półlitrowy radler i szklanka coli zero do popicia tabletek.
Mam nadzieje, że uda mi się do końca tygodnia zejść znów do 65kg.
annaewasedlak
12 września 2021, 13:23Pięknie waga spada u mnie stoi, ale może ruszy w dół
waniliowamufinka
7 września 2021, 20:03Spokojnie wagę ustabilizujesz do swojego poziomu. Brawo za aktywny dzień. Też dziś taki miałam... w Toruniu. 13 km po Starym Mieście 😊 Pozdrowienia od Ciebie przekazałam głośno i przy świadkach 😉
eszaa
7 września 2021, 20:55o kurka, trzy razy obleciałaś to Stare miasto? :) Pięknie, co nie? dzięki za przekazanie pozdrowień, musze sie wreszcie wybrać osobiście :)
achaja13
6 września 2021, 19:51Trzymam kciuki za powrót do wagi.
eszaa
7 września 2021, 04:46Dzięki
zlotonaniebie
6 września 2021, 18:57Leki najlepiej popijać wodą, bo niektóre składniki z napoju utrudniają wchłanianie lub wchodzą w reakcję z tabletkami. Tak tylko piszę, bo czasem z lenistwa popijam kawą, choć wiem, że to błąd:)) Taka wyprawa na działkę na piechotę to świetna trasa, tylko wygodne buty sobie kup:))
eszaa
6 września 2021, 19:26wiem, wiem że wodą sie powinno popijać:) akurat dzis ta cola mi była potrzebna, zeby sie napic przy okazji