Wszyscy biorą się za podsumowania i postanowienia. Ja, znając swój słomiany zapał, postanowień nie robię. Nie obiecam sobie, że będę więcej piła, bo to bez sensu, kiedy potrzeby picia nie mam. Mogę sobie co najwyżej obiecać, że schudnę, ale konkretnej liczby nie obstawiam. Tak niby postanawiam, ale nie do końca :) Waga robi mi ostatnio psikusy i wzrasta w tempie zastraszający i wstyd się przyznać do ilu kilosów doszłam. Nie powiem, że tyję z powietrza, ale coś jest na rzeczy, bo to aż niemożliwe, żeby przybierać kilogram dziennie. Całe szczęście, że koniec tego świętowania i można już normalnie, dietetycznie jeść. Nie kusi mnie nic poza dietą, o ile nie mam w domu. A nie mam w domu, bo nie mam potrzeby kupować. Niby takie świąteczne kilogramy szybko schodzą, ale jednak mnie to dołuje. Odrabiane strat zawsze u mnie polegało na przeróżnych kombinacjach dietowych typu dzień płynny, czy dzień białkowy, a teraz jakoś mi się nie chce. Mam powtarzalne menu, które lubię i czułabym sie nieszczęśliwa nie mogąc jeść jak dotąd. Wiem, dieta wymaga czasem wyrzeczeń, ale chyba mam chwilowo dość. Zmęczenie materiału...
annaewasedlak
6 stycznia 2021, 09:17Masz rację dobrze ze te wszystkie święta wreszcie się kończą. Znam to wypalenie odchudzaniem sama to przeszłam.
MichalinaMichalina
3 stycznia 2021, 00:50Ja ròwnież jako tako nie mam postanowień...bo sama nie wierze że mi sie uda.Od kilku lat postanawiam i nic nie wychodzi,co ma byc to bedzie .Chce schudnac,ale powoli bez wyrzeczeń. Widze że masz taki problem jak ja,ja ròwnież tyje bardzo szybko.Czasem aż niemożliwe żeby tak szybko dało sie przybrać na wadze...
eszaa
3 stycznia 2021, 07:10ja tyje od nadmiaru węgli. Na co dzień jem w przewadze białko, ale w swieta wiadomo ciasta i sie porobiło.
Asik1603
2 stycznia 2021, 23:42Najważniejsze to znaleźć sposób na siebie. Sama wiesz najlepiej, co Ci służy, a co nie. Święta już minęły. Zaczął się dobry czas. Pozbieramy się:)
eszaa
3 stycznia 2021, 07:09o tak, pozbieramy sie:) juz widac swiatełko w tunelu po dzisiejszym porannym ważeniu ;)
aska1277
2 stycznia 2021, 19:27Najważniejsze to jeść, to co lubisz... Najgorsze jest katowanie się np. czymś czego nie lubisz, tylko dlatego aby schudnąć. Ja wiem, że dasz radę.
eszaa
2 stycznia 2021, 19:45Dzięki, masz racje.to nie ma byc kara
aska1277
2 stycznia 2021, 20:16Dokładnie :) Nawet jak masz ochotę na majonez, zjedz go ale nie pół słoika ;) heheh Masz ochotę na czekoladę, zjedz ale nie całą tabliczkę. Grunt to umiar :) Którego się w sumie uczymy hihihi
kasiaa.kasiaa
2 stycznia 2021, 18:59Ja liczę na to że moje kilogramy spadną tak szybko jak się pojawiły 😂😂😂
eszaa
2 stycznia 2021, 19:22ja juz na takie cuda nie licze, wazne zeby sobie w ogóle poszły, a sio
zlotonaniebie
2 stycznia 2021, 14:14Czasem waga się podnosi niekoniecznie na drugi dzień po przesycie. Często się kumuluje przez parę dni a potem szaleństwo na wadze:)) Czas zostawić tiramisu i takie tam inne i jeść to co Ci służy, innej drogi nie ma:)) Powodzenia w Nowym Roku!!
eszaa
2 stycznia 2021, 15:20moze masz racje.Tiramisu i inne takie to juz przeszłosc i do kolejnych świąt jestem bezpieczna :) Wracam na właściwe tory. Wszystkiego dobrego