Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień jak codzień...


Upał znów okrutny, więc spalanie kalorii w czasie ruchu powinno liczyć się podwójnie ;) Nie włączałam Endo na dzisiejszym dopołudniowym spacerze połączonym z zakupami, ale ruch zaliczony. Zwykle jest to spalonych 200kcal, ale ten upał...

Dzień rozpoczęty jak zwykle od kawy i słodkiego śniadanka, czyli kanapki z serkiem białym i bez cukrowym dżemem wiśniowym. Zamiast drugiego śniadania, mały radler i kawa z mlekiem. Na obiad będzie leczo, potem galaretka bez cukru, z odrobiną jogurtu i odżywki białkowej, czyli w zasadzie sernik na zimno:) Na kolacje pewnie tradycyjna kanapka z białym serkiem i rzodkiewki. Fajnie jest jeść i nie liczyć kalorii, nie odważać każdego składnika i... chudnąć:)

 Dziś trzysta gram w dół. Nie powiem jaka waga, bo po wakacyjnym wyjeździe sporo sie różni od paskowej i trochę mi wstyd. Paska nie zmieniam, ma mnie motywować, żeby znów było tak mało.

Jutro mam zaplanowany dzień na samych koktajlach. Trzeba dać żołądkowi i jelitom odpocząć. No i wagę zbić:)

  • siwa68

    siwa68

    27 lipca 2016, 20:15

    nie jesteś sama w urlopowej wpadce, ja też tak miałam ;) teraz low carb i dużo ruchu, moje dzisiejsze ćwiczenia z Jillian odkupione płynącymi strumieniami;-). Zgadzam się z Tobą w upały powinno wysiłek liczyć się podwójnie!!! Nasza petycja kto się dołączy?

    • eszaa

      eszaa

      28 lipca 2016, 17:38

      wskazania wagi nam podziekują za te poty w upale :)

  • Gacaz

    Gacaz

    27 lipca 2016, 11:31

    Zazdroszczę spadku, ale zasłużyłaś na niego, jesz naprawdę niewiele.

    • eszaa

      eszaa

      28 lipca 2016, 17:37

      w sumie to nie wiem ile zjadam kalorii, bo nie licze :)

  • Marysiazlota

    Marysiazlota

    27 lipca 2016, 11:26

    Pozdrawiam i trzymam kciuki :))

    • eszaa

      eszaa

      28 lipca 2016, 17:37

      Witaj:) dziekuję

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.