Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dieta oxy - dzień 13 - Fat burning


spożyte wczoraj 1600kcal, spalone 300

waga spadła o 300g co daje ten sam pułap z jakim startowałam na początku tygodnia. 67,4kg. Jak na tydzień białkowy, wynik żaden.

Menu dziś: wszystko co już było...

śniadanie - jogurt z żurawiną i otrębami

II śniadanie - wafle ryżowe z łososiem

obiad - wołowina z pieczarkami

podwieczorek - oxy shake

kolacja - jogurt z żurawiną, płatkami kukurydzianymi i orzechami

Już się nie mogę doczekać poniedziałku, kiedy dieta zmieni się na bardziej zróżnicowaną, wrócą kanapki i inne dobra ;) Mimo, że jestem zdegustowana brakiem spadku wagi, pociągnę oxy do końca. Jeszcze 43 dni, a każdy tydzień, to inne potrawy, więc nudą nie wieje.

  • alicja205

    alicja205

    16 kwietnia 2016, 20:15

    Brawa za wytrwałość. Efekty przyjdą tylko trzeba pewnie dłużej poczekać. No nie ma bata - musza być!!

    • eszaa

      eszaa

      17 kwietnia 2016, 11:56

      ja nie mam innego wyjscia jak czekac i robic swoje.Jak sie juz porwałam na testowanie diety oxy, to wytrwam ;)

  • NaDukanie

    NaDukanie

    16 kwietnia 2016, 16:44

    Stosujesz różne diety więc organizm trochę się buntuje. Nie rezygnuj. Zastoje są zawsze. Sama zobaczysz że po kolejnym tygodniu waga spadnie. Nie ma co się zniechęcać :) powodzenia

    • eszaa

      eszaa

      16 kwietnia 2016, 17:02

      moze masz racje,ze organizm nie wie co sie dzieje i stawia opór.Rezygnowac nie mam zamiaru bo coraz blizej do normalnego jedzenia ;) moze to go przekona

  • luckaaa

    luckaaa

    16 kwietnia 2016, 14:15

    jesz pieknie , waga spada ( moze i nie blyskawicznie jakby sie chcialo , ale w dobrym kierunku ) . Widze , ze kazda z nas jest rozna , zreszta kolezanki z vitalii nauczyly mnie pokory :) . Miecho , ryby i warzywa to moje klimaty .... na weglach to ja ciagle glodna chodze i ssanie nieziemski i puchniecie i zatrzymywanie wody . Z tego co widze ta oxy to moje klimaty :)) tylko z drugiej strony to ja partyzantka jestem . Lubie sama sobie ukladac diete , co zreszta daje wolnosc i nie zawsze spadki ;))

    • eszaa

      eszaa

      16 kwietnia 2016, 14:20

      ja tam bym wolała zjeśc miche spaghetti, albo talerz kanapek z dzemem i jakies tiramisu na dokładke ;) ale sie rozmarzyłam... Tylko kiedy jestem na diecie, tak modelowo jem niestety. Za to jak sie zapre, to nie ma przebacz, jem co mi każą.Ustalone odgórnie menu dobrze wpływa u mnie na silną wole

    • luckaaa

      luckaaa

      16 kwietnia 2016, 14:25

      no widzisz - ciebie mobilizuje , a mnie meczy :) Za to ja gotuje zwykle chudo dla calej rodziny ( bo nie chce mi sie gotowac dwoch obiadow ) i zmuszam rodzinke do chudszego jedzenia :))) a co im bede zdrowia zalowac :D Zreszta - wolna wola - moga sobie gotowac sami :)))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.