znalezione w sieci:
"Z pewnością większość osób odchudzających się, miało ochotę na „małe co nieco” w trakcie stosowania diety o obniżonej kaloryczności,która nie zezwalała na zjedzenie wszystkiego, na co mieli ochotę. Tutaj właśnie pojawia się cheat meal, którego zastosowanie może nam przynieść wymierne korzyści. Każdy z nas obawia się odstępstw od diety z uwagi na strach przed kompletnym zaprzepaszczeniem efektów dotychczasowej pracy. Zastosowanie posiłku oszukanego ma istotny wpływ na hormony, stymulując je do intensywnych zmian w organizmie. Czołową rolę odgrywają tutaj przede wszystkim: insulina, leptyna, hormony tarczycy oraz grelina. Pojedynczy cheat meal nie jest w stanie wpłynąć na poziom leptyny, czyli tzw. hormonu tkanki tłuszczowej, który odgrywa ogromną rolę w regulacji metabolizmu. To samo tyczy się greliny, która odpowiada za poziom zużytej i magazynowanej energii. Po kilkutygodniowym okresie przebywania na ścisłej diecie, poziom tych obu hormonów jest już na odpowiednim poziomie, warunkującym spalanie tłuszczu. W tym momencie możemy sobie pozwolić na cheat meal, czyli posiłek obejmujący maksymalnie 1000 kcal, mogącym przyjąć postać nawet kebaba czy też ciasta z czekoladą.Jak wygląda posiłek oszukany w praktyce? Posiłek taki powinien mieć miejsce raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie i jedynie osoby o bardzo szybkiej przemianie materii mogą pozwolić na dwukrotne odejście od diety w tygodniu. Nie powinien być on posiłkiem zaczynającym czy kończącym dzień. Najkorzystniej jest spożyć go w środku dnia. Nasze poczynania dietetyczne pozostają bez zmian. W ciągu dnia jemy normalnie przed oszukanym posiłkiem nie zmniejszamy kaloryczności diety. Dzięki temu nie będziemy się czuli zbyt głodni, co pozwoli nam na zjedzenie mniejszej porcji. Po posiłku oszukanym jemy dopiero, gdy poczujemy głód. Jeżeli po 3 godzinach wciąż jesteśmy syci, należy odczekać aż organizm strawi pokarm.Jako dodatkowy zabieg możemy tego dnia wykonać trening HIIT (interwałowy wysiłek) –zwiększa on termogenezę, co pozwoli spalić cześć kalorii z pożywienia, które dostarczymy w ciągu dalszej części dnia. Następnego dnia musimy się liczyć ze wzrostem masy ciała,lecz jest to tylko woda, która nagromadziła się przez zwiększoną ilość węglowodanów prostych w diecie. Za dzień lub dwa wszystko wróci do normy, a trzeciego dnia będziecie mile zaskoczeni.Również możemy spożyć tak zwany clean cheat meal (czysty oszukany posiłek). Polega on jedynie na podwyższeniu kaloryczności, naszego standardowego posiłku.Odejście od diety w ramach jednego posiłku nie przeszkodzi, a może nawet pomóc."
Kasia7111
7 listopada 2015, 13:32Taki wolny od diety dzień czy posiłek moim zadaniem jest tylko dla osób o silnej woli. Ja robię tak w niedziele i w porze przekąski jem np ciasto czy deser bo jestem slodyczoholikiem :-) ale juz niejednokrotnie zdarzalo mi się nie kończyć na tym jednym posiłku. Potem przez caly tydzień trzeba odrabiać straty :-(
eszaa
7 listopada 2015, 13:35sama nie wiem czy zaryzykować, niby jakąs tam silną wole mam, ale chyba nie do konca i raczej nie do słodyczy ;)
Kasia7111
7 listopada 2015, 13:42Ja zrobię jutro taki posilek :-) Zrobię deser w pucharkach bo będą znajomi i zjem go sobie i wieczorem normalna kolacja jak w diecie. Chcę się przez to nauczyć samokontroli :-)