Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota pochmurna i mżawka.


Niestety, dziś brzydko, a taką miałam nadzieję na słońce. Denerwuje mnie to, że poranki są takie ciemne, ponure, odechciewa się wstawać. Siedzę teraz z książka obok, mam przed oczami świeczniki zapalone i marzę o ciepełku słonecznym. Przed chwilą oglądałam ewentualne noclegi czerwcowe w Świętokrzyskiem, to w ramach marzeń, przyjemności w tym ponurym dniu. Codzienne kroki wykonane, chociaż wyszliśmy dziś później. Rano było pranie zdjętej pościeli, drobne zakupy i gotowanie rosołu. Rosół będzie na jutro, dziś poszliśmy zjeść obiad do Róży Wiatrów. To restauracja przy molo i Dworcu Żeglugi Gdanskiej, wybudowanym w 1976r. Pamiętam to, bo sensacją była jego konstrukcja, architektura. Zresztą podziwiana przez znawców do dziś. Miała to być przystań promowa dla jednostek że świata, ale nie zgodziło się wojsko. Niezwykłym rozwiązaniem są schody zawieszone na stropie i wiszące jakby w powietrzu.. Restauracja z pewnością nie zyska uznania wśród młodych, bo to obrusy, kelnerzy elegancko ubrani, klasa. Jedzenie super, dla każdego do wyboru. Są owoce morza, ryby, drób i miesa. Są pierogi i coś dla dzieci. Karta nie jest długa, co oznacza świeże dania. Przy stoliku obok siedziało 4 panów, z rozmowy wynikało, że to emerytowani oficerowie. Spotykają się co jakiś czas przy wódeczce i dobrym jedzeniu. Byli w naszym wieku, opowiadali swoje przeżycia gdzieś w świecie i bawili się doskonale. Zjadłam rosół z kaczki,mąż grzybową na podgrzybkach, byly ogromne i prawdziwe. Potem sandacz pieczony na borowikach- ja, mąż zamówił golonkę z dzika. Do tego po kieliszku wina, widok na Zatokę Gdańska, czego chcieć więcej? Po obiedzie kolejny spacer, aby zrzucić kalorie. Deseru już nie było, a na kolacje wypije kefir. Od wczoraj zażywam kolagen domowy, polecany przez jednego z lekarz na YT. 1 łyżka żelatyny rozpuszczona w 1/4 szklanki wody, 1,5 szklanki soku pomarańczowego, wymieszać, wypić. Mężowi z pewnością pomoże i teraz i po zabiegu. A może i moje biodro przyjmie dawkę z przyjemnością?

  • megimoher

    megimoher

    21 stycznia 2025, 14:42

    Dlaczego uważasz, że jeśli czegoś nie było u ciebie w domu, to nie jest to normalne?

    • Campanulla

      Campanulla

      21 stycznia 2025, 14:57

      Czy odnosisz się do tekstu powyższego? Bo tam nic o koim domu.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    19 stycznia 2025, 08:31

    Ta dawka kolagenu to wersja dla ubogich. B.K. mówił (też to oglądałam), że przyswajalność żelatyny jestniejsza niż kolagenu hydrolizowanego. Czy Wy nigdy nie stosowaliscie tego ostatniego? Ma on naprawdę udokumentowane działanie na stawy (skórę, włosy, paznokcie, jelita, żyły). Do tego MSM w proszku najlepsze, żeby niwelowało ból, stany zapalne. Resztę może przepisać lekarz, mam tu na myśli chydroitynę z glukozaminą. Sok pomarańczowy ok, ale on ma znikomą ilość Wit. C. Lepszy sok z dzikiej róży lub proszek z takowej (można kupić nawet 0,5 kg). Znam marki różnych kolagenow jak i preparatów z Wit. C. Jeśli będziecie chcieli rozszerzyć kurację, daj znać. Jeśli uważasz, że wystarczy Wam żelatyna to ok 🙂

    • Campanulla

      Campanulla

      19 stycznia 2025, 17:24

      Poczytam, poobserwuje, podejmę decyzję. Dzięki za dotychczas.

  • Gacaz

    Gacaz

    19 stycznia 2025, 06:35

    Nigdy nie odczuwałam braku słońca jak w tym roku. Wczoraj pojawiło się na długo. Brakuje mi morza, ale nie wiem czy w ferie dam radę pojechać.

    • Campanulla

      Campanulla

      19 stycznia 2025, 17:25

      Dziś u nas było słońce, było baaardzo przyjemnie. Zachęcam na taki wyjazd.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.