bo mąż ma urodziny. Zrobiłam śniadanie, za jakiś czas kawę z kawałkiem słodkości. Mąż przy telefonie odbierał życzenia. Zimno dziś, spacer pierwszy krótki , po nim poszliśmy na obiad do restauracji z włoskimi smakołykami. 2 godziny spędziliśmy przyjemnie, wspominając młodość, fascynacje książkami i bibliotekami, które oboju uważaliśmy za miejsca magiczne. Po obiedzie kolejny spacer, akurat trafiliśmy na włączenie iluminacji, ale jakieś skromne w tym roku.,Cóż, czas szaleństw z okazji urodzin/ imienin mamy już za sobą, zdrowie na wiele nie pozwala. W domu obejrzeliśmy film pt. Kłamstwo, oparty na faktach a dot. zaprzeczenia Holocaustu. Cisza, spokój, ciepło, zapach kominka od świecy, czegóż więcej potrzeba? W przyszłym tygodniu planuje lepić uszka, zamrożę je jak co roku. Prezenty kupione, teraz tylko ustalić plan działania. Jeszcze tk w tygodniu, opłaty, także całoroczna za rtv, porządki, i można świętować.
barbra1976
8 grudnia 2024, 09:33O tak, budowanie między regałami to była magia. Najlepszosci dla męża.
Campanulla
8 grudnia 2024, 14:26Dzięki w imieniu męża
mada2307
7 grudnia 2024, 23:30Świeca o zapachu kominka? Skąd takie cuda? Zdrowia dla męża życzę!
Campanulla
8 grudnia 2024, 14:26Dziękuję w imieniu męża. Ta świeca przyszła do mnie z Czech, to Woodwick, Wood & smoke. W Polsce rzadkość, bywała przed kilku laty.
mada2307
8 grudnia 2024, 14:33Ja mam prawdziwy kominek, ale byłby fajny prezent dla kogoś, kto nie ma, a tęskni.
hanka10
7 grudnia 2024, 18:37Wszystkiego najlepszego dla męża :)!!
Campanulla
7 grudnia 2024, 18:38Dziękuję kochana, skrobnij cokolwiek.