Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Śnieży.


Zapowiadany śnieg nie zwiódł. Zimno, lekko wieje, a ja tradycyjnie w sobotę zajmuje się pracami domowymi. Dziś kuchnia I mycie szafek na gorze, sprzątanie wewnątrz. Mam gaz, jest co sprzątać co jakiś czas. Przed Świętami, to już za miesiąc, będzie jak znalazł. Przy okazji przypomnialam sobie, jakie produkty sypkie posiadam.Maz zrobił zakupy według listy. Tradycyjnie nastawiłam rosół z drobiu różnego, poza tym ugotowałam gulasz wieprzowy z warzywami, do tego będzie surówka z kapusty pekińskiej. To jutro. Wybiłam lub złamałam palecwskazujacy prawej ręki. Chyba ta pierwsza opcja, bo nie zwijam się z bólu. W poniedziałek muszę to prześwietlić, aby było wiadomo, co dalej. Czytam książkę Gabrielle Contestabile pt." Italia, opowieści o zachwycie." To opowiadania o pobycie bohaterów w Wenecji, zwanej przez tambylcow La Serenissima, we Florencji, w Rzymie i Cinque Terre. Pierwsza Wenecja przypomniała mi nasz pobyt tam, opis spacerów po Campo Santa Margherita, gdzie także jedliśmy lody, była pyszna kolacja w osterii w bocznej uliczce. Mieszkaliśmy obok bazyliki mniejszej Santa Maria della Salute, gdzie często bywalismy, gdzie byliśmy na koncertach muzyki klasycznej. Przede mną " wizyta" w kolejnych miejscach i kolejne wspomnienia. Jakie to przyjemne!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.