witajcie O dziwo z każdym dniem jest lepiej nie mam już takich strasznych napadów głodu w szczególności wieczorami. Martwi mnie natomiast że mam straszne humorki raz jestem wesoła a za chwilę mam ochotę wybuchnąć :) Tłumaczę to sobie że to odstawienie słodyczy tak na mnie wpływa i to minie.Oby nie chce być panną foch.Ostatnio dużo zmian rzuciłam palenie a teraz słodycze. Dietka ok nadal trzymam zaraz czas na drugie śniadanie muszę wyskoczyć z pracy i coś kupić. Miłego dnia dziewczyny!!!
witajcie Jestem tu z wami już od kilku lat,bardziej jako gość który czyta wpisy i czasami coś odpisze niż osoba aktywnie odchudzająca się.Ale wszystko do czasu:) Ostatnio mieliśmy ciężki czas i zajadałam swoje problemy i tak pokazało się na wadze 103,6 kg wow. Mam problemy z waga odkąd pamiętam ale zawsze trzymałam się w granicach 80 kg,po ciąży było więcej 87 kg ale tak jak teraz nie było jeszcze. Uwielbiam słodycze i to mnie gubi. Moim wielkim sukcesem jest to że od miesiąca nie palę.Zawsze mówiłam że rzucę jak będę myślała o drugim dziecku a stało się inaczej bo ja uwielbiałam palić.
Dobra dziewczyny mam pytanie nie chce aby tym razem był to słomiany zapał i żebym pózniej rzuciła się na jedzenie więc czy nie za mało jem???:) to jest przykładowe np co dzisiaj zamierzam zjeść
Śniadanie 2 kanapki chleb żytni z kiełkami,rukolą wędliną kawa z mlekiem II Śniadanie serek wiejski i jabłko Obiad mięso z warzywami lub surówką (wczoraj np były 2 pulpety i mizeria z ogórka z jog nat.) Kolacja 2 kanaki z białym serem lub jakaś sałatka np z tuńczykiem
Oczywiście w dzień podjem jakiegoś biszkopta albo kawałek czekolady ale staram się to rzucić.Piję sporo wody, z ćwiczeniami to różnie co 2gi dzień 20-30 min orbitrec ile dam rade.Mam spory dom ponad 300m i jak biegam ze ścierą cały dzień to wieczorem nie za bardzo mam siłę na ćwiczenia
Oceńcie i powiedzcie czy jest ok czy coś dodać.Pozdrawiam