Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kaba2000

kobieta, 53 lat, Ziemski Raj

167 cm, 101.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 listopada 2022 , Komentarze (8)

Z sąsiadami byłam zawsze na dystans.

Ale durna ulitowalam się nad jedna bo 3 lata temu młodo została wdową.

Do tego podłapała coronowirusa i ja głupia zanosiłam jej obiadki i robiłam jej zakupy.

Na początku było ok.

Ale z czasem zaczęła mi tak dowalać ze aż oczy otwierałam że zdziwienia.

A do tego zaczęła pić.

Ma coraz więcej problemów i robi się nieznośna.

Ale ona cały czas chleje.

Aż mnie odrzuciło od niej.

Traktuje ją coraz bardziej na dystans.

Bo zrobiła się roszczeniowa i bezczelna.

Kurcze i bądź tu dobry dla ludzi.

Nigdy więcej.

Dzisiaj zadzwoniła do mnie i powiedziała wprost że wzięła urlop na żądanie i pije drinka bo ją wszystko wkurza.

Masakra jak się można tak staczać.

Wygadalam się i mi ulżylo.

Dziś był spacer i jedzonko dietetyczne.

Kalafior na śniadanie I właśnie nastawiłam krupnik z kalarepka i warzywami.

Wagę będę znała we wtorek.

Będę w przychodni to się zważę.

Bo moja domowa waga zepsuta.

2 listopada 2022 , Komentarze (7)

Przeczytałam właśnie pamiętnik jednej z Vitalijek że nie lubi selfie.

Ja mam podobnie.

Nie lubię i nie umiem ich robić,ani zakładać filtrów też nie lubię.

Dla mnie to nieprawdziwe i sztuczne.

Dzisiaj cyknęłam na dworze I mam jakąś dziwną minę.

I szyję jak u prosiaczka:( 

z rzeczy dobrych zrobilam prześwietlenie pluc.

Płuca czyste,bez niepokojących zmian.

Wstyd mi😐ale czasem pale papierosy.

Choć to wstrętny nałóg!!!

30 października 2022 , Komentarze (14)

Ja już po obiedzie i odpoczywam😉

Należy mi się!!!!

Rano wkładałam kapustę do sloikow bo się ukisila.

I zrobilam wielkie pranie bo ciepło i rozwiesiłam na dworze.

Przygotowałam znicze na cmentarz i włożyłam do bagażnika do auta.

Miał być spacer ale nie mam siły się pindrzyć myć głowy itp.

Więc zostaje w domu.

Obiadek miałam pyszny, nasza kapustka ryz( zjadłam tylko 3 łyżki) i rybka robiona w piekarniku.

Miłej niedzieli😀

29 października 2022 , Komentarze (14)

W piątek wybrałam się do lekarza rodzinnego.

Czekałam na wizytę miesiąc

Lekarz w bardzo dobrym humorze.

Zrobilam test na witD,okazało się że mam jej bardzo mało.

Zalecono mi 4000 tys.

Udało mi się zrobić prześwietlenie pluc.

Wynik w środę.

Ale w kolejce do lekarza była bardzo rezolutną Pani.

Dowiedziałam się od niej że jest lek na cukrzycę,pomocny przy insuloopornosci (moje dolegliwosci)przy którym się chudnie.

Niestety cena na m-c to 280 zł

Muszę to przedyskutować z mężem na spokojnie czy nas na to stać.

Ta babka zdradziła mi także że przy wysokim cukrze należy węglowodany po ugotowaniu jesc na drugi dzień bo mają wtedy niski indeks glikemiczny.

Mleko pić beż laktozy.

Nie używać białej mąki.

A mieso czerwone raz na 2 tyg.

I chodzic 3 razy w tyg.na godzinny nie przerywany spacer.

Ona była u jakiegoś dobrego diabetologa prywatnego i że mną się tym podzieliła.

Miłego weekendu dziewczyny.Odpoczywajcie kto ma wolne.

25 października 2022 , Komentarze (7)

Po tych ostatnich żalach tutaj na Vitalii dużo się zmieniło.W miedzy czasie w rozmowie telefonicznej trochę tych żali Mamie wylałam.Nie odzywałyśmy się do siebie kilka dni.A dzisiaj tak miło do mnie napisała i wszystko mi przeszło.Bylo mi ciężko bo nie lubię takich cichych dni.Poczulam wielką ulgę.Może to wszystko przemyślała.Ja się cieszę.Kocham Mamę mimo wszystko.A swoje żale przepracuje z psychologiem.Milego początku tygodnia.

23 października 2022 , Komentarze (9)

Jakoś tak fajnie weekend leci.

Wczoraj mieliśmy 6 sta rocznicę ślubu.

Uczciliśmy winem i salatka jarzynowa.

Dziś w planie spacer a potem teatr.

Obiad już mam z wczoraj.

Trochę kaloryczny!!!

Kluchy,gulasz i ćwikla z chrzanem.

Czy Wy też robicie kluchy czasem na obiad?

Mój mąż jest w tym mistrzem.

Robi takie malutkie z dziurka.

Miłej słonecznej niedzieli😀

22 października 2022 , Komentarze (3)

Myślę o tej przykrej sytuacji jaka ja spotkała.Nie oceniam jej jako matki.Moze nie miała tych uczuć macierzyńskich.Ale ona o tym szczerze pisała.Nie udawała idealnej.Szkoda mi Araksol,jej syna.Mysle,że go kochała.Czekam już żeby spoczął na cmentarzu.A kochane Vitalijki nie zawiodły.Okazaly takie wsparcie,że w życiu bym się tego po wirtualnych znajomych nie spodziewała.Jednak są jeszcze dobrzy ludzie.Wiec tym bardziej cieszę się że jestem na tym portalu.Ja jedynie mogę zapalić świeczkę w jego intencji.I jest mi tak po ludzku tego zagubionego młodego chłopaka żal.

20 października 2022 , Komentarze (22)

To moja kotka Hesia.

Przyjechała do mnie z daleka.

Była po wielkich przejściach.

Jest cudowna i miziasta.

I ratuje mnie jak mam dołki.

19 października 2022 , Komentarze (11)

W niedzielę miałam imprezke.

W małym rodzinnym gronie.

Pogoda wspaniałą, dobre jedzonko

A potem spacer.

Waga zepsuta a nie mam czasu kupić nowej.

Myślę że coś tam spadło bo ciuchy luźne.

W tym roku dużo zrobilam W kierunku zdrowia.

I wyleczyłam wszystkie zęby.

Jestem z siebie dumna!!!

Ja po prawej.

7 września 2022 , Komentarze (12)

Bo nie lubię jak mi ktoś coś narzuca.

Próbowałam już najróżniejszych a nawet takich z posiłkami które bardzo lubię.

I czego jeszcze nie lubię...

Narzucania godzin, w których mam jesc.

A najbardziej śniadań do godziny po wstaniu z łóżka.

Próbowałam ale nie da rady.

Mam tak od co najmniej 30 lat,że swój pierwszy posiłek jem koło 12-13 nastej.

Co jeszcze...

Mam swoje smaki.

Niecierpię nowoczesnego jedzenia.

Lubię wszystko w jak najprostszej postaci.

Tak jak się dawniej jadało np.u mojej babci.

Jedynie jak jestem za granicą to próbuje tamtejszych specjałów.

Za to w tym roku polubiłam aktywność.

Bardzo dużo spaceruje.

Ważę równo 100 kg.

Zaraz zerknę na paseczku w pamiętniku co tam jest zapisane.

A najważniejsze od tych spacerów ujędrnilam sobie sylwetkę i energii mam więcej.

W planach jest basen jeszcze.

Pozdrowionka.Nie wiem czy jeszcze mnie ktoś czyta.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.