po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel
Kochane właśnie wróciłam-ze spaceru.A było to tak:Koło 18 wybrałam się na spacer nad zalew.Nie posiedziałam tam ani 10 minut i ujrzałam żółty rower i dwóch chłopaków.Już wiedziałam kto to- coś tak czułam,że ich spotkam.A wiecie kto to był?????? Mój Anioł z którym mieliśmy się już więcej nie spotykać itd.Te z Was które zaglądają do mnie na bieżąco wiedzą o co chodzi.D I Anioł się przywitali i tak gadaliśmy, w końcu pojechaliśmy na Rynek.Było tak jak za dawnych czasów. Ja już sama nie wiem co to jest z tym Aniołem-przeznaczenie? Ciągnie nas do siebie jego chyba bardziej no już sama nie wiem.Czas pokarze.A i nawet zauważył,że schudłam. Spokojnej nocki.
Dziękuję Kochane za wpisy one są takie motywujące i wierzę,że wierzycie we mnie.Dziękuję,że jesteście No,to byłam na basenie-popływałam godzinkę,rano poćwiczyłam i poskakałam na skakance,jeszcze brzuszki mi zostały. Zaczyna mi się już nudzić w domu, no i żadnej pracy na razie nie mam. Już miesiąc jak nie pracuje. A dziś zjadłam: -2 kromki pieczywa chrupkiego z 2 pl.kiełbasy i pl sera -miseczka zupy z fasolki szparagowej -1/4 małego melona -jabłko -jogurt z ziarnami kawa Zauważyłam,że moje nogi a szczególnie uda zrobiły się miękkie, ale pewnie to efekt ćwiczeń.2 razy dziennie zaczęłam je smarować tym krem wyszczuplającym. Ciekawe czy będą jakieś efekty???????????
Witam pogodnie.Ja już po śniadaniu ,zaraz zabieram się za ćwiczonka,a potem na rowerku na basen.Mało jem a waga tylko 0,5 kg w dół-szkoda-zobaczymy co jutro pokarze bo jutro jest 2 tydz.dietki.Miłego dnia
Hej dziewczyny Dzień powoli dobiega końca. Dzisiaj byłam na mieście,zakupach.Kupiłam sobie skakankę,krem antycelullitowy wyszczuplający.Dzisiaj już trochę lepiej się czuję niż wczoraj.Niektóre mnie opieprzyły,że za mało jem-racja.Dziś już zjadłam trochę więcej- czyli -pół grahamki z odrobiną masła i ogórek kiszony - mieszanka sałat z pomarańczą polane winegrettem-pycha -10 śliwek - jogurt naturalny z ziarnami Danona I to wszystko Waga minimalnie spada o kilka dkg, ćwiczenia na dziś -200 podskoków skakanka -30 brzuszków -rano moje ćwiczenia na brzuch i nogi No i latanie po zakupach też trochę się spaliło kalorii. Jutro planuję basen.Miłego wieczorku
Właśnie wróciłam-padam.Pojechałam z chrześniakiem nad wodę.Oczywiście chciałam skrócić trasę ale pobłądziliśmy trochę.Nawet fajnie bo więcej kalorii spalonych.Trasa fajna głównie leśnymi ścieżkami i trochę górek też było.Łańcuch mi 2 razy w rowerze spadł ale naprawiłam go i można było jechać dalej:) Nad wodą było trochę ludzi i ciepła woda wiec trochę popływałam. Przyznaję,że mi się dziś jeść nie chce i bałam się,żeby po drodze nie zemdleć, bo trochę słabo mi było-wiem że to było nierozsądne.A to co zjadłam:- pół grahamki i 2pl szynki-śniadanie-kawa z mlekiem jabłko Wycieczka około 35 km i pływanie,malutka brzoskwinia Wróciłam no i postanowiłam coś zjeść czyli sałatka z pomidora,ogórka,ogórka kiszonego,szklanka mleka 0,5% I to już na dziś wszystko. Ciekawe czy jutro waga spadnie:) Wpadnę wieczorkiem bo teraz padam z męczenia
Właśnie wróciłam z kościoła.Tak mi jakoś lepiej chodzić po południu.Dietkowo dobrze- obiad taki jak wczoraj,śniadanie-grahamka z szynką drobiową,2 brzoskwinie i kilka morelek. Sok jabłkowy,kawa,herbatka. Waga minimalnie spada co mnie cieszy,ale pasek przesunę w czwartek bo to będzie drugi tydzień jak wróciłam do diety i do Was Kochane.Muszę się szczerze przyznać,że się już od tej stronki uzależniłam Dziękuję moim stałym czytelniczkom- ja też lubię przeglądać wasze pamiętniczki. Dziś zrobiłam 100 brzuszków i 20 min rowerka.A6W próbuję ale jakoś mi to nie idzie,więc można uznać,że ich nie ma. Wiecie co? Tak sobie ostatnio myślę,że nawet fajnie jest być samej, a z drugiej strony bardzo brakuje mi kogoś bliskiego.Fajnego faceta do którego można by się przytulić,pogadać wyskoczyć na rower i miło spędzić czas.Nawet nie mam gdzie go spotkać No, trudno- mogę jedynie sobie o nim pomarzyć. Miłego wieczorku niedzielnego.
Sobota dziś taka jakaś leniwa.Rano byłam na zakupach,potem 40 min ćwiczeń spróbowałam też a6w ale ciężko mi to idzie:( Narazie 50 brzuszków,kolejne 50 wieczorkiem. Odważyła się i wstawiam fotki mojego brzucha.No,komentować. A dziś zjadłam:- -śniadanie jak wczoraj -pół woreczka kaszy z gulaszem -2 brzoskienie i kilka mirabelek-to o 18 będzie -kawka z mlekiem,herbatki. Waga w miejscu nadal stoji,ale dobrze,że nie idzie w górę.
No i tak to wygląda-naga prawda o moim brzuszysku,i udach Mam nadzieję,że jak za miesiąc go sfotografuję to będzie widać jakąś różnicę.
Witam wieczorową porą-a więc zjadłam jeszcze jabłko,jogurt z płatkami i serek homo z orzechami.Może to i trochę dużo,ale dziś sie słabo czulam- nie wiem czy to z braku kawy czy z powodu diety. Dziś ruchu było mało,rowerek 20 min i 20 min ćwiczeń na brzuch i uda. Zadzwonił dziś kolega i mamy gdzieś w przyszłym tygodniu wyskoczyć na kawkę.Tak od czasu do czasu się spotkamy.Fajny chłopak,chrześniak znanego aktora.Szkoda tylko,że Kamil ma 22 lata:( Dzwoniłam w spr pracy w Holandii i mają mi oddzwonić bo chcę jechać we wrześniu na 2 miesiące.A znając siebie jak pojadę do Holandii to napewno znowu waga pójdzie w dół- znam to z doświadczenia.Miłego wieczorku.