Strasznie dużo czasu zajmuje szykowanie jedzenia na drugi dzień. Mam nadzieję,że szybko dojdę do wprawy i lepiej będzie mi to szło. Wciąż pełna entuzjazmu czekam na efekty...
Jest wtorek, źle nie jest, głodna nie chodzę, choć już boję się weekendu...i to długiego!!!!! Czeka mnie suto zastawiony urodzinowy stół i wiele pokus z nim związanych. Ale też mam plan na dłuższy nordik, no i oczywiście kąpiel w zimnej rzeczce;)Mam ogromne szanse wyjść z tego zwycięsko:)))