Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...zawsze byłam "większa"...może czas to zmienić?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37148
Komentarzy: 380
Założony: 2 listopada 2011
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mkp1976

kobieta, 48 lat, Police

169 cm, 90.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Biegać, chudnąć...uśmiechać się:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 listopada 2011 , Komentarze (1)

Owsianeczka zjedzona, o dziwo nawet cukru nie potrzebowałam. Za weekendowe grzeszki trzeba teraz płacić. Kawka ... i do pracy. Dobrego dnia:)

13 listopada 2011 , Komentarze (1)

Czas na podsumowanie...szkoda słów. Trzeba "ruszyć z kopyta" od jutra na ostro. Weekendy są okropne pod względem jedzenia, niestety:(

Dobrze, że entuzjazm mnie jeszcze nie opuścił. Jutro dzień zapowiada się ciężki, więc raczej pobiegać nie pójdę, chyba że???? Pilates we wtorek za to jest pewny. I tej wersji będę się trzymać:)

13 listopada 2011 , Komentarze (1)

Super sprawa! Właśnie jestem po kolejnej kąpieli. Temperatura na powietrzu jakieś -1 może -2 st.Woda-bajka:)Teraz spacerek przed obiadkiem:)i drzemką:)

12 listopada 2011 , Komentarze (2)

No i stało się...byłam na imprezce i...pojadłam.Jutro będę starać się to nadrobić. Rano kąpiel "morsowa", a później chyba spinning. Nie ma lekko:) 

12 listopada 2011 , Komentarze (1)

Pobiegałam, pełen sukces, całe 5 okrążeń na boisku. Szok, jaka słaba jestem. 2 km w 15 minut, masakra:)

12 listopada 2011 , Komentarze (2)

Zapowiada się słoneczko, więc trzeba pójść krok dalej...idę pobiegać. Pewnie będzie to tylko "świński trucht", ale zawsze to coś;)

11 listopada 2011 , Komentarze (1)

No i polazłam do lasu. Zrobiłyśmy z koleżanką jakieś 12-13 km w dwie godzinki. Pogoda dopisała, choć mrozkiem zalatuje:)Średnie tempo 6,2 km/h, więc z obliczeń wychodzi, że pogoniłyśmy jakieś 500-600 kcal;)

10 listopada 2011 , Skomentuj

Byłam, poćwiczyłam...a co będzie jutro???Były hantle, oj....będzie bolało:)

10 listopada 2011 , Skomentuj

Dzień kolejny, samopoczucie raczej dobre, dobre...bo weekend przed nami;) Czas odpocząć od pracy, ludzi i marudnych koleżanek w pracy:) Jak można być wiecznie z czegoś niezadowolonym...Życie jest piękne...prawda???

9 listopada 2011 , Skomentuj

Ledwo udało mi się wcześniej wrócić z pracy, a tu już za chwilę trzeba się zbierać.Kobieta pracująca...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.