O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3111
Komentarzy: 121
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 21 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 33 lat, Kraków

165 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wyzwanie 90 dni - 10kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 grudnia 2024 , Skomentuj

Byłam na weekend u rodziców.  Jeszcze nigdy nie zdradziłam mojej mamie swoich najgłębszych tajemnic. Żałuje że to zrobiłam.  Już wolę to niezrozumienie mnie niż próbę naprawiania i wmawiania mi że źle myślę oraz własnych przekonań. Ciężar i trudności z jakimi się mierze tak mnie spięły że od poniedziałku boli mnie cały kręgosłup :(

Od ostatniego posta zmieniło się:

Zapał, cel i konsekwencja mojego męża w wykonywaniu planu biegowego pociągnęly również mnie do rozkmin.

On robi plan 10km w 50min a ja potrzebuje jakkolwiek wrócić do biegania. Więc pomyślałam że możemy razem wychodzić na trening tylko z tym że oboje będziemy robić go w swoim tempie bez presji. 

Za nami drugi raz. I obojgu nam się spodobało. Bycie sobie nawzajem trenerami. 

jeśli chodzi o dietę. To jest średnio/słabo. Nie przejadam się, ale też się nie pilnuje i gotuje w kratkę.

wczoraj zjadłam późną kolację i jestem cała opuchnięta. Ciężko spałam. Czuje że zbiera mi się potrzeba tygodniowego L4...

zaczęłam też mierzyć się co tydzień. To dla mnie ważniejszy wyznacznik niż waga. 

talia/brzuch

27 listopada 2024 , Komentarze (2)

rumianek, poranna joga, pakowanie jedzonka i o 6.40 już na pkp. 

dzień aktywny: grabienie liści - czuje mocno lewe biodro :( zrezygnowałam z wioślarza choć i tak nie wcisnęłabym go w ten dzień wieczorem.

byłam tak głodna że zapomniałam zrobić zdjęcia. Mam to z kolacji poniedziałkowej męża jak zrobiłam mu burgera z kotleta mielonego z frytkami i warzywami. 

ja zjadłam na obiad odgrzewanego kotleta z bułką z ziarnem i z warzywami, bez sosów i sera oraz bez frytek. 

z pkp wróciłam piechotą przez co ładnie zrobiłam 15 820 kroków w sumie w ciągu dnia. 

Woda na plus. A kalorie nie liczyłam. Na moje oko wyszłam zdrowo na zero kaloryczne. 

27 listopada 2024 , Skomentuj

Z dedykacją dla niezwykłej 🌸 @bajdzo 

przepis z jadłospisu Klaudii Łakomej

26 listopada 2024 , Komentarze (4)

Aktywny i dobry dzień. 

Poranna joga, szklanka rumianku po przebudzeniu, dobre jedzonko w ciągu dnia, 6km na wioślarzu i 17tys kroków.

🥳👌

24 listopada 2024 , Komentarze (6)

W garażu mojego teścia dziełam na wioślażu a na ścianie typowy kalendarz z lat 90tych. Czy to ma być dla mnie motywacja 🤔

Kolejny plan i pomysł zawiódł na powrót do biegania. Analizuje błędy oraz to czego nie zmieniam oczekujac że coś sie zmieni. 

Przez pracę fizyczną oraz brak czasu dla siebie przestaje cisnąć z marzeniem o powrocie do biegania. Nie umiem tez się zmotywować. Może na wiosnę..


W sobote odkryłam swoją marchewkę na osła. 

Jest nim netflix. Będę oglądać seriale ale tylko na ergometrze wioślarskim. Połączę przyjemne z pożytecznym. Okresu mam 3dzień i jest lżej dlatego zrobiłam pierwszy trening z 5sezonem Miłość jest ślepa. 


Moim obecnym celem jest ćwiczyć 3x w tygodniu po 30-50min aby wzmonić ciało i budować kondycje.


Chciałabym aby w końcu coś mi wyszło...

20 listopada 2024 , Komentarze (2)

Od wczoraj miażdży mnie pms.

Stan depresyjny wchodzi w butach.

Szukam czy to przez braku czasu dla siebie, robienie tego co nie daje spełnienia czy przez endometriozę? 

....

18 listopada 2024 , Komentarze (2)

Wyjechaliśmy w sobotę po mojej pracy. Najpierw odwiedzikismy moją przyjaciółkę która wróciła z Norwegii po 5latach. Cóż to było za cudowne spotkanie :)

Przez ostatnie lata (ok10) nie byłyśmy ze sobą blisko, teraz już wiem, bo jej "przyjaciolka" tak obrobiła mi i innym d... że w konsekwencji ucierpiało wiele relacji. Ale do tego musiała dojść ona sama bo ja o niczym nie wiedziałam. 

Sytuacja jest już oczyszczona,  a ja cieszę się ze wzruszeniem że odzyskałam bliską mi osobę. 

***

Wieczorem zameldowaliśmy się na nocleg w Kościelisku aby rano wyjść na spacer w Tatry. 

Moja kondycja to dno... biodra, uda, łydki, ramiona, było mi ciężko. 

Z okazji pierwszej rocznicy ślubu weszliśmy na Przełęcz Kondracką. Z ciekawostek: 146 pięter.

Pogoda i warunki były jak na zamówienie :)

16 listopada 2024 , Komentarze (2)

Są dwie osoby na tym świecie które jak nikt, w krótkim czasie są w stanie mnie zagotować:

moja mama i teściowa.


Moja mama zepsuła mi połowę dnia. A tesciwa druga połowe. 


Nic już nie mówię bo w środku cała krzyczę. 

Marzę o wlasnym domu, ale ... na to musimy poczkać.


***

rano waga pokazała 73.1

Dietetycznie dzień ok. Starałam się z piciem wody. Nie podjadałam. Kolację zjadłam z resztek a nie na mieście. 

Miałam iść pobiegać wieczorem ale musiałam zająć się pakowaniem na weekendowy wyjazd i w miarę wcześnie położyć się spać ze względu na braki.

Zrobiłam depilację - bo zarastałam jak niedźwiedź na ziemę i nałożyłam samoopalacz bo choć troche chciałam poprawić swój (pasztetowy) wygląd i samopoczucie, możliwe że w niedziele wpadniemy na termy z mężem. 

Na koniec pomalowałam i lulu. 

Ps. Znalazłam swoją formę relaksu:) 

15 listopada 2024 , Komentarze (2)

Wstałam bez budzika o 9tej 🫠 Baaaardzo mi tego brakowało. Umyłam włosy po tygodniu 🫣 zrobiłam pyszne jedzonko a później pojechałam po bratanice męża i razem chillowałyśmy 🥰 bez telefonu i pracy. Ugotowałam dla naszej czwórki obiad i zrobiłam ciasto jogurtowe. Casto wchodzi jak złoto. To już drugi na przestrzeni dwóch tygodni. A jutro robię trzeci z podwójnych składników dla mojej rodzinki :)

nie ważenie się ale po ubraniach i twarzy widzę jak się zaokrąglam. 

nie mogę już na siebie patrzeć... spuchłam jak balon... 

wieczorem wyszłam z domu w celu wpłacenia kasy do banku na suszarkę bembnową 

były przyjemne 4stopnie dlatego założyłam strój i ze swoją zerową kondycją 🫣 coś potruchtałam. 

13 listopada 2024 , Komentarze (2)

Nie wysypiam się, kiepsko jem, mało się ruszam, psychicznie jestem w trybie przetrwania. 

Tak od conajmniej dwóch tygodni.

niech to się już skończy 🫣😥

Jutro mam dzień wolny od pracy zawodowej. Sporo obowiązków do nadrobienia. Spróbuję też do Was zaglądnąć. Mam nadzieje że u Was "świeci slońce" .

plany planami. czas ucieka. frustracja braku zmian i efektów narasta...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.