Odpuściłam i juz są efekty + 3 kg. Cały czerwiec był bardzo niepoprawny w pracy mnóstwo imprez i pyszne jedzenie, ktorego nie potrafilam sobie odmówić. Do tego bardzo mało ruchu. Więc od jutra pełna mobilizacja - oby tylko nie skończyło się na słomianym zapale. Dziś moi siostrzency skutecznie pomogli opróżnić szafkę z słodyczami wiec wszystko na dobrej drodze.
W tym tygodniu mam spotkać się z byłym - nie wiem czy to dobry pomysł. Jesteśmy w kontakcie telefonicznym praktycznie cały czas, wygląda to różnie kłócimy się a potem przepraszamy. Nie potrafimy się chyba odciąć od siebie. Wszystko bardzo skomplikowane.