Mąż został poproszony by w stroju Mikołaja rozdać dzieciom u sąsiadów prezenty. Niestety nie czuję się dobrze i boi się zarazić a jest tam dziecko po pobycie w szpitalu. Zgłosiłem się na ochotnika że mam strój Mikołaja i chętnie się przebiorę. Majac strój z ubiegłego roku postanowiłam go odświeżyć. Tragedia futerko posypało się i cała pralka i pomieszczenie w czerwonych strzępachch. Co nie co zostało jeszcze na materiale ale pralka i pomieszczenie ponownie do sprzątania. :(.