Pierwsze truskawki polskie odmiana Rumba. Bardzo słodkie i aromatyczne, czasami w pełni sezonu nie jadłam tak smacznych. Dostałam 2 ubianki bezpośrednio od producenta z Lubelszczyzny okrywane folią.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (82)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 229799 |
Komentarzy: | 4366 |
Założony: | 20 marca 2017 |
Ostatni wpis: | 6 czerwca 2025 |
kobieta, 64 lat, Włocławek
164 cm, 80.50 kg więcej o mnie
Pierwsze truskawki polskie odmiana Rumba. Bardzo słodkie i aromatyczne, czasami w pełni sezonu nie jadłam tak smacznych. Dostałam 2 ubianki bezpośrednio od producenta z Lubelszczyzny okrywane folią.
Wczoraj cudowna wiadomość wybrano głowę kościoła katolickiego. Uważam że dobry wybór, oby jak najdłużej Papież był w zdrowiu. Dziś pierwszy raz od operacji zrobiłam porządne sprzątanie w domu. Mąż do tej pory ogarniał, niestety nie po mojemu. Każdy ma własny sposób robienia porządków. Jestem mu bardzo wdzięczna za całą pracę jaką wkładał w ciągu tych 3 miesięcy. Teraz odpoczywam w ogrodzie i cieszę się kwitnącymi krzewami.
jeszcze kwitnie u mnie krzew magnolii i jeden tulipan. Oby zapowiadane nocne przymrozki im nie zaszkodziły.
Wczoraj byłam u profesora w Łodzi. Miałam zrobione prześwietlenie i wyszło wszystko ok. Dostałam zalecenie zawieszenia rehabilitacji i jazdy na stacjonarnym rowerze. Profesor podsumował że może za bardzo przeboksowalam nogę I mam odpuścić. Dużo odpoczywać z nogą na wysokości pośladków i wykonywać tylko ćwiczenie na mięsień czworgłowy., czyli unosić nogę wyprostowaną w 4 serjach po 10. i stosować okłady na kolano żelami chłodzącymi. Mój rehabilitant całkowicie nie zgadza się z zaleceniami, ale ja się zastosuję. Może zrobię sobie usg kolana po 3 tygodniach i pozwoli mi to ocenić struktury wewnątrz warstwowe, wiązadła oraz naczynia dołu podkolanowego. Ponieważ vitalia jest aplikacją o odchudzaniu i utrzymaniu prawidłowej masy ciała to chcę zaznaczyć że od dnia operacji przytyłam 7 kg. Obecna waga 85 kg. Biorę się ponownie nie wiem już który raz za zrzucenie nadprogramowych kilogramów. 😭😭😭 Niestety niedoczynność tarczycy mi w tym nie pomaga mimo stosowanych hormonów. 5 czerwca jadę do sanatorium tym razem bez męża, oby udało się zrzucić do tego czasu chociaż 6 kg. Miłego tygodnia.🌞
U mnie nie było prawdziwego deszczu ok 6 miesięcy. Były tylko 15 minutowe mżawki ze 2 razy. Dziwię się z czego rośliny czerpią wilgoć. Działki przydomowe można podlać., a reszta. Kwiaty kwitną w pełni, bardzo wcześnie kwitną azalie, kaliny, wiosenne kwiaty już przekwitły.
Zachorował mi bez, bardzo mało kwiatostanów i liscie zwijają się w trąbkę.
Szkoda, kolejne drzewko będzie do wycięcia. Już dobiega końca budowa drogi dojazdowej do domu. Jest jezdnia, chodnik i ścieżka rowerowa. Zdrowotnie tak na dwa razy. W poniedzialek jadę na kontrolę do Łodzi. Miłego świętowania w nadchodzące majowe dni.
Niestety czarne chmury nad moją rodzinką. Na nogę to już stanąć nie mogę. Temperatura cały czas się utrzymuje od 5 tygodni. Przed chwilą mierzyłam i 38.2 .Nie chodziłam przez tydzień na rehabilitację, myślałam że będzie lepiej. Mam podejrzenie że to może być zapalenie żył. Mąż był na badaniu krwi i niestety psa wzrasta pomimo usunięcia całkowitej prostaty. Lekarz każe obserwować. Musimy skonsultować to z innym lekarzem. Może być potrzebna radioterapia. Musi być dobrze, oby jak najszybciej.
Moja rehabilitacja posuwa się krokiem raka. Dziś po raz trzeci owołałam rehabilitację. Byłam już gotowa do wyjścia i zakładając buty dostalam silnego bólu w pachwinie i biodrze. Nie byłam w stanie zrobić kroku. Teraz już jest lepiej, ale nie będę ryzykować dojścia. Odwołałam rehabilitację do końca tygodnia. Może się ten atak bólu uspokoi. Temperaturę mam nadal w przedziale 37 -38. Nawet antybiotyk nie pomaga.😭
Nic się nie da załatwić od ręki.
Pierwszy raz wybrałam się do pobliskiego miasta autobusem. Ludzie pomogli przy wsiadaniu i wysiadaniu. Niestety stopnie są dość wysokie. Byłam na prześwietleniu tętnic szyjnych. Wcześniej wykryto 36% zwężenie. Po badaniu lekarz stwierdził że na konsultacje to trzeba ponownie się umówić na kolejną wizytę. Tworzy się przez to sztuczne kolejki. Można było załatwić to na jednej wizycie. Druga sprawa to wizyta u stomatologa. Zapisałam się 2 tygodnie temu. Stomatolog zrobił zdjęcie i nie podjął się ekstrakcji zęba, nie ma czasu trzeba czekać na telefon od recepcjonistki. A uprzedzałam że będzie najprawdopodobniej usunięcie pozostałości zęba. Teraz czekam na wizytę. Zaproponował mi implant cena łączna z przejściówką za uzupełnienie 3 to 8.700.00 zł. Nie wyraziłam zgody. Zęby mi sprawiają kłopoty co jakiś czas i nie będę wstawiać za taką kasę implantu. Zdecydowałam się na protezkę. Też niemało łącznie 3.600. Łatwiej bedzie zrobic nową protezę. Ot życie.
Od wtorku chodzę na rehabilitację w miasteczku. Spędzam tam ok 2 godzin. Nie mogę jeszcze jeździć na rowerze. Nie mogę pedałować operowaną nogą. Po przyjściu z rehabilitacji dostaje dziwne dreszcze i temperatura wzrasta do 38.2 stopni. Już nie wiem czy mam chodzic i ćwiczyć czy odpuścić. Z powrotem wracam taksówką. Na piątek umówiłam się do stomatologa. Trzeba coś zrobić z wypadającą koronką.
Piękna słoneczna pogoda. Czas wiosny nastał i warto przejść do działań. W poniedzialek jadę do profesora do Łodzi. Temperatura nadal się utrzymuje w widełkach 37.0 - 37.7 wieczorem. Nie było problemów z uzyskaniem wizyty. Nawet odmówiłam natychmiastowego przyjazdu. Nie mam możliwości wcześniejszego dotarcia do szpitala. Wczoraj spędziłam godzinę w ogrodzie. Szkoda ze nie mogę wykonywać żadnych prac. Dziś zrobię samodzielny spacer na małe zakupy. Zmuszam się do samodzielnych ćwiczeń z kolanem. Słabo mi to wychodzi. Jeśli nie będzie przeciwskazań od wtorku będę chodzic na zajęcia pod okiem rehabilitanta. Znowu kłopoty z zębami. Wypadł mi ząb ze sztyftem. Terminy na wizytę kilkutygodniowe. Czemu młodość i sprawność tak szybko minęły. Teraz tylko ciągłe kłopoty zdrowotne.