Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 października 2021 , Skomentuj

Nie oszukuje sie ze zbije wage do 75kg. Chcialabym ale. Zawsze jest ale.Gdy jest V, i to on gotuje nie ma opcji ze omine jakis posilek. W pracy daja co prawda jesc ale jakosc tego posilku pozostawia wiele do zyczenia, wiec jem co tam upoluje ale od wysilku psychicznego ( norweski szlifuje w pracy) i fizycznego - latanie po schodach z tacami - gdy wracam do domu po polnocy - cieszy mnie cieple jadlo.

W silowni przesiadlam sie na maszyny - piekace miesnie przez 2 dni - czyli zadzialo to co powinno. Tyle ze w pracy chodzenie po schodach z duzymi zakwasami jest nieco utrudnione. Ruch przybiera - jeszcze troche i zaczna sie imprezy swiateczne. Ja swoja mam 7.11 W sklepach wielkie dno wiec czekam na paczke z PL. Mam nadzieje ze dojdzie! 

Moja milosc do sushi nie slabnie!!

8 października 2021 , Komentarze (1)

Zaczelam przygode z silka w postcovidowej rzeczywistosci! Czlonkostwo wykupione w promocyjnej cenie wiec nie narzekam. Wspominajac poprzedni SATS teraz juz po promce bede placic polowe co tam. OK, nie jest tam tak ladnie. Nie ma sauny.ani suszarek Sa tylko 3 prysznice - ale spocic sie jest gdzie i silka jest duza. Nie narzekam.

W pracy podwyzka i piesni pochwalne na moja czesc  - ciekawe jak dlugo.

*

Obecnie mam tydzien przymusowego chorobowego - posliznelam sie na  metalowej kratce na schodach i przywalilam glowa w beton wychodzac z pracy. Roztrzaskane okulary, zbita dupa, bol szyji i glowa tak obita ze nie moge sie uczesac. Glowa boli mnie non stop - najgorsze sa wieczory - wtedy mnie mdli i jedynie szeroko otwarte okno pomaga. Dobrze ze jest w miare cieplo na dworze..

Tak wiec jesien zaczelam z poslizgiem.... 

Kupilam tez bilet do PL na swieta. 10 dni laby. Mam nadzieje ze jakies dziwne obstrzezenia sie nie pojawia dla zaszczepionych i usiade z rodzina przy jednym stole po 1.5 roku.

Dzis w planach sprzatanie - nie moge patrzec na syf wokol. Niby V ogarnia ale jakos to nie to samo co gdy sama sobie sprzatne. Ale wpierw spacer. Moze glowa bedzie mniej bolec.

13 września 2021 , Komentarze (1)

Jesien nadeszla wielkimi krokami i moze gdybym miala widok na las i widziala kolorwe liscie etc to jakos to przymulenie by minelo - a ze mieszkam w centrum to .. no .. motywacja do wstania z lozka jest wyplata. 

Dzis wyciagnelam sztange i wlaczylam agate zajac. Troche sie pobawilysmy. Teraz czas na 2 kawe i ksiazke.

Mam przesuszona skore glowy - testuje domowy peeling z cukru i nowego szamponu. Wcieram aloes i nalozylam olej na dlugosc... wyczytalam o masce regenerujacej - Kiehla - wiec droga jak cholera ale mam. Nalozylam juz 2 x ( raz w tyg ) i poprawa niesamowita. Ta lekkosc na glowie - niesamowita ;)

Wczoraj ogarnelismy chate i pranie i dzis byl plan na mala wycieczke ale .. V jeszcze spi. Wiec poszlam sama. Z racji poniedzialku tlum prawie zerowy. Bardzo przyjemny 2h spacer.

Nadeszla jesien. Kto wie kiedy znowu wyjdzie slonce. Poki co 12 000 krokow nabite i czas cos wszamac na obiad.

pozniej znowu praca nad norweskim Cv na korki...a na kolacje sushi... uwielbiam🥰

30 sierpnia 2021 , Komentarze (3)

Z postanowienia o nie piciu wyszlo tyle ze w przeciagu 2 tyg kupilam 2 piwa. W pracy wpadlo troche wina. Ale finansowo uwazam ze te tyg za bardzo udane. Alkohol jest tu strasznie drogi, moja  watroba moze sie sama nieco podleczyc - a kolejny weekend bez kaca jest super! No wlasciwie juz po weekendzie ale ja mam dalej wolne wiec kto mi zabroni - moj weekend konczy sie we wtorek o polnocy;)))

Dzis druga dawka szczepionki. Mam nadzieje ze efektow ubocznych za duzych nie bedzie bo lezenie na kanapie w 25 stopniach to srednia przyjemnosc. 

Jutro przychodzi fryzjerka! W koncu! Znalazlam z polecenia - nawet dojedzie, wiec mam nadzieje ze mi sie spodoba - i moje wlosy po prawie 1.5 roku w koncu sie uciesza ze cos z nimi robie, bo juz patrzec na te klaki nie moge.

Znowu czytam. Cieszy mnie to. Zaczelam tez nowy serial na netflix - new amsterdam - poki co spoko - zobaczymy kiedy mi sie znudzi.

25 sierpnia 2021 , Skomentuj

Korzystajac z 2.5 dnia wolnego udalo mi sie wyciagnac V na wycieczke - pojechalismy pociagiem do Tønsberg - najstarszego miasta w Norwegii.

Pogoda byla cudna i samo miasteczko tez niczego sobie. Fanka historii nigdy nie bylam i nie bede, ale repliki lodzi rybackich do uzytku mi sie spodobaly.


Bilety byly drozsze niz sie spodziewalam - 550 krn za osobe powrotny, ale jesli mam cokolwiek zobaczyc to musze tam jakos dojechac. A auta nie mamy, wiec narzekac nie bede. Chce to place, nie to gnije w domu.

*

W pracy bez nerwow. Powiedzialabym ze wrecz dobrze. Dziwnie jak w pracy jest po prostu dobrze i NIC czlowieka nie wk*rwia. Nowosc. Oby to trwalo choc do konca tygodnia.

22 sierpnia 2021 , Skomentuj

Idac do pracy minelam 2 babki kolo 50 na wozkach inwalidzkich. Zaczynala sie gorka. Zanim ukradli mi rower tylko do tego miejsca V dojezdzal potem juz pchal - nie mial sily pedalowac dalej... wiec widzac jak opornie im idzie pomoglam jednej dogonic drugi wozek ktory ich kolezanka wpychala na gore.. bylo to calkiem zabawne bo szybko nadrobilam odleglosc a babka zaczela pokrzywikac do kolezanek - co sie tak wleczecie, szybciej jechac;))) takze moze do piekla nie pojde...

W pracy bardzo mila niespodzianka - nie dosc ze nie musialam tam gnic do konca zmiany tylko wyszlam 2h szybciej to w sob zamiast zamykac dostalam znowu lunch, z ktorego moglam znowu szybciej wyjsc. Co z tego ze pracowalam w dzien wolny - w sobote skonczylam prace o 15 i mam 2.5 dnia wolnego hahahaha.

z okazji niedzieli - i niebudzenia V, zrobilam racuchy na sniadanie.z bananmi i z jablkiem. Do tego jogurt owocowy i niebo w gebie!

jest tak ladnie ze chyba wstawie pranie i ide do parku czytac ksiazke. Nie ma co siedziec w domu.

20 sierpnia 2021 , Komentarze (1)

Wrocilam do pracy - przerwa badz urlop niespodziewany zakonczony. Czuje nogi. Nowe buty oczywiscie mnie obtarly po 1 dniu - niby fajne antyposlizgi, miekkie.. wiec nie wiem gdzie lezy problem? Moze moje stopy zrobily sie wymagajace i butow ponizej pewnej kwoty nie przyjmuja? 

dzis mialam miec wolne ale ktos jest chory wiec obudzil mnie sms po 8 czy moge przyjsc na troche pomoc. Na troche to tak max 16 wypad. W koncu chce tam z nimi dobrze zyc - tymbardziej ze miejsce docelowe DALEJ nie ma papierow i zostaje mi czekac..  - a tutejszy deilig leder jest bardzo spoko. Takze dopijam kawe i nawet nie budze V  - niech spi. Nim sie obudzi, wykapie i pomodli bedzie i tak 14 hahaha. Wiec bedzie mial czas zrobic obiad i ksiezniczka ( tj ja) przyjedzie karoca do domu;)

lato sie konczy wiec i moja ochota na piwo. Stwierdzilam ze na troche odstawie %. Brzuch mi spadnie sam;) dzis dzien 5 niepicia.Mialy byc brzuszki z rana ale to bylo zalozenie na dzien wolny. Wiec moze pod wieczor pocwicze jak juz te 10km w pracy wyrobie, zobaczymy na ile starczy sil i motywacji.

17 sierpnia 2021 , Skomentuj

Nic tak nie cieszy jak nowa bielizna. Nie zeby jakas wyszukana - bo zwykle gacie z h&m ale tak wygodne, w wysokiem stanem ze najlepiej po domu tylko w gaciach bym chodzila. V rozgladal sie za butami wiec poszlismy razem... masakra w sklepach. Chcielismy nike. On jordany ja jakies zgrabne czarne cichobiegi do roboty... w oslo 3 sklepy na krzyz w centrum maja gdzie na czyms mozna oko zawiesic.. czarnych nie kupilam ale ... szaroniebieskie i owszem. Tzn zamowilam na nike.com bo mojego rozmiaru nie bylo. Teraz czekam i oby pasowaly. Jak nie to odesle.

Zmusilam sie w koncu isc do biblioteki oddac ksiazki. I wziac cos nowego.Szczerze mowiac to nie chce mi sie okrutnie zaczynac nowego podrecznika i nowego poziomu. Jestem chyba zmeczona nic nie robieniem od tygodnia... kuriozalne to nieco, ale prawdziwe. Ale sam jezyk nie wejdzie do lba wiec chociaz duolingo pomeczylam przy 2 kawach...i poczytalam 30min cos dla nastalatkow - to jeszcze w miare mi idzie bo druk jest nie maciupki i jezyk w miare do ogarniecia. Ale musze sie spiac. Znowu. Zapytalam kolesia czy mozemy 2x w tyg przez chwile miec korki - duzo gadania moze mi pomoze... - zgodzil sie. W czw bedziemy rozmawiac o klerze. Juz zacieram rece bo to tak bogaty temat ze czego sie nie dotknie tam piszczy;))

*

Zaczynamy rozmowy o kupnie mieszkania. I wyglada ze to co bym chciala a to na co nas stac to dwie nieco rozne rzeczy. Musza byc 2 pokoje, musi byc sloneczny balkon i centralne ogrzewanie. Nasz bank jak jeden z nielicznych ma opcje kupna miedzy 50-90% mieszkania z mozliwoscia dokupowania po minimum 10% w ciagu 10lat. Nowiutkie mieszkania ALE - nie w centrum. Niby dojechac mozna ale .. zobaczymy. Poki co bedziemy odkladac i przy dobrych wiatrach za rok uzbieramy na wklad wlasny bez rezygnacji z niczego;)

13 sierpnia 2021 , Skomentuj

Zamowilam indyjskie pierozki, manchurian gobi i aloo tiki. Obzarlismy sie jak dzikie slonie. Prezentu nie chcial to nie dostal.

*

Wplynela wyplata a wraz z nia jakis taki wewnetrzny spokoj mnie ogarnal. Przynajmniej na chwile. Wiec dzis wpadlam do H&M pogrzebac troche w promocjach i udalo mi soe 2 bardzo miekkie sweterki takie na teraz znalezc - pogoda dalej zmienna. Dzis pojechalam do ikeii to mnie spompowalo - dobrze ze jeszcze konczylam zakupy jak bylo oberwanie chmury. Kierowca wlaczyl ogrzewanie ( HELLLOO mamy lato?) a murzynska para przede mna tak smierdziala potem ze ledwo udalo mi sie wysiasc z darmobusa - rozpychajac sie lokciami - bo zygow wlasnych polykac nie zamierzalam. M a s a k r a!! Na szczescie w ostatniej chwili swieze powietrze uratowalo sytuacje, ale na boga czemu ludzie sie  nie myja??!

Kupilam w koncu ociekacz na naczynia do naszej mikrokuchni i najwezsze poleczki na kolkach jakie udalo mi sie znalezc i na razie mam DOSC zakupow do domu. 

Dzis zamowilam pizze. Z Dominos. Moja - uznalismy zgodnie jest lepsza ale combimikrofala/ wg agencji piekarnik raczej mi pizzy nie upiecze wiec nie chce marnowac nerwow i produktow... tak czy siak milo bylo gdy zadne z nas nie stalo w garach tylko moglismy po prostu usiasc i pogadac.

10 sierpnia 2021 , Komentarze (1)

 Choroby ciag dalszy ..juz nie do konca mojej - teraz sieklo V, ale wirus nie odpuszcza. Ja tyram a on lezy pod kocem .. i dzis ma urodziny. Stwierdzil ze nie bedzie obchodzil bo to pierwsze urodziny po smierci matki i ze ja nic nie rozumiem. Prezentu nie chce, wyjsc na zarcie nie chce. Nic nie chce. Tylko spytalam w takim razie jaki ma plan, siedziec w kacie i plakac caly dzien? Zasugerowalam wizyte u psychologa zeby jakos mu pomogl sie pozbierac ( bo minely 3 miesiace) ale tylko mi nawstawial ze ja swoich rodzicow mam gdzies etc. Nie wiem jak mu pomoc ale jak slysze ciagle ze zycie jest full os shit i jaki to on jest nieszczesliwy to zwyczajnie, po ludzku mam dosc.

Ukradli mi rower. Tydzien po przeprowadzce. Wczesniej rower stal na podworzu, przypiety miedzy 40 innymi. Sasiadami byli norwedzy. Nie zginelo nic. Na poprzednim mieszkaniu ze 100 rowerow stalo - nic nie zginelo. Tu stal tylko moj. A w bloku jest multi multi kulturowe.Na zamknietym, monitowanym podworku stal. I zniknal. Jakas pier* ku*×!%!%%! W to samo miejsce postawila - damke bez siodelka. No krew mnie zalewa na sama mysl.co za ludzie tu mieszkaja.umowa na rok i wyprowadzka!! Tesknie za jazdami - tym bardziej ze jeszcze jest pogoda .. ale nie kupie kolejnego roweru zeby znowu ktos go bezczelnie ukradl.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.