Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lutego 2022 , Skomentuj

Jest 6 20 i nie moge spac. Znowu. Troche to meczace i poki co jeszcze nie wiem czemu sie to dzieje..wczoraj niczym zombie poszlam na zajecia a potem do roboty.. w domu bylam chwile po polnocy i doslownie jadlam kolacje trzymajac glowe reka zeby nie zasnac. W nocy nie moglam spac i dopiero o 3 30 mialam przeblysk ze to juz wt i musze isc do szkoly. Tak wiec dzis dobrze by bylo to odespac ale cos mi nie idzie.

Niedlugo ferie i znowu sie zacznie kombinowanie kto moze isc na darmowy urlop. Niech sam se idzie i da nam swiety spokoj. Albo zamknie i placi wszystkim. Ale nie. Trzeba wpierw spytac kto jest chetny.. a takiego chyba nie ma ;)

*

Zabieram sie za ten wpis jak sojka za morze.... i cos mi nie idzie. Dni leca przez palce i powoli niebieskie niebo na horyzoncie sie pojawia!! Juz jakby wiosna byla za rogiem! Jeszcze tylko dowali mrozem, zeby tylek sobie obtluc na oblodzonym chodniku i mamy 1 dzien wiosny!

V w marcu leci do domu. Mam nadzieje ze troche tam posiedzi i nacieszy sie czasem z rodzina. Ja nie wiem czy na wielkanoc polece do PL. Pomysle. Covidowy paszport tez ma jakies znaczenie. Mialam co prawda 3 dawke ale ..  pomysle.

Tymczasem farsz na pierogi juz gotowy..kaloryczna bomba to chyba okreslenie idealnie tu pasujace ale co z tego. Smacznie bedzie. No ale poki co sniadanie zjedzone.. czas  na silke nim mi sie odechce.

2 lutego 2022 , Komentarze (2)

W koncu jakies wieksze opady sniegu! Od razu banan na twarzy.  Jest pieknie! Pruszy i pruszy i z kanapy wyglada to cudnie! Goraca herbata, koc i ksiazka. Sprytny plan na popoludnie!

*

Zamiast sie byczyc, czego na dluzsza mete nie potrafie robic postanowilam poszalec w kuchni. Nowe przepisy. Nowe smaki. Po co kupowac gotowe sajgonki w malym opakowaniu kiedy mozna zrobic ich cala fure? I zadnych E- konserwujacych nie bedzie! Taka to dieta.. ehh..:))

**

Tydzien zlecial nie wiem kiedy. Wiecej w domu niz w pracy i mialo to swoj urok. Kolejne restrykcje znowu zniesli wiec znowu do polnocy obsluga jest mozliwa. Pozostaje tylko czekac na wiosne.

Dzis poszalalam w sklepach z lumpami. Ostatnio to chyba w listopadzie kupilam pizame wiec cos nowego by sie przydalo. Po przytyciu w cyckach sie nie dopinam w 2 koszulach ktore lubilam nosic .. a ile mozna chodzic w swetrach? Tak wiec kupilam 3 koszule i taki miekki, cieply ocieplacz? Hmm bezrekawnik? Razem moim zdaniem fajnie to sie komponuje i z koszulami oversize brzucha nie widac;) z rzeczy potrzebnych kupilam nowe spodnie do pracy bo te co mam sa juz "nieco" wyrurane..  teraz czekam na okres wiec wygladam jak wieloryb... ale za kolejne 2 kg nagrodze sie jakims t shirtem na wiosne!

30 stycznia 2022 , Komentarze (4)

Szum niczym wichura stulecia obudzil mnie o 5 rano.. nasluchiwalam i zdawaloby ze ktos ciagnie zlom po chodniku.. i niby ok niech sobie ciagnie..ale o 5 rano? W niedziele?!! Odczekalam ile dalam rade po czym wyskoczylam z lozka zeby drania sponiewierac ... a tu? Rury pod domem z wodociagow z naderwana wiatrem plandeka szumia... i tak szumia....i szumia... nie dalam rady zasnac. Wsciekla przewracalam sie z boku na bok. Za dlugo nie wytrzymalam bo V niewiada po co nastawil sobie budzic na 8 skoro i tak nie wstal?!! Zrezygnowana wstalam. Zarwana noc i koszmarny dzien w pracy wczoraj.

Wiadomo ze kazdy nagle glodnieje w sobote wieczorem ale czy trzeba byc takim debilem zeby wszystkie rezerwacje na 2 pietrach upychac miedzy 6 30 a 7 30? A potem wziac szefa kuchni i isc na chlanie. W kuchni epokalipsa. Na sali mord w oczach. U mnie nabite 2 wielkie siniaki. Cudny dzien po prostu:/

Dzis w planach byla silownia ale chyba nie mam sily. Chyba ze 2 kawa pomoze. Farsz na wytrawne pierogi gotowy, ciasto sie chlodzi... pol obiadu wiec gotowe a dopiero po 10. Z niedospania i niewyspania moze jednak cos smacznego dzis wyjdzie;)

26 stycznia 2022 , Skomentuj

Przez wczesne pobudki mam wiecej czasu w ciagu dnia, a wiec i moge tu cos naskrobac. Wstawanie o 9 rano to po dlugim czasie mila odmiana. Wczotslaj urwalam sie szybciej z pracy wiec mielismy czas pogadac, zjesc kolacje, sie zrelaksowac jak ludzie wieczorem a nie jak nie jak nietoperze w nocy;) Teraz sniadanie i kawusia na kanapie z ksiazka. Tak to mozna zyc. No przynajmniej dzis, bo wt i czw to juz w klasie musze byc;)

Pierwsze spotkanie w klasie wypadlo dobrze. Zaskoczona chyba jestem ze az tak dobrze sie czulam z obcymi. Glowna zasluga jest to prowadzacej bo naprawde super atmosfere potrafila utrzymac.

Koles, ktory draznil mnie na zoomie wyrywaniem sie do odpowiedzi z kazdym slowem - nagle skulil dziub. Bez laptopa i google translator juz nie jest taki madry? Cwaniaczek.

Dzis ostatni dzien tyrania i 2 dni wolnego! Jeszcze tylko silownia przed praca a potem juz kanapa, ksiazka i herbatka ..a na wadze maly spadek - ale poczekam by zobaczyc czy ten cud sie utrzyma chocby do jutra;)

a obecnie czytam..

Zmienione imiona ... i duzo ciensza ksiazka.. czyzby norweskiemu tlumaczowi nie bardzo chcialo sie pracowac?;)

25 stycznia 2022 , Komentarze (2)

Jestem gruba. No trudno. V sie smieje ze tylek po silowni to dodatkowe kilogramy ale o ile widze jak sie tylek wciska w jeansy i jest ok tak problem stanowi brzuch. Wychodzi wino bokiem - doslownie. Tak wiec od tygodnia nie kupilam nic. Dzis szklana sucz pokazala 300gr mniej. Paska nie uaktualniam bo chce dobic do tej wagi najpierw... a latwe to nie bedzie. Zamiast tostow na sniadanie przerzucilam sie na bulke z dzemem niskokalorycznym ..  zobaczymy.

Tyranie w pracy sie oplacilo - szykuje sie podwyzka! I czy jestem lub nie z tej firmy zadowolona to bedzie to druga podwyzka od 5 miesiecy wiec idzie mi calkiem dobrze.. hahah;)

Zbieram sie na zajecia do szkoly....

22 stycznia 2022 , Skomentuj

Od wtorku zajecia z zooma przenosza sie do fizycznej szkoly. I git. Tyle ze oczywiscie wolnego ani we wt ani w czw nie bede miec regularnie, wiec zapowiadaja sie dlugieee dni na nogach.. ale to jeszcze tylko 10 tygodni wiec dam rade. Poki co summienie odrabiam zadania domowe i brne do przodu. 2 osoby odeszly, czasami ktos nie przyjdzie wiec robi sie mala grupa - ostatnio bylo nas 5. Kameralnie powiedzialabym;)

Covid niczym zaraz rozprzestrzenil sie w pracy. W innym oddz iale chorzy sa wszyscy, u mnie 2 os. Mialam z nimi kontakt ale .. zlego licho nie bierze i poki co nic mi nie jest. Wiec tyram z szefem. A nie jest to latwy czlowiek to wspolpracy - humorzasty jak baba przed okresem to malo powiedziane. Mam nadzieje ze w pon i wt zdecyduje sie zamknac knajpe i gdy reszta wyjdzie z izolacji razem wrocimy do pracy. Bo robic w 2 ( gdzie on talerza nie podniesie bo bedzie stal i o winie gadal po 15min!!)  A robic w 4, to jest spora roznica. Tymbardziej przy pelnej sali.

Jeszcze tylko dzis 10h, odpykac slub na 30os, pelna sale na dole i jeden dzien wolnego..odliczam.

19 stycznia 2022 , Skomentuj

Dzis czytalam chyba za dlugo bo od 2h boli mnie glowa. Ale udalo mi sie dobrnac do konca 2 czesci sagi. Dobrnac to dobre slowo bo mieszanka historii i czasow wspolczesnych to juz zdecydowanie nie moja bajka i ostatnie 75stron to juz byla droga przez meke. No ale sie udalo. Misja zakonczona. Harry Potter z norweskimi imionami czeka juz na polce w kolejce.

W czwartek wracam na 100% etatu do roboty.i tak mi sie chce, ze sie nie chce. Chce juz wiosny, slonca i pracy nie do nocy dzien w dzien.

*

Dzis szlag trafil ogrzewanie. Na szczescie tylko popoludniu - oczywiscie nasza agencja pracuje do 18 a V dzwonil tam troche pozniej bo mielismy nadzieje ze to cos chwilowego - na klatce tez bylo zimno.. - koles z obslugi alarmowego numeru dp biura wyslalal nam ochrone zamiast hydraulika...wiec czekalismy do 21 az sie zlota raczka pojawila.. i kolejna godzine potrwalo nim udalo mi sie uruchomic ciepelko... Na szczescie ciepla woda byla.. wiec i goracy prysznic byl i gar zupy rozgrzewajacej ugotowany. Zaraz polnoc i w koncu jest na tyle cieplo ze mozna lezec na gaciach.

*

Po 3 dawce szczpionki troche boli mnie reka..oczywiscie zapomnialam ze po 1 ( tez pf) czulam sie fatalnie a po 2 ( mod) nic mi nie bylo i tak sobie wybralam ... oby do rana minelo.

10 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Wyprawa do ikeii to z reguly nadzieja na nowe kwiaty - zbudowanie jungli wymaga czasu i nakladow finansowych .. a wielkich kwiatow nie bede do autobusu sama dzwigac. Auta brak. Tak wiec skupiam na czyms co ma dobra cene, jest poreczne i moze stac na slonecznej scianie bo latem jest tu skwar jak w piekarniku..

Tak wiec dzis do gromadki zielonych dolaczyly 2 nowe osobniki. 

***

Wyplata z racji bezplatnego pobytu w PL marna, wiec wiecej zakupow do 10 lutego nie planuje. Raczej w tym miesiacu nic tez nie odloze - no chyba ze jednak zaplaca mi za te dni kiedy mialam pracowac np za sylwestra..to juz by podreperowalo przelew na konto oszczednosciowe. Zobaczymy.

Przy ciagle rosnacych cenach pradu chyba jednak V sie zacznie dorzucac do rachunku.. albo chociaz kupi mi dobre wino co miesiac i bedziemy kwita;) ratuje nas fakt ze mamy ogrzewanie wliczone w czynsz a tylko za prad place..Udalo mi sie tez W KONCU na nowo urochomic internet w komorce. Tydzien przerwy to bardzo dlugo. Dziwnie nie moc wyslac zdjecia na whatsappie czy posluchac radia i podcastu. No ale juz wszystko wrocilo do normy - dobrze ze jestem UPARTA jak osiol czasami.. zamiast placic ok 250 krn, place 80krn i mam olbrzymi limit i nielimitowane rozmowy i sms. Zdolna ja. Choc podejrzewam ze Three zaraz wrzuci ceny za roaming i wtedy juz taka zadowolona nie bede.. ale kazdy miesiac ponizej 250krn uznaje za udany. Poki co.

Czas na obiad i znowu nad ksiazki usiade..by potem w spokoju napic sie wina ktore wlasnie sie chlodzi.


9 stycznia 2022 , Skomentuj

W tv skoki wiec jednym okiem ogladam - bardziej by sie osluchiwac z jezykiem - poki pierwsza dziesiatka nie zacznie sie pokazywac..

Za oknem snieg - wiec i nastroj super. Silka z rana zaliczona, male zakupy tez. V mnie zaskoczyl i jak wrocilam z cwiczen ogarnieta juz chata byla. Bez mojego stekania! Wiec zamiast latac na szmacie usiadlam do nauki. I tak zlecialo do obiadu.

Czeka mnie przygotowanie kolacji i mysle nad tym by zrobic placki ziemniaczane po wegiersku ale bez miesa. Ale co z tego wyjdzie to zobaczymy bo moze nowy pomysl wpadnie do glowy.. grunt zeby cos na cieplo zjesc;) 

***

Wyszlo tak dobre ze po 6 plackow pozarlismy. Az sie uszy trzesly! Kiedys juz zrobilam placki alw wczorajsze wyszly chrupkie, zlociste.. no kurde znakomite!

Dzis zrobilam weganski ramen - a wlasciwie robil sie sam kiedy ja spacerowalam po gorkach w sniegu po kolana! Strzal w dziesiatke! Znowu uszy sie trzesly! Rozgrzewajaca zupa w zimowy dzien wchodzi dwa razy lepiej niz latem ;)

Na kolacje zas indochinskie warzywa w sosie slodko-kwasnym z nadzieja ze zostanie cos na jutro na lunch. Bo ilez mozna stac w kuchni! Tymbardziej ze mam pomysl na meksykanska przekaske!

Siedzenie w domu sprzyja gotowaniu! V odpoczywa na kanapie - dni wolne - jak to nazywa i widze ze mu sie to podoba gdy dla odmiany tylko zmywa. Bo zmywania nie znosze!!

4 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Nowy rok spedzilismy na kanapie, probujac obejrzec Dont look up na Netflixie. Ale sie nie dalo. Mialam nadzieje - po zapowiedzi - ze spedzimy fajnie czas a tymczasem jedno wielkie DNO. Nie dalo sie tego g*wna ogladac. Wylaczylismy. Zajelismy sie soba;)

Zamiast stac w garach i kombinowac z kolacja przygotowalam deske serow z dodatkami - cos pod reka wiec bylo. A po swiatecznym przezarciu w zupelnosci wystarczylo.

Nowy rok przywitalam racuchami z jablkami i bananami na sniadanie. V byl zaskoczony ze wstalam przed nim i juz sniadanie gotowe. Taka mila niespodzianka. Obiad tez zrobilam. On mial dzien dziecka i przelezal pol dnia na kanapie. Czasami tez tak trzeba.

***

Zaczelam kurs norweskiego w szkole jezykowej. Dzis bylo 1 spotkanie. Z nerwow mialam zoladek wielkosci orzeszka, ale ( jak zwykle) niepotrzebnie. Lektorka bardzo fajna! Grupa hmmm.. na zoomie to wygladali spoko. Jeden gosciu wcinal sie w odpowiedzi na kazde pytanie - tak jakby spadl z poziomu wyzej bo nie zdal... zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. Widze tez ile umiem w porownianiu z innymi i doceniam mojego lektora - WIELE sie nauczylam ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.