Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1128090
Komentarzy: 37560
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 7 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Tak to ten czas zapiernicza.....że już mamy środę....a co za tym idzie Dzień Dziecka :) Dziewczynki zadowolone z prezentów....a radość dziecka to największe podziękowanie :) Samopoczucie super...mimo duchoty za oknem jest ok, co prawda zamula mnie i dlatego postanowiłam sobie strzelić kawkę ;) Ale jakoś mi to nie pomaga... Pan M się śmiał,że może mam cukrzycę,że tak często senna jestem...Nie wiem sama... No właśnie Pan M....za jakąś godzinkę będzie w domku !!!!! Huraaaaaa :) Specjalnie dla Niego zrobiłam gulasz...hihihi i koktajl truskawkowy się chłodzi w lodówce :) A jutro czeka mnie wizyta u kardiologa....W sumie się zastanawiam czy iść bo na razie nic złego się nie dzieje...Ale zobaczymy jutro...

Udanego wieczoru :) 

31 maja 2016 , Komentarze (4)

Taki to dziś wtorek mam....Rano wcześnie pobudka, dziewczynki spać nie mogły...Szybko się dziś ogarnęłyśmy i w drogę do szkoły....Później ja do dentysty :) jednak strach ma wielkie oczy :) Mały problem przy rejestracji bo bedąc na świadczeniu brak ubezpieczenia i musiałam jakiś papierek wypełnić..ale wszystko poszło ok... No i dotarłam do gabinetu :) a tam spotkała mnie miła niespodzianka :) Pani zagląda mi do paszczy i mówi...Pani ma wszystkie ząbki zdrowe :) tylko jest troszkę kamienia...Raz dwa i po kłopocie :) teraz powiedziała,że mogę za jakieś pół roku się stawić na kontrolę :) To miłe....bo ja myślałam,że jednakjakieś rwanie lub borowanie będzie...a tu taka niespodzianka :) 

Dziewczynki  nawet grzeczne ;) samopoczucie ok :) a za oknem właśnie leje :) i grzmi :( troszkę boję się burzy... ale tylko wtedy jak jestem sama z dziewczynkami....bo jak jest Pan M to nieeee... wtedy mogę się wtulić i o nic się nie martwić...Ale żeby zmniejszyć strach zrobiłam sobie bigosik :) z młodej kapustki :) pychaaaaaa :) 

Taki to dziś wtorek jest a Wasz?????

30 maja 2016 , Komentarze (8)

Łapka w górę kto z Was lubi poniedziałki?! Ja hmmm tak pół na pół lubię i nie lubię :) Wszystko zależy od humoru, samopoczucia, pogody...

A dzisiejszy poniedziałek należy do udanych :) mimo,że Pan M w trasie, dziewczynki troszkę dają popalić...to samopoczucie jest ok :) Pogoda za oknem----upał---duchota...Dziś ogarnęłam prezenty  na dzień dziecka  :) wynalazłam takie gadżety... do samodzielnego zrobienia mydełka :) Dziewczynki lubią takie zabawy :) Bańki drapaczki :) I do tego zaplanowany pobyt w parku :) Myślę,że będzie to udany dzień :) 

A jutro o rety.... dentysta mnie czeka ...Czas na przegląd ząbków :) i ewentualne leczenie ...Ale dzielna ze mnie dziewczynka i ( chyba ) dam radę :)

Sezon na truskawki w pełni uważam za otwarty :) zakupiłam dziś całą kobiałeczkę i .... już jej nie ma :) koktajl z truskaweczek i kilka do zjedzenia plus mus z truskawek do kaszki na kolacje :) pychaaaaaaaa....A w głowie już mam pomysł na zrobienie dżemu z truskawek :) Jak szaleć to szaleć :) A Wy wpadliście w szał truskawkowy ? 

Miłego popołudnia i wieczoru :)

29 maja 2016 , Komentarze (6)

Tak i niedziela dobiega końca...a co za tym idzie koniec dobrego... Koniec bo Pan M już pojechał w trasę... dwa tygodnie byliśmy razem. Ale wiadomo wszystko co dobre szybko się kończy... Od jutra wracamy do rzeczywistości...dziewczynki szkoła, ja zakupy, prasowanie, pranie... Rytm dnia powraca :) No i nowa kuchnia :) Uffff 4 dni walczenia ale kuchnia zrobiona...Nowa kuchnia huraaaa hura :) Ale co za tym idzie mój kręgosłup dostał do wiwatu :( ale mam nadzieję,że wróci do równowagi....

Samopoczucie?! Wiadomo podupada bo Pan M wyjechał,ale aby za dużo o tym nie myśleć to... to planuję dzień dziecka :) U Nas co roku  w parku jest organizowany festyn tzn Michajland :) no i jeśli tylko pogoda dopisze to jedziemy...no i oczywiście, jeśli dziewczynki będą grzeczne... Planuję też zabrać chrześniaczkę ...ale do soboty dużo czasu...pożyjemy, zobaczymy... 

Za oknem duszno....nie ma czym oddychać...tak jakby chciało padać,ale nie może się zdecydować...Wagowo stoimy w miejscu...To dobrze,że nie jest więcej ale lipa,że nie nie mniej...Ale przez ten remont jakoś czasu brakowało na posiłki... Ja wiem,to nie jest wytłumaczenie...Ale wracamy na dobre tory... Mam taką nadzieję...

Dobrej nocki życzę Wszystkim :)

27 maja 2016 , Skomentuj

Taka treść podziękowań dla Dziadków i Chrzestnego (szloch)

27 maja 2016 , Komentarze (15)

Od czasu kiedy zostałam mamą, a jest to już 9 lat...zastanawiam się jaka to jest zła matka a jaka dobra?! Czy zła matka to taka która krzyknie na dziecko? Da klapsa? Zabroni np.wyjścia do kolegi/koleżanki? A dobra matka to taka która na wszystko pozwala? Nie krzyczy? Nie daje klapsów? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? 

Zastanawiam się jaką ja jestem matką? Kiedy zachodzi potrzeba krzyknę, dam klapsa,zabronię np gry na komputerze...Ale potrafię przytulić,pocałować, nagrodzić dziecko...To co w jakich kategoriach mam siebie rozpatrywać?! A jak to jest u Was? Jakimi rodzicami jesteście?

27 maja 2016 , Komentarze (7)

Takie oto cudo pilnuje moich kroków :) Jestem z tego urządzenia bardzo zadowolona :) w tel endomondo za bardzo zżerało baterię, a Vitatracer też miał jakieś zawieszki :( ale jak tylko rano wstaje wkładam to cudo na rączke i chodzę.... :) 

27 maja 2016 , Komentarze (4)

Pewnie nie tylko ja stwierdzam,że doba jest za krótka... Po Komunii wszystko ok,zabraliśmy się za nowe meble. I od wtorku działamy. Dolne prawie wszystkie ustawione, ale do górnych potrzeba chłopa do pomocy. I tu zwykle pojawia się problem...Bo jak ktoś ze znajomych potrzebuje pomocy to Pan M jest zawsze dostępny...ale gdy On potrzebuje to już robi się kłopot...albo koledzy nagle w pracy, albo będą pić,albo już popili... I tu rodzi się problem. Jednak dziś udało się jednego kolegę zwerbować i pomaga :) już nie mogę się doczekać efektu końcowego... a dwa to bałagan w całym domu. W salonie,łazience wszystko wszędzie... Dziewczynki zostały sprzedane póki co moim rodzicom, a My działamy. Tzn ja na chwilkę usiadłam do kompa,bo chłopcy sami sobie radzą z wieszaniem...ja jestem od tej innej roboty :) umyj szafki, poukładaj no i powiedz czy dobrze wiszą :) Mam nadzieję,że dziś uda się wszystko pozawieszać. Bo w niedzielę Pan M wyjeżdża... i bym chciała mieć już podłączoną kuchenkę, piekarnik...bo póki co mamy tylko mikrofalę w razie W....Takie bojowe warunki :) 

Miłego dzionka :)

23 maja 2016 , Komentarze (8)

No i mamy poniedziałek...Nowy tydzień... Już jesteśmy po Komunii... Imprezka udana. Atmosfera? Hmm...ogólnie atmosfera była spoko. jeśli chodzi o gości...to przybyli dziadkowie tzn byli teście, chrzestna też dojechała z dziećmi. Tatuś dziecka nie zjawił się na uroczystości. Pokazał jak bardzo zależy Mu na dziecku. Jeśli chodzi o chrzestną to...atmosfera taka napięta tzn. ja z Nią nie rozmawiałam, jakoś tak wyszło bo szybko się zawinęła z teściami. Przy wyjściu powiedziała tylko do Mojej córki... mam nadzieję,że teraz odwiedzisz ciocię... Kurczę blade przez 6 lat się nie interesowała, nie pisała nawet życzeń dla dziecka, nie pytała o dziecko...A Ona teraz wyskakuje z takim tekstem? Co Ona sobie wyobraża....Jak dla mnie brak słów. Ale nie będę się o tym rozpisywała. najważniejsze,że uroczystość się udała i goście dopisali. A i pogoda bajka :) słońce grzało jak szalone :)

Wczoraj humor i pogoda dopisywała...a dziś dopisuje tylko pogoda...Niestety...Dziś nie dopisuje humor...Mam nadzieję,że do jutra humor wróci... 

21 maja 2016 , Komentarze (8)

Jak ten czas goni...Dopiero co był poniedziałek a już mamy sobotę :( a Komunia już jutro...Cały tydzień zalatana i nawet nie miałam kiedy wejść coś napisać. Dziś pozostały jeszcze takie niedobitki w postaci świeżych owoców i warzyw. Dziś nocka u mamy trzeba wszystko przygotować stoły poustawiać wszystko ogarnąć. Nie mam już siły po ostatnim pieleniu w ogródku. Mało tego za oknem robi sie ciepło...na dodatek dostałam @ :( echhhh jak się wali to na całego. Cały czas się zastanawiam czy aby na pewno wszystko kupiłam i załatwiłam ?! Czy wszystko będzie dobrze, czy wszystko wypali? Czy będzie wszystko przebiegało tak jak sobie to zaplanowałam ? Pytań miliony...a odpowiedzi? Hmmm brak. Mało tego zastanawiam się czy szanowny wyrodny tatuś się zjawi? Czy może po tym jak powiedział,że nie da dziecku numeru telefonu utnie do końca kontakty?! Wielka niewiadoma. No i chrzestna...Odpowiedziała na zaproszenie,że będzie ale jakie będą Nasze relacje? Tego nie wiem... Same niewiadome.... A odpowiedzi zostaną udzielone już albo dopiero jutro. No nic pozostaje czekać na jutrzejszy dzień. Najważniejsze aby to był najwspanialszy dzień  dla dziecka bo to Jej święto :) 

Trzymajcie za Nas kciuki aby uroczystość przebiegła bez kolizyjnie :) Pozdrawiam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.