Wizyty u dietetyka mam raz w tygodniu. Ja wybrałam soboty, bo to po prostu dla mnie najwygodniejsze (nigdzie się nie spieszę, mam czas itp.). Podczas pierwszej wizyty pani przeprowadziła ze mną wywiad, dotyczący stylu życia (odżywiania/ upodobań kulinarnych/ aktywności sportowej/ nawet miejsc, w których robię zakupy); oczywiście zmierzyła mnie wzdłuż i wszerz i zważyła. Na kolejną wizytę przygotowała plan żywieniowy oraz zasady, które będą mnie obowiązywały (tzn. czego bezwzględnie mam nie ruszać, a co mogę jeść bezkarnie). Wówczas miałam wrażenie, że nic nie robię tylko jem i na dodatek dużo więcej niż przed dietą. O dziwo - kg od razu zaczęły spadać. Po 2-3 tygodniach pani wprowadziła modyfikację - obcięła nieco kalorii po to abym chudła dalej. Następna zmiana polegała na tym, że przy każdej wizycie otrzymuję bardzo konkretną rozpiskę żywieniową na 2 dowolne dni w tygodniu. Wówczas mam znacząco obniżoną kaloryczność, ale pozostałe pięć dni (do kolejnej wizyty) odżywiam się według wcześniejszych ustaleń.
Te dwa dni są wystarczające abym chudła "zdrowym" tempem.
To wszystko :) Jak widać - jest to nieuciążliwe, niewymagające szczególnych poświęceń. Jest smacznie, zdrowo, wygodnie i szybko.