Menu na dziś: śniadanie-> owsianka, taka jak zawsze; drugie śniadanie-> dwie kromki razowego chleba z masłem, chudą szynką i pomidorem plus jabłko. Obiad-> pieczona ryba (około 150gram), kasza jęczmienna i fuuura surówki. Podwieczorek -> jogurt grecki. Kolacja -> wędzona makrela z warzywami. Wczoraj Angelisia pochwaliła menu, zwracając uwagę na makrelkę, to wieczorem popędziłam do sklepu i dokupiłam trzy :))) w ogóle zauważam u siebie fiksacje na temat wybranych produktów spożywczych i bez żartów: jeśli coś mi smakuje to mogę to jeść dzień w dzień przez pięć lat i mi się nie znudzi (patrz: owsianka, kasza jęczmienna, marchewka)