Hej. Ja dziś średni mam dzień. Wczoraj zasnąć nie mogłam więc w efekcie spałam jakieś 4 h. Rano musiałam tabletkę na ból głowy wziąć żeby jako tako w pracy funkcjonować. Obie prace zaliczone, załapałam też zlecenie na sprzątanie kolejnego mieszkania. Zimą więcej zleceń się przyda.
Po pracy poleciałam na zakupy po produkty potrzebne do zrobienia rafaello i 3-bita. Będę jutro robić a w niedziele kumpele będą testować. Zastanawiacie się pewnie po co chcę robić ciasta skoro się odchudzam? Już wyjaśniam
Robimy wspólną wigilię z moimi przyjaciółkami i każda coś ma do jedzenia przygotować. Jako, że one wolą piec mięcho ja zaoferowałam się z ciastem. Żeby nie było poruty w wigilię gdyby ciasta nie spełniły naszych oczekiwań przygotowuję je teraz, znaczy się testuję przepisy
Zaniosę je w niedzielę na nasze babskie spotkanko i zdecydujemy czy mogą być czy szukać innych.
Ah jeszcze jedna nowina, dostałam @. Na szczęście dopiero jak wróciłam do domu, nie uśmiechało by mi się zakrwawionej z pracy wracać. Tym bardziej, że odkąd mam dziecko @ dostaję tak niezauważenie, rzadko kiedy czuję że coś się dzieje a kiedyś to umierałam z bólu.
Menu:
7.05
- 2 grzanki z kiełbasą słoikową i ogórkiem
10.55 w pracy
- winogrona
- ciastko owsiane
- pomarańcza
- śliwki
13.50 w pracy
- sałatka krabowa
16.45
- klops z piekarnika
- sałatka ziemniaczana
- kapusta kiszona podsmażona z kiełbaską
19.40
- 2 grzanki z szynką, serkiem czosnkowym, pomidorem i ogórkiem
Płyny:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 3 pu-erh (będzie więcej)