Temat: figura 163 wzrostu

Witam. 

W ciągu ostatnich miesięcy udało mi się sporo zmienić (tak sądzę) ale wciąż nie zasługuję, aby umieścić ten wpis w dziale "sukcesy" Może kiedyś... 

Ale do rzeczy. 

Moją odwieczną zmorą są GRUBE, wręcz PRZEGRUBE kości, wielkie łydki, nogi-krzywulce, gigantyczne bary i ramiona oraz ogromne żebra. Długo miałam wymówkę, że z taką budową i tak nie będę dobrze wyglądać, więc po co coś robić. Ale wzięłam się za siebie i chciałabym doprowadzić swój wygląd do jako-takiej przyzwoitości. 


Dlatego też zwracam się do was z pytaniem, czy jest aż tak tragicznie, jak ja to widzę (nadal uważam się za grubasa, pewnie nigdy się tego z głowy nie pozbędę i nie umiem się obiektywnie ocenić)

Schudłam niestety w stosunkowo krótkim czasie, na początku za wiele nie ćwiczyłam, dlatego też wychodowałam sobie nadmiar niejędrnej skóry, ale cały czas walczę z nią ćwiczeniami. (ale to już taki typ człowieka - wszystko albo nic, albo się lenie albo ostro zabieram za siebie).


Tak więc, pytam Was, czy:
1 jest aż tak bardzo źle?

2 na ile kg wyglądam?

3 jaki to typ figury, o ile jakikolwiek...


Co poprawić nie pytam, bo zdecydowanie wiadomo, że uda, brzuch, poślady, ramiona, plecy... wszystko jednym słowem.


Tak wyglądałam rok temu: (uwaga, drastyczne)



Dziś:




I w ubraniu:


Przepraszam za marną jakość zdjęć i z góry dzięki za odpowiedź.


PS. figura w podpisie przypadkowa

wyglądasz świetnie.
wystarczy jak będziesz ćwiczyć.
ta czerwona spódnica jest rewelacyjna!!
Pasek wagi
nie jest źle, dałabym 54 kg

na pewno nie gruszka, a w zyciu...

dobrze wygladasz, co do nog ,to masz takie i finito! kazdy jest inny i albo sie polubimy albo bedziemy do upadlego biec za idealem ,ktorego nie mozemy osiagnac. To jak ktos kto ma 160 chcialby miec 170. nieosiagalne i tyle. Tak jak ja nie moge miec figury Belucci :P chocbym sie skichala to nie da rady,  nie ta budowa, nie ta figura  :)

Dzięki wszystkim za odpowiedź.

Ktoś wspomniał o tym, że jestem powykrzywiana i się tym nie przejmuje - wierz mi, wada postawy to jeden z moich największych kompleksów. Walcze z tym od dziecka (lekarz, ćwiczenia, nastawianie kręgów), ale efekty jak widać nie są spektakularne. Z tym i z budową nóg za wiele nie zrobie, ale wątpie, abym kiedykolwiek to zaakceptowała. 

Co do wymiarów to mam takie:
szyja: 31 cm 

biust: 96 cm 

talia: 65 cm

kości biodrowe: 85 cm

biodra/tyłek: 91

udo: 53 cm

i moja udręka:
łydki 36 cm

kostki, bagatela, 24 cm (stąd moje twierdzenie o grubych kościach, bo chude to to nie jest, a tłuszczu wcale, niestety, tam nie mam) 


Gruszką z pewnością nie jestem, mam masywne nogi ale biodra i tyłek nie, tak więc nadal nie umiem się określić :(


PS. Czerwoną spódnicę uwielbiam, a kosztowała mnie całe 3 zł 

tak wiec odpowiem Ci w ten sposób,jestem od ciebie niższa o 2 cm.

Wymiary mamy bardzo podobne, a ja nie uważam by łydki 36cm czy kostka 24cm była ogromna i wskazywała na grube kości- wypraszam sobie!! 

Ja mam w łydce 35,5 i kostce z 23cm.

Tak na serio spójrz na siebie jeszcze raz, ale obiektywnie. Wyrzuć obraz poprzedniego "ja" i żyj teraźniejszością!

I tak jak zauwazylam wadę postawy to dobrze zdajesz sobie sprawę że nie każde cwiczenia są dla Ciebie odpowiednie, wiec uważaj :) 

W ubraniu wyglądasz fajnie, w bieliźnie... Niestety o wiele gorzej. Bez urazy, ale Twój brzuch jest okropny. Wygląda jakby sama skóra wisiała. Mam nadzieje, że nie stosowałaś jakiejś głupiej diety i jeszcze możesz to zredukować ćwiczeniami...

1 jest aż tak bardzo źle? - Nie jest źle. W ubraniu wyglądasz świetnie. Bez dobrze choć powinnaś poćwiczyć.

2 na ile kg wyglądam? -Wyglądasz szczupło, ale ciało nie jest w świetnej formie.

3 jaki to typ figury, o ile jakikolwiek... - Nie wrzucaj swojego ciała do jakiejś szuflady, nie pasuje do żadnego typu figury, po zdjęciu widać, że potrafisz świetnie dobrać ciuchy do swoich kształtów.

 W ubraniu o niebo lepiej, genialnie wyglądasz.Świetna figura ;)
Oh,dziekuję. Generalnie zdaje sobie sprawe, ze w bieliźnie wygladam,delikatnie mówiąc, nieciekawie. W ubraniu probuje sobie wmowić, że nie jest az tak okropnpie, dziękuję za wasze komentarze, może w końcu uda mi sie spojrzeć na siebie inaczej niż przez pryzmat 'co jest we mnie najgorszego' Nie chciałam tez oczywiscie nikogo obrazać, ale zawsze bardzo krytycznie patrzę na siebie,nie tylko jeśli chodzi o wyglad. Nie zostaje nic jak wziać się jeszcze bardziej za cwiczenia i nie marudzic :p
hm wciagasz brzuch czy masz juz taka budowe? bo jak go nie wciagasz to no nie wyglada to najlepiej, choc w ubraniu - super:)
jestes szczupla, ale masz niezbyt jędrne ciało , poćwicz trochę dla zdrowia, ale już się nie odchudzaj, bo jesteś b.szczupła


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.