Nieczęsto dzielę się przepisami, ale dzisiaj postanowiłam, ponieważ wyszedł mi fajny posiłek.
Moje proporcje są dużo za duże, będzie tego pewnie na 4-5porcji,
zupełnie przestrzeliłam się w ilości składników, ale spokojnie można je zredukować do własnych potrzeb :)
Potrzebujemy:
polędwiczki z kurczaka - 500g fasolka szparagowa mrożona (żółta) - 450g włoszczyzna cięta w paski mrożonka - 450g mleko kokosowe - puszka 400ml pasta zielone curry - 5-6 łyżeczek imbir - najlepiej świeży starty, ale ja jadałam łyżeczkę przyprawy ze słoiczka przyprawy chińskie chilli
Przyprawy chińskie i imbir kupiłam w lidlu w czasie tygodnia azjatyckiego. No to jedziemy:
Rozgrzewamy
trochę oleju, wrzucamy imbir, następnie pastę curry, po chwili dodajemy
włoszczyznę. Podsmażamy kurczaka do białości (nie rumieniłam),
dorzucamy do warzyw zalewamy wrzącą wodą i przykrywamy aby się kurczak
udusił, a warzywa do końca rozmroziły. Po ok 10 minutach dorzucamy fasolkę szparagową i trzymamy chwilę pod przykryciem aby się
rozmroziła. Na koniec wlewamy mleko kokosowe i przyprawy. Wyszły mi z
tego 2 patelnie, więc jedną zrobiłam pikantną i dodałam chilli, druga
obsypałam mieszanką przypraw chińskich.
Po podliczeniu wyszło mi, że wszystko ma ok 1200kcal, czyli jakieś 300kcal na porcje.