- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
26 stycznia 2011, 13:40
moje drogie!
chciałabym dowiedzieć się, jak to było u Was. mam wesele na ok. 50 osób, rodzice właśnie oglądają sale. najczesciej w mojej miejscowości jest tak, że płaci się "od talerza" i w tej restauracji do której skłaniamy się tymczasem to jest 135 zł. od osoby - bez poprawin, bo poprawin nie chcę. (czyli 50 * 135 zł = 6 750 zł). w tym jest: sala, żarcie dla gości (bez ciast, owoców i alko), wystrój sali.
teraz tak - zastanawiam się, ile może wyjść kasy za kucharkę. czy któraś z was miała wesele na ok. 50 osób z kucharką?
wtedy trzeba liczyć: jedzenie (bez ciast, owoców i alkoholu, bo to oddzielnie), kucharkę, salę, stoły, wystrój sali.
jaki to jest mniej wiecej koszt??? czy w ogóle przy niewielkim weselu opłaca się brać kucharkę? moja mama powiedziała, że jeśli to jest różnica ok. 1 000 zł, to nie bedzie się bawić w kucharkę, bo to jest za dużo pracy własnej, ale gdyby miala to być różnica rzedu ok. 2 000 zł, to juz warto.
więc - warto??
czekam również na dodatkowe uwagi i spostrzeżenia zwiazane z tematem :)
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
26 stycznia 2011, 14:49
zmotywowana, pewnie, ze fajnie:-) lato, lampiony, zielono, romatycznie :-)
CHOCIAŻ jeśli trafię, na sliczny biały snieżek, białe sople i do tego wystapię w białej sukni z czerwonymi ustami, to też będzie ok! każda pora roku ma w sobie cos!
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
26 stycznia 2011, 14:51
No ja w zimowa porę raczej też nie chciałabym się chajtać tym bardziej, że kościół w którym będzie ślub jest nieogrzewany :D
:) + sala nad Wisłą ! :)
26 stycznia 2011, 14:51
byłam na ślubie u kuzyna w styczniu właśnie.. ona w śnieżnobiałym futerku mmm gdy szli do kościoła dość długim chodnikiem zacząl sypać śnieżek oj bardzo romantycznie to wyglądało naprawdę :)
26 stycznia 2011, 14:53
zmotywowana moi rodzice brali ślub 23 czerwca i są najwspanialszym małżeństwem jakie znam :) też chciałam w ten dzień ale nie wypadał w sobote ;/ i orkiestry nie było wolnej więc przełożyliśmy na 5lipca,ale małżeństwem zbyt udanym to my nie jesteśmy ;/
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
26 stycznia 2011, 14:55
Magda - wszystko można jakoś naprawić - próbowaliście ? Wiesz co mi się nasuwa na myśl ? Włkaśnie czytam przesądy ślubne - miesiąc bez "r" :)
26 stycznia 2011, 14:55
Jeśli robisz wesele jednodniowe i na taką małą liczbę osób to nie warto brać kucharki. Pamiętaj że musisz wtedy wszystko zorganizować ty- kupić produkty, zawieźć do kucharki itp. (chyba że kucharka sama się tym zajmuje). Musisz również zapłacić za obsługę, wystrój sali. Ja robię wesele dwudniowe na ok.120 ludzi i mi kucharka się np. opłaca gdyż w restauracjach lub za katering biorą ok. 220 zł (na dzień dzisiejszy)
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
26 stycznia 2011, 14:56
zmotywowana, zazdroszczę ci - masz slub za 1,5 roku i juz tyle masz - datę, kosciól, salę pewnie tez.... a mi zostal rok i nie mam jeszcze kompletnie NIC. nosi mnie, bo chce mieć juz przynajmniej salę, kościół i dj! bo resztę można potem zorganizoawać ZAWSZE, ale w tych 3trzeba rezerwować terminy :/
26 stycznia 2011, 14:58
ja wszystko załątwiłam w pół roku bo decyzja o ślubie była w sumie spontaniczna.
zmotywowana właśnie dlatego chciałam w czerwcu :))
ale cywilny w maRcu ale to chyba sie nie liczy bo nie przed Bogiem :)))
26 stycznia 2011, 14:58
> no wlaśnie - bo to jest jasne, że nikt nie zje za
> 135 zł! fakt, że w tym jest cena sali i dekoracji
> - ale! gdybym miała jakąś ładną salę, stosunkowo
> niedrogą + ogarniętą kucharke, to faktycznie
> mogłoby wyjść taniej.
no właśnie ta cena jakoś podejrzanie niska, sprawdź co dokładnie jest w menu