- Dołączył: 2008-01-16
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 940
21 grudnia 2009, 09:43
Witam:)
Tak się zastanawiam czy są tu jakieś osoby które w 2011 roku wychodzą za mąż???
Ja będe ślubować 22.10.2011:)
Lista:)
*aniolek007 - 23.03.2011
*karolinka266 - 04.06.2011
*sspaula - 04.06.2011
*szkrabon - 17.06.2011
*tulipana - 02.07.2011
*moniqueeeeee - 18.06.2011
*camarilla - 25-06-2011
*eveede - 25.06.2011
*heliona - 25.06.2011
*FuturaYo - 27.08.2011
*Mysteria1989 - 27.08.2011
*mmalinowska - 27.08.2011
*Sylwial20 - 10.09.2011
*Cailina - 16.09.2011
*aneta19861704 - 22.09.2011
*rybka82 - 24.09.2011
*florencja89- 01.10.2011
*Caro999 - 01.10.2011
*madziaz19 - 22.10.2011
*aniulcia20 - 22.10.2011
*gahoole - 22.10.2011
*gosiam1983 - 23.10.2011
Edytowany przez madziaz19 19 lipca 2011, 22:26
- Dołączył: 2011-04-24
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 347
18 sierpnia 2011, 09:07
chorobowe chorobowym ale przez to że dostałam awans teraz muszę jechać do pracy na kilka godzin żeby siedzieć w biurze i patrzeć jak koleżanka rozlicza produkcje i robi zamówienia...jak to ona powiedziała" robisz teraz wielką karierę i musisz się wszystkiego nauczyć a po twoim chorobowym ja mam wolne więc nie będzie kiedy" a miałam w domu posprzątać....
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
18 sierpnia 2011, 18:02
Florencja to tak jak u mnie, szefowa byla chora wiec ja dzien i noc, nadgodziny walilam, a jak wczoraj wrocila to moj organizm jakby wiedzial, ze moze sobie pozwolic na luz i anginka od dzis.
Edytowany przez Cailina 18 sierpnia 2011, 18:03
18 sierpnia 2011, 20:32
Cailina, czytałam Twój wpis w pamiętniku. Nie daj się szefowej i siedź w domu aż wydobrzejesz. Nie ma sensu, żeby choroba Ci się w nieskończoność ciągnęła tylko dlatego, że na rządanie szefowej poszłaś do pracy. Ja tak chodziłam do pracy w tamtym roku. Bo miałam wyrzuty, że sobie beze mnie nie poradzą. A później leżałam w łóżku ponad tydzień, bo nie mogłam dojść do siebie.
Florencja, i Ty masz przekichane w pracy :/ Ale rozumiem, że nikt inny Cię nie nauszy tego, tylko ta koleżanka.
A sprzątanie w domu nie zajądz, nie ucieknie ;o)
Ja teraz ze stresu chorowałam 3 dni. Ale wczoraj wszystko się skończyło, i dzisiaj mam wolne, jutro też. I od razu czuję się lepiej. Choć zdecydowanie potrzebuję wyciszenia, bo siedzę sama w dmu (mąż do późna w pracy) i nawet TV nie włączam.
- Dołączył: 2011-04-24
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 347
19 sierpnia 2011, 09:22
coś tu cisza i to już od wczoraj. Chyba pogoda dopisuje i wszyscy na dworze siedzą. My dziś kupujemy Pepsi w promocji na wesele:)
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
19 sierpnia 2011, 10:27
ja utonelam w wirze rzeczy TO DO . teraz lece uczesac sie w kok jakis mniej wiecej i zalozyc bielizne slubna bo ide przymierzyc juz calosc z bizuteria welonami itd i ODEBRAC SUKNIE :))))))
wieczorem mam probny makijaz to wam napewno wrzuce fotke : ))
19 sierpnia 2011, 16:23
Kochane gratuluję tym, które już wyszły za maż, mam nadzieję że czujecie się po tak wspaniale jak i ja:) i wszystkim oczekującym życze powodzenia:) Futura to już prawie ten dzień:) 3mam kciuki:) żałuję z enie widziałam waszych ślubnych zdjęć a za długo zeszłoby mi się poszukiwania w natłoku tych wszystkich stron:) może powrzucamy na 1szą stronę???? łatwiej byłoby nam odszukiwać się:) hehheh
Kochane ja też tyję w zastraszającym tempie ale z innych względów:) to już prawie półmetek mojej ciąży!!!!!nie wiem kiedy to zleciało:)
buziaczki:*
19 sierpnia 2011, 16:58
sspaula, cieszę się, że tutaj zajrzałaś i się odezwałaś :o)
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
19 sierpnia 2011, 18:04
Kochane ja bym z checian wrzucila swoje zdjecia slubne ale cos nie moge... od dluzszego czasu ani do paitnika ani na forum nie moge nic wgrac. Jak myslicie co to moze byc?
sspaula gratuluje upragnionego babelka:) Podczytuje twoje wpisy w pamietniku tylko moglabys czesciej pisac:))
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
19 sierpnia 2011, 19:28
Aniulcia czekamy na te zdjecia z niecierpliwoscia!
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
19 sierpnia 2011, 19:29
A w ogole dziewczyny to dzis zabralam sie za ksiazke o przygotowywaniu sie do ciazy. Po ostatnich przezyciach mojej szefowej doszlam do wniosku, ze nie ma co dluzej odkladac i trzeba po slubie brac sie 'do roboty'