Temat: Przeszlosc faceta - prostytutki

Jak to na glupia babe przystalo, postanowilam wypytac mojego Mezczyzne o jego przeszlosc. Wiedzialam, ze przede mna byl tylko w jednym naprawde powaznym zwiazku (ktory prawie zakonczyl sie slubem, a rownoczesnie nie byl nigdy skonsumowany), wiedzialam tez ze podczas jakiejs przerwy w tym zwiazku przespal sie z kims, czego bardzo pozniej zalowal. Wczoraj w ramach siedzenia i paplania glupot przy piwku spytalam Mojego o to, kim owa dziewczyna byla... Przyznal mi wprost, ze bedac na jakims wyjezdzie firmowym, po kolejnym zerwaniu z owczesna panna poszedl... do burdelu. Na dodatek to byl jego pierwszy raz. Ponoc bardzo tego pozniej zalowal oczywiscie... Pozniej, jako singiel, podczas jakiejs wycieczki do Holandii po raz kolejny (chyba lacznie ze 3 razy w ciagu dwoch tygodni?) postanowil sie w ten sposob rozladowac.... Gdy spytalam dlaczego, stwierdzil, ze to po prostu latwe rozwiazanie bylo, ze tez ciekawosc, chec rozladowania w koncu... Powiedzial mi tez ze przez wieksza czesc swojego zycia nie interesowal sie dziewczynami, raczej skupial na pracy, we wszystkich poprzednich relacjach tez jakos tak mu sie ulozylo, ze z zadna z dziewczyn nie spal... Po roku od tej wyprawy do Holandii, jak sam stwierdzil zyl w "celibacie", potem poznal mnie i wszystko zaczelo sie ukladac zupelnie inaczej.

Nie wiem jak zareagowac. Rece mi opadly, bo w zyciu bym sie nie spodziewala czegos takiego, po facecie ktory jest wg mnie calkiem przystojny, interesujacy intelektualnie, zdrowy, mlody (28-letni), dobrze wyksztalcony, swietnie zarabiajacy. Dodac musze, ze nigdy jeszcze nie spotkalam kogos, kto tak by mnie traktowal, dbal o mnie... Gotowal, pomagal w sprzataniu, praniu, staral sie o to, bym spedzala swoj czas z nim mozliwie ciekawie, zabieral mnie w rozne miejsca, zacalowywal na smierc, po prostu traktowal jak najwiekszy skarb na swiecie. No i przy tym wszystkim byl tak cholernie szczery. Czasem az chyba zbyt. Poza tym, wydaje mi sie osoba na ktorej moge polegac i ktorej moge ufac. Oficjalnie wiec chodzacy ideal.... tylko ta przeszlosc wlasnie.
 
Nie wiem, co robic. Z jednej strony wydaje mi sie ze idiotyzmem byloby karanie go za przeszlosc oraz szczerosc i zrywanie, z drugiej czuje sie dosc dziwnie z tym faktem. Siedze teraz i tylko czytam, jak to wyglada, ilu mezczyzn z takich uslug korzysta, czemu to robia i glupieje chyba powoli.

Przepraszam, za tak dlugi i mozliwe, ze dosc chaotyczny wpis, oraz za brak polskich znakow (ale klawiatura cos mi glupieje) i dziekuje z gory za wszystkie komentarze. 

P.S. Konto na tym portalu mam od kilku dobrych lat, ale nie chcac wzbudzac sensacji zdecydowalam sie na napisanie z innego...

Agneees napisał(a):

Tak na logikę to dobrze zrobił, bo popatrz: nie szedł do łóżka z pierwszą lepszą i nie wykorzystywał na jedną noc, tylko znalazł rozwiązanie ;)

Przynajmniej wiesz, że nie jest palantem, który wyrywa laski po to tylko, żeby je przelecieć, a znajduje taki sposób na rozładowanie.

według mnie nie ma co patrzeć na jego przeszłość, jeśli tak naprawdę wszystko poza tym gra.
gdybyś o tym nie wiedziała, prawdopodobnie kochałabyś go tak samo i wszystko byłoby dobrze.
dużo związków rozpada się przez wypominanie tego, co było, podczas gdy przeszłości zmienić się NIE DA :)
jedno jest pewne - nikogo nie zdradził, więc raczej możesz być spokojna.
że poszedł akurat do domu publicznego - no cóż. nie znam nikogo, kto by skorzystał z takich "usług", ale też nie wiadomo, może nie ma czego potępiać. taki wybrał sposób wtedy i tyle. mógł równie dobrze poznać kogoś przypadkowo i przespać się, co jest prawie takim samym "rozwiązaniem" sprawy.
nie martwiłabym się tak bardzo o to, chociaż pewnie trochę zazdrosna bym była, jednak każdy wie jakie te laski są - perwersyjne, łatwe i z reguły, choć wyuzdane, bardzo ładne.
dobrze że Ci się przyznał, to chyba najlepszy znak, że mu na Tobie zależy i nie ściemniał :)
Myślę, że nie powinnaś się przejmować jego przeszłością.
Jestem w związku, w którym facet jest sporo starszy, a ja jestem zwykłym żółtodziobem, bo to mój pierwszy facet i pierwszy związek (który trwa już ponad 5 lat). Wiem wszystko o jego przeszłości, partnerkach itd. W żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie na naszą relację, bo nie skupiam się na tym co było, ale na tym co jest i co będzie. Gdybym miała zastanawiać się nad jego przeszłością, to prawdopodobnie bym sfiksowała. Czasami sama wypytuję, może jestem dziwna, ale traktuję to jako zwykłe opowieści.
Z drugiej strony myślę (a nawet wiem), że mężczyźni traktują seks instrumentalnie, a nie tak jak my, że bez uczucia nie pójdziemy do łóżka. Oni nie angażują się emocjonalnie, zrobią co mają zrobić i zapominają o wszystkim.

Także nie przejmuj się tym co było, skup się na teraźniejszości i własnym szczęściu! Życzę powodzenia!

.morena napisał(a):

No ale co to ma do rzeczy że jest taki i taki? Nie oceniaj nikogo po pozorach, nawet wg nas ideał może za plecami robić coś, co się nam nie śniło, a z kolei ktoś po kim byśmy się spodziewali najgorszego - może być wierny.Mówi, że żałował - napewno nie żałował, gdyby żałował to nie poszedł by kolejny raz :)Nie ma co rozpamiętywać. Narazie jest Ci wierny i na tym się skup.

Zalowal w tym znaczeniu, ze byl zakochany wowczas w tej swojej obecnej bylej narzeczonej... Do tych kolejnych podszedl raczej na zasadzie zabawy lekkiej chyba - byl samotny, mial ochote, poza tym wiadomo jakie jest traktowanie prostytucji w Holandii... usluga jak kazda inna...

W sumie niby faktycznie jak sie tak zastanowic, taki numerek az tak bardzo sie chyba nie rozni od szybkiego "zaliczenia kogos" na jakiejs imprezie... I jedno i drugie dosc obrzydliwym sie moze wydawac, zwl. ze w przypadku takich "latwo dajacych sie zaliczyc na imprezach" osob, przypuszczalna ilosc partnerow seksualnych tez moze byc dosc duza... No ale przyznaje, ze jednak jakos lepiej bym sie czula, wiedzac ze mial "normalne" zycie seksualne przede mna, w znaczeniu braku takich szalonych rozbieznosci jak z jednej strony trwanie w dziewictwie i czekanie z tym niemalze do slubu (Bozi dziekowac, ze ten sie nie odbyl :P ), a z drugiej wlasnie takie rozladowywanie napiecia seksualnego.... Sama mialam w sumie raz jednorazowa, poimprezowa przygode wczesniej, poza tym 2 stale zwiazki.... Nie wiem, w mojej wizji "idealnego mezczyzny" ow mezczyzna powinien miec podobne przejscia do mnie  (oczywiscie wiem, ze to glupie...), a tu tak drastycznie inaczej...

winnerka napisał(a):

Popieram KotkęPsotkę - zrób badania również sobie, na HIV koniecznie. Prywatnie kosztuje jakieś 45 zł, czeka się parę dni na wyniki. Ciężko skreślić człowieka, ale ja bym chyba nie umiała po takim wyznaniu iść z nim do łóżka. Do tego jaką miałabym pewność, że takiego wyskoku kiedyś nie zrobi, będąc w związku? 

badania to każdy powinien zrobic, który wczesniej ruszał inną, kazda moze tym zarazic, nie trzeba od razu dziwek

 fejka   to wolałabyś, żeby Twój facet poznał jakieś 3 dziewczyny i je rzucił po seksie? Wolałabyś, żeby był takim chamem?
Pasek wagi

mrovvka napisał(a):

 fejka   to wolałabyś, żeby Twój facet poznał jakieś 3 dziewczyny i je rzucił po seksie? Wolałabyś, żeby był takim chamem?

Oczywiscie, ze nie, zwl. ze zdaje sobie sprawe, jakie to moze byc krzywdzace dla wiekszosci kobiet...
wow. błędy młodości, ty też pewnie nie jeden popełniłaś, który by go ściął z nóg. ważne że teraz jesteście razem i na przyszłość przestań się wypytywać o przeszłość.
Wbrew pozorom- chyba nie miałoby to wpływu na mój związek.... Chociaż nie wiem, bo  ja zazdrośnica jestem i pewnie co jakiś czas by mnie to gryzło, ale.... jakoś tak to dobrze przedstawiłaś, że nie widzę AŻ TAKIEGO problemu.
Pasek wagi

Milutka21 napisał(a):

winnerka napisał(a):

Popieram KotkęPsotkę - zrób badania również sobie, na HIV koniecznie. Prywatnie kosztuje jakieś 45 zł, czeka się parę dni na wyniki. Ciężko skreślić człowieka, ale ja bym chyba nie umiała po takim wyznaniu iść z nim do łóżka. Do tego jaką miałabym pewność, że takiego wyskoku kiedyś nie zrobi, będąc w związku? 
badania to każdy powinien zrobic, który wczesniej ruszał inną, kazda moze tym zarazic, nie trzeba od razu dziwek

Masz racje ale w tym wypadku to w szczegolnosci bo te panie sa wyjatkowo chyba jednak narazone na takie choroby.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.