Temat: Homoseksualizm

Nie wszyscy mamy we krwi homofobię..
Mnie generalnie wisi co ludzie robią pod kołdrą, na dywanie, pod prysznicem ect.  Całująca sie nazbyt namiętnie czy może lepsze słowo obcesowo para homo dokładnie tak samo mnie irytuje jak robiąca to samo para hetero. wszelkie zachowania poza zjadaniem publicznym nie ruszają mnie zupełnie - chcą dwaj panowie/panie chodzić za rękę, dać sobie buzi ich sprawa.
Zalegalizowanie - jak najbardziej - to straszne żyjąc z kimś 15 lat będąc mu najbliższą osobą nie móc np. wejść na oddział intensywnej terapii, zadecydować o leczeniu w skrajnych sytuacjach.
Dzieci... tu potrzebna jest ogromna przemiana w społeczeństwie bo jak dziecko będzie miało przerypane to glównie z powodu innych ludzi a nie 2 tatusiów. Poza tym jak dwie lesbijki chcą razem wychowywać dziecko to wystarczy, że ktoraś z nich  będzie je miec i problem rozwiązany tyle ze życie w zakłamaniu (oficjalnie tylko jedna ma prawa).
Geje rodzą się przeciez teraz w tzw. "normalnych" rodzinach. Nie mam tyle odwagi by rzec że dzieciom w domach dziecka jest lepiej niż gdyby miały np. 2 ojców.
To co jest straszne w homofobii to fakt, że myśląc "geje" ludzie czepiają się tylko tego, co robia oni w sypialni. A te osoby normalnie poza tym zyją... robia razem zakupy, plaća rachunki, gotują, sprzątają, ogladają filmy, a rózne "perwery" często rozgrywaja się w heteroseksualnych parach.

wiesz, "wyżyny społeczne", wymuskane w różowych szaliczkach, szukają sobie właśnie chłopaczków (niektórzy pełnoletnich) na dzisiejszą nockę, najczęściej w gejowskich klubach;))) tak, masz rację, nie mam ochoty należeć do tych j-"elit" i ich fanów;))

Zgadzam się z Cancri całkowicie.

I uważam, że w momencie kiedy małżeństwa homoseksualne i adopcja przez pary tej samej płci byłby legalne, Polacy stali by się bardziej tolerancyjni. Po prostu po części prawo dyktowało by im co jest dobre a co złe :) (na temat tej zależności są nawet badania :)).

mój znajomy twierdzi, że ateiści są mniej inteligentni niż katolicy....na temat tej zależności są chyba nawet jakieś badania - oczywiście, nie będę wam im przedstawiał, wystarczy, że są - dokładnie tak to działa w przypadku badań homośków;)))

jesli chcecie sprawdzić czym tolerancja w nauce różni od lewackiego poprawnego totalitaryzmu, spróbujcie na swoich uczelniach zgłosić propozycje napisania pracy o przestępczości wśród homoseksualnych murzynów, np. w Polsce lub w Stanach - już widzę te wyroki za homofobię i  rasizm - tak się właśnie prowadzi te wasze lewackie badania, cwaniaczki:))))

Piszecie, że dzieci, które mają dwóch tatusiów mogą mieć przechlapane w szkole. Nie wydaje mi się, jeśli jest kochane przez rodziców, czuję się bezpiecznie, jeśli ma wysokie poczucie wartości to dla niego najważniejsze będzie to co przekazują mu rodzice.

@igulinka, cytując Twój  materiał "we have a long way to go before we completely understand the gene loci that determine sexuality.". Dzięki ;)

@cancri, a argumenty? konserwa?:) Przecież nie chcę ich tępić, gazować, zbudować obozów śmierci. Jednak nie chcę żeby mieli dostęp do dzieci. Nie dlatego, bo niektórzy mówią, że homo są pedofilami (bo co ma jedno do drugiego), ale dlatego, że dla mnie jest to niebezpieczne. Poza tym spokojnie mógłbym nazwać homoseksualizm skrzywieniem seksualnym, bo czemu  nie?

hmm..oprócz nikczemnego losu tysiąca zwieraczy, które cierpią w wyniku przełamywania ich naturalnego oporu w imię "walki z homofobią" i manifestacji siebie  - nic:D:D

"
"To co wpływa? Jakoś setki badań nie odpowiedziały na to pytanie, ale widzę, że Ty już wiesz. Pomyśl ;)

@cancri, skoro nie wiadomo czemu człowiek jest homo czy hetero, to nie wiadomo czy tak samo tego nie wybiera jak religii pod wpływem pewnych czynników."

alez pisalam wczesniej,sa badania emiprczke ,ktore potwierdzaja ,ze seksualnosci nabieramy w lonie matki
i za nia odpowiada uklad  chromosonow plus hormony.....takze nie wybieramy  jacy bedziemy
ani preferencji seksualnych ,ani dewiacji ,ani plci.
dostajemy to w pakiecie.