> Wiktoria na Ciebie też napewno czeka w życiu
> bardzo miła niespodzianka :) Uwiierz w siebie i w
> to ,że jednak jakaś sprawiedliwość na tym świecie
> istnieje. Trzymam kciuki.
Dziękuję za te słowa, ale to nie jest takie proste wszystko...
A wracając do tematu: może niektóre posty wskazywałyby na to, że ja popieram zachowanie autorki,więc może napiszę swoje zdanie inaczej.
Nie mamy prawa nikogo oceniać nie znając motywów jego postępowania, warunków w ktorych żyje i doświadczęń życiowych. Nie każdy ma równy start, nie każdemu rodzice przekazali jakieś wartości. Osobiście nie popieram zdrady i na to nie ma wytłumaczenia, bo jeśli człowiek się z kimś wiąże to przyjmuje na siebie nie tylko przywileje bycia w związku ale i zobowiązania.
Bohater opowieści jest egoistą i niedojrzałym chamem. Tu nie ma wątpliwości. Czy mógł się zakochać w autorce? Mógł, bo love story też się zdarzają. Może też nią manipulować i wykorzystywać. Tego żadna z nas nie wie, to wie tylko on.
Ale naprawdę nie wyzywajmy sie wzajemnie od takich i owakich. Nie pamiętacie jak to było, gdy same miałyście te 17 lat? Nie mówię o seksie itp tylko o podejściu do facetów. Większości z nas zapewne wydawało się, że to ten na całe życie, a później nowe towarzystwo, studia itp i okazuje się, że świat nie jest taki mały i nie zamyka się w jednej osobie. Pozwólmy każdemu uczyć się na własnych błędach. Co do żony tego pana- w tym momencie już jest lepiej, żeby poszedł on w swoją stronę, bo i tak ja zdradzał i oszukiwał. Najlepiej niech człowiek zrobi to jak najszybciej, póki kobieta jeszcze młoda i ma większe szanse na znalezienie wartościowego faceta, który będzie wobec niej uczciwy i będzie ją kochał bezwarunkowo. Dziecko na początku będzie cierpieć, ale potem dorośnie to zrozumie, że lepiej, że ojciec odszedł, bo po takim ojcu co matki nie szanuje i tak nic by dobrego nie było. Bo sytuacja między rodzicami odbija się najbardziej na dzieciach, one wszystko widzą. Zresztą można nie być ze sobą, a ojcem być dobrym. To inna kwestia.
Nie wiem tylko dlaczego autorka w ogóle zaangażowała się w taką znajomosć, przeciez nie zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, wiec mogła sobie darować juz na starcie. nie zrobiła tego i teraz poniesie konsekwencje: jak zostanie z nim- będzie musiała znieśc wieczny kontakt faceta z żoną, jak nie zostanie z nim- złamane serce. Najbardziej korzysta na tym facet i to jemu można zarzucić najwięcej. Obie kobiety są ofiarami jego intryg. obrona faceta i naskakiwanie jedynie na kobietę nie jest w tym przypadku fair:/