13 czerwca 2019, 18:27
Cześć. Piszę, bo potrzebuję rady, sama niestety nie wiem co myśleć. Pisałam kawał czasu temu, że jestem w związku, w któym facet nie chce się określić. Sytuacja teraz wygląda tak:
- mój facet (32 lata niedługo) po prawie 2 letnim związku (trwającym nadal) jedyne co jest mi w stanie zapewnić to obietnice dotyczące mieszkania razem ( z wielką łaską, bo jak twierdzi przyzwyczajony jest do życia samemu). Inne plany będą gdy będzie miał wolność, która polegac ma na:
- braku mojego kontrolowania jego palenia marihuany- popala, ale nie wiem ile, bo mieszkamy w innych miastach, znjaomi jednak po zdjęciach jego twiedzą , że sporo,
-braku pytania z kim pisze na fb- zalozyl sobie blokade- i nie widze nawet kiedy byl aktywny, a wiem ze pisze z byłą;
-wyjezdzaniu na meskie wypady kiedy chce i brak moich sprzeciwow- mam sie zgadzac i cieszyc jego szczesciem (cieszylabym sie, gdyby nie bylo tam palenia ziola...),
- na to, ze bedzie utrzymywal kontakt z bylą- wie ze tego nie znoszę, ale bdzie z nia sie spotykal na obiad czasem i lajkowal jej foty, ja mam nie reagowac, wg niego mam zaufac a nie byc zazdrosna...
Szczerze odechcialo mi sie powaznych planow, zareczyn tym bardziej... zastanwiam sie nad zerwaniem. Dalam mu propozycje pojscie do psychologa, poszlismy 2 razy , po czym stwierdzil, ze on sie zmienial nie bedzie. Najwyzej bedzie sam i albo go akcpetuje jakim jest albo to koniec. Kolejne wizyty juz chodzilam sama, bo zwyczajnie tego potrzebowalam. Dotychczas przekupowal mnie pieniedzmi- wyjazdem, kwiatami, teraz poniewaz powiedzialam ostro, ze nie toleruje palenia i kontaktow z byłą mam karę- zadnych kwiatow i nic w sumie, Zarabia jak kiedys pisalam bardzo duzo, 15 razy wiecej niz ja... mozliwe, ze uderzyla mu sodówka, bo wczesnij tyle nie zarabial. Oczywsicie intercyza dalej jest aktualna- on jej chce. Psycholog powiedziała, ze moje podejscie ejst spoko- moze rzeczywisce mialam za duze parcie na slub, dzieci, ale juz mam to wybite, natomiast ze jemu przydalaby sie terapia. Nie wiem czy jest sens dawac mu kolejne szanse. Chwilami boje sie zwyczajnie, ze trafie potem gorzej? Na poczatku byl inny, od niedawna pokazal sie jaki jest. Imponowaly mi prezenty, pieniadze sa fajne, ale z czasem te zachowania przeslanialy radosc z prezentow, czy wyjazdow. Co Wy zrobilybyscie na moim miejscu? jest sens kolejnej szansy?
13 czerwca 2019, 21:05
a on w ogole jest z tobą??nie, nie możesz trafić gorzej.
13 czerwca 2019, 21:07
Bedzie tak. Zareczycie się, będziesz tu pisać w koło Macieju to samo, że jesteś z nim nieszczęśliwa i co robić. Potem za niego wyjdziesz, będziesz pisać to samo. Potem urodzisz dziecko, żeby "ratować związek". On nadal będzie miał ciebie i dziecko w dupie. Możliwe że urodzisz kolejne - "żeby ratować związek". On będzie jeździł gdzie chce, robił co chce i bzykał co chce, a ty będziesz "cieszyć się jego szczęściem". Jak już coś w tobie tąpnie i zagrozisz rozwodem lub o niego wniesiesz, on albo ucieszy się i was oboje, troje zostawi, albo nagle dla zasady zechce odebrać ci dzieci. A ty ciągle będziesz tu pisać jak ci źle i nigdy niczyje rady niczego nie zmienią.
13 czerwca 2019, 21:48
Z takim kolesiem można być dla "rozrywki". Dla bzykanka i kwiatów. A Ty masz jednak inne podejście do związków.
13 czerwca 2019, 22:50
Kurde, skarb nie facet!
Dopisz sobie jeszcze gotowosc na seks bez wzgledu na to jak sie czujesz - jak facet chce to masz dac, jak nie mozesz bo jestes w jakis sposob niedysponowana to masz jeszcze tylek i usta. Ma byc i koniec. W koncu placi.
13 czerwca 2019, 23:55
jak można się sprzedac za kwiaty i wyjazdy?
13 czerwca 2019, 23:57
Dla mnie taki facet byłby skreślony. Nie dość, że ma Cię gdzieś (nie obchodzi go Twoje zdanie, uczucia i w ogóle Twoja osoba), to nad dodatek ćpa i utrzymuje kontakt z byłą - co to ma być? Po co chcesz wiązać się z takim człowiekiem? Serio nie stać Cię na kogoś lepszego? Przepraszam, ale zalatuje tu desperacją.
Koleś jasno oznajmił, że się nie zmieni: czego jeszcze potrzebujesz, aby to do Ciebie dotarło? Zastanów się, czy chcesz żyć z kimś takim pod jednym dachem, stworzyć z nim rodzinę... Ja bym nie chciała.
Kobiety czasem na własne życzenie pakują się w taką kabałę, a potem płacz i lament, bo zdradza, bije, kłamie, ćpa i traktuje dom jak hotel. Twój wybór. Mnie tylko dziwi to, jak w takiej sytuacji można zastanawiać się nad daniem drugiej szansy... Cierpisz na jakieś zaburzenia?
14 czerwca 2019, 01:22
NIe ma sensu być z nim. Chyba że masz w planie zniszczyć sobie życie? No i moze jemu przy okazji co nieco zepsuć z jego la dolce vita? Robiąc jazdy i sceny, zamiast luziku w odurzaniu się marychą i nawijaniem z "ex"dziewczyną. Chyba że się dostosujesz do wszystkich jego warunków? Podziwiam, że po tym wszystkim co usłyszałaś, zobaczyłaś, Ty chcesz z nim być i o niego WALCZYĆ z nim samym, z jego byłą, narkotykami, imprezami???? Seeeeriooo???? Tu chodzi o pieniądze, czy o miłość? Ja tego nie rozumiem absolutnie. Wiem że dla pieniędzy ludzie są w stanie wiele znieść.
Edytowany przez SzczesliwaJa 14 czerwca 2019, 17:47
14 czerwca 2019, 01:56
Nie byłabym z facetem, który wymaga ode mnie akceptowania jego kontaktów z była.
14 czerwca 2019, 06:39
ale cie zmanipuowal