- Dołączył: 2015-08-10
- Miasto: walerków
- Liczba postów: 4
10 sierpnia 2015, 13:15
Mam prawie 28 lat,nigdy nie byłam w związku... jakoś się tak złożyło, nie umiem tego wytłumaczyć, w sumie nigdy żaden się mną nie zainteresował... nigdy nie miałam powodzenia u facetów, co tłumaczę sobie częściowo moim wyglądem, bo mam do zrzucenia ok.10 kg spokojnie, jestem jak to mówią w rodzinie "okrąglutka", z wyglądu raczej mocno przeciętna...
ale szczerze mówiąc brakuje mi tego, zwłaszcza, że większość moich znajomych, a jak tak pomyśle, to chyba wszyscy, sa w parach, albo po ślubie albo zaraz przed, niektórzy mają nawet dzieciaczki...są szczęśliwi razem, czego im bardzo zazdroszczę.
Ostatnio pojawiło się małe światełko w tunelu...zaczęłam pisać z pewnym chłopakiem, w sumie jakoś tak przypadkiem to wyszło... było miło, gadaliśmy po 3 godziny wieczorami...ale teraz cisza...on nic nie pisze... ja nie chce się narzucać i znowu do niego pisać, przecież chyba jakby chciał to by napisał...nie wiem co się stało.
czuje się sama źle ze sobą...wracam popołudniami po pracy i nic...puste mieszkanie...nie chce mi się uczyć (bo jeszcze studiuję), nie mam w ogóle motywacji do działania. Nawet nie mam do kogo zadzwonić, żeby pójść na spacer, do sklepu, czy do kina... czasem szwędam się sama, czasem z mamą.
Wiem, że niektórzy napiszą, że jestem sama, więc mam czas dla siebie, mogę w siebie zainwestować, pójść na siłownię, spokojnie się uczyć i skończyć studia itd... ale przez to, że jestem sama, dla nikogo nie jestem ważna, czuję się samotna, nie mam w ogóle chęci do działania, najchętniej to bym się położyła i leżała cały dzień, zjadła kubeł lodów i spała... i tak spirala się zamyka
Jak to jest,że wszyscy potrafią sobie znaleźć drugą połówkę, a ja zawsze sama...ciągłe docinki rodziny, chociaż ostatnio mniejsze, bo chyba pogodzili się z tym, że jestem starą panną...zaproszenia na wesele i ja nie mam z kim iść, a samemu już nigdy nie pójdę...raz była i myślałam, że umrę...
Jak sobie radzicie z samotnością? chociaż pewnie nikt z Was nie jest sam...
Czy problem leży we mnie? Czy ja jestem aż tak beznadziejna?
- Dołączył: 2014-05-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 142
10 sierpnia 2015, 16:24
Mam dokładnie tak samo jak Ty z tym, że ja już pogodziłam się ze statusem starej panny. Niedawno zaadoptowałam kota i samotność już aż tak mi nie doskwiera ;). Głowa do góry, jeszcze będzie dobrze. Powodzenia :)
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
10 sierpnia 2015, 16:35
Stara panna w wieku 28 lat ?
- Dołączył: 2014-04-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 127
10 sierpnia 2015, 19:49
Po pierwsze jeszcze nie taka stara :) A po drugie musisz gdzieś wychodzić, żeby kogos spotkać, żeby i Tobie się ktoś podobał i żeby Ciebie ktoś wypatrzył :) Albo gdzieś w internetach się poszwędaj. Ja swojego wieloletniego chłopa poznałam na forum tematycznym i chyba już nim zostanę :P (Tylko nie zatrzymuj znajomości internetowej w internecie zbyt długo; wyjdź z tym kimś na kawę, do kina itp.; jak za długo coś jest w internecie to źle wróży)
A jeszcze co do tego chłopa, z którym piszesz: sama zainicjuj rozmowę. Najwyżej jak nie odpisze, to więcej nie napiszesz i tyle. Może on właśnie czeka, że Ty napiszesz? :)
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2282
10 sierpnia 2015, 20:20
Chodź ze mną na imprezę :)
- Dołączył: 2015-08-03
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 1681
10 sierpnia 2015, 23:20
Ni Ty jedna:( Nie wiem co doradzić.Jeszcze masz trochę czasu ale nie szukaj na siłę.I wyluzuj!
- Dołączył: 2008-05-14
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 828
10 sierpnia 2015, 23:40
zarejestruj się na portalu randkowym np sympatii ja po wielu randkach ( na których trafiałam na idiotów ;p ) znalazłam w końcu faceta byliśmy razem w sumie 1,5 roku.. też kiedyś użalałam się "matko nikogo nie mam" " będę wiecznie sama" " nikt mnie nie chce" aż w końcu zaczęłam coś w tym kierunku robić żeby kogoś poznać, jeśli nikogo nie poznałaś z swoim "śrokowisku" może warto poszukać np. na takim portalu rózni są tam ludzie ale może akurat :) zacznij się odchudzać, ćwiczyć -wzrośnie Twoja samoocena i zadowolenie z siebie, ja jak schudłam i właśnie założyłam na tym portalu konto to od razu jakieś większe zainteresowanie było, także wygląd też swoje robi ale to zależy od Ciebie:) pozdrawiam ! 3 mam kciuki bo ja jestem teraz w podobnej sytuacji ponownie..
11 sierpnia 2015, 07:48
Nie załamuj się, wyjdź do ludzi! Żeby na spacery chodzić z mamą, no wiesz?
Może jakieś zajęcia tematyczne, joga, siłownia, malowanie, język obcy?
- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 723
11 sierpnia 2015, 10:47
problem nie tkwi w wadze bo ja miałam chłopaków nawet przy wadze 90kg / 168cm wzrostu. Poszukaj problemu w swojej osobowości
11 sierpnia 2015, 10:59
Wiele osób z nadwagą ma partnera więc nie zwalaj winy na tuszę.
- Dołączył: 2015-03-08
- Miasto: Zzz
- Liczba postów: 252
11 sierpnia 2015, 12:59
schudnij i tyle lol, nikt nie lubi grubych