Temat: Nauczyciel.

1) Cześć. Jest jeszcze ktoś - najważniejszy. Uczy mnie nauczyciel ma 44 lata i jest najfajniejszym facetem jakiego znam. Od Stycznia w  każdy czwartek chodzę do niego na zajęcia dodatkowe i on mnie uczy, zwykle jesteśmy sami czasem ktoś tylko przyjdzie coś zaliczyć ale to 2 razy tak było tylko. Nie wiem może się coś skapnął może nie. Ostatnio przyszły 2 laski aby im coś wytłumaczył -masakra. On musi mi jeszcze 1 test wytłumaczyć a boję się,że znów ktoś przyjdzie i nie będzie miał dla mnie czasu. Może się narzucam ale jak go o to zapytać czy mam przyjść i czy będzie  czas? Ja go nie odpuszczę. 

Ps. Chodzi mi o nauczyciela.

aaaaaaa2014 napisał(a):

Annlevi napisał(a):

Mojego męża (nauczyciel notabene, lat 38;) ) przez dość długi czas zarywała jego 18-letnia uczennica; oboje mieliśmy z niej ubaw po pachy ;) To tak na marginesie ;p[/quotA czemu nie ? Jak jet fajny to laska poleci. Może Ci zazdrości takiego męża jak ja zazdroszczę żonie mojego nauczyciela. Ale to niepedagogiczne takie rzeczy opowiadać Tobie. Jak on mógł? Ja sobie takiego czegoś nie wyobrażam!   :P

Niepedagogicznie? Jest uczciwy i lojalny.

Pasek wagi

Jest taka książka "Kręci mnie Mads Mikkelsen" - o dziewczynie z księgarni co zabujała się w kliencie. Ma identyczne rozkminy jak Ty, ale potem jej przechodzi. Polecam :)

Nasrane masz do bani. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.