5 maja 2015, 22:14
1) Cześć. Jest jeszcze ktoś - najważniejszy. Uczy mnie nauczyciel ma 44 lata i jest najfajniejszym facetem jakiego znam. Od Stycznia w każdy czwartek chodzę do niego na zajęcia dodatkowe i on mnie uczy, zwykle jesteśmy sami czasem ktoś tylko przyjdzie coś zaliczyć ale to 2 razy tak było tylko. Nie wiem może się coś skapnął może nie. Ostatnio przyszły 2 laski aby im coś wytłumaczył -masakra. On musi mi jeszcze 1 test wytłumaczyć a boję się,że znów ktoś przyjdzie i nie będzie miał dla mnie czasu. Może się narzucam ale jak go o to zapytać czy mam przyjść i czy będzie czas? Ja go nie odpuszczę.
Ps. Chodzi mi o nauczyciela.
Edytowany przez aaaaaaa2014 5 maja 2015, 22:33
5 maja 2015, 23:06
nauczyciela odpuść bo się zbłaźnisz a tamtych chłopaków to wzdychaj i zarywaj do woli bo młoda jesteś więc to normalne
5 maja 2015, 23:29
Ty masz 19, nauczyciel 44... Nie jestem w temacie Twoich numerow 2 i 3, ale miejmy nadzieje, ze to chlopcy w stosownym wieku.
5 maja 2015, 23:38
już myślałam, że dziś jakiś nijaki ten mój dzień a tu proszę, opowiadanie na dobranoc
5 maja 2015, 23:56
Idz do lekarza i popros zeby przepisal ci jakis srodek zawierajacy brom (bromek sodu?).