23 lutego 2015, 12:36
Hej :) 4 lata temu poznałam pewnego chłopaka, któremu chyba wpadłam w oko bo od razu zaczął do mnie pisać, jednak ja miałam wtedy faceta, powiedziałam mu o tym, kontakt nam się urwał. 3 miesiące temu, spotkaliśmy się calkiem przypadkiem w warszawskim klubie, od razu do mnie podszedł, zagadał, poprosił do tańca, poprosił o numer telefonu. Ja byłam wtedy świeżo po rozstaniu z tamtym facetem więc zrobiło mi się miło i dałam mu ten numer, bo chłopak naprawdę sympatyczny i dobrze nam się rozmawiało. Następnego dnia gdy się obudziłam już miałam wiadomość od niego. Od tamtej pory pisał do mnie praktycznie codziennie, pytał czy będę miała ochotę kiedyś wyskoczyć z nim na kawę/drinka, często powtarza mi że jestem wartościową i dobrą dziewczyną, gdy wrzuciłam zdjęcie na fejsa to napisał do mnie z tekstem że jestem taka śliczna. Tak wyszło że jakieś dwa tygodnie temu okazało się że jesteśmy blisko siebie i obydwoje nie mamy co robić więc zaproponował spotkanie, było bardzo sympatycznie, dobrze nam się rozmawiało, no ogólnie spodobał mi się :) Gdy wróciliśmy już do domu napisał smsa że super dzięki za spotkanie itp., i że szkoda że tak krótko ale może następnym razem dam mu się dłużej pomęczyć. Napisał wczoraj napisał mi również że w tym semestrze będzie miał więcej czasu więc będzie więcej okazji żeby się spotkać. No nie wiem, ale ja to wszystko odbieram tak że on troszkę za mną 'lata' i jednak mu się podobam, wiec stwierdziłam ze zapytam kiedy wpadnie do mnie na kawę (kilka dni temu powiedział ze jak będę w domu to wprasza się na kawe!) a on do mnie ze 'nie wie jak z czasem ale PRZY OKAZJI NA PEWNO WPADNIE'. Szczerze mowiac zrobilo mi się bardzo przykro, zabrzmiało to niezbyt przyjemnie :( zdystansowalam się trochę do niego i chyba to zauwazyl, bo napisał: 'przepraszam, nie traktuję cię przy okazji, ale chce zebys wiedziała ze nic teraz nie planuję'. Nie wiem co o tym myśleć, skoro nie ma zadnych planow wobec mnie to po co przez 3 miesiące zawracal mi glowe? Napisał mi wczoraj jeszcze po raz kolejny że super ze mnie dziewczyna i ktoś kiedyś będzie miał ze mną raj. Może mi ktoś to wytłumaczyć? Jest mi bardzo przykro, bo to fajny chłopak i myślałam że naprawdę mu się podobam. Dodam że to typ nieśmiałego faceta raczej, nie miał poważnej dziewczyny, jest wybitnym studentem, pracuje, nie ten typ przystojniaka-łamacza serc. Przystojny nie jest :D
23 lutego 2015, 14:27
jak lata za toba to zle,jak trzyma odrobine dystansu tez zle....
23 lutego 2015, 14:36
nigdzie nie napisałam że jak lata to źle :P spodobał mi się więc się cieszyłam i miałam nadzieję że ja też mu się podobam :)
23 lutego 2015, 14:52
a ja bym z nim pogadała, nie ma co snuć domysłów i zaprzątać sobie głowę rozmyślaniami. Po prostu szczerze z nim porozmawiaj i będziesz wiedziała na czym stoisz - albo okażesz się tylko koleżanką, albo będzie z tego coś więcej powodzenia
23 lutego 2015, 14:55
a ja bym z nim pogadała, nie ma co snuć domysłów i zaprzątać sobie głowę rozmyślaniami. Po prostu szczerze z nim porozmawiaj i będziesz wiedziała na czym stoisz - albo okażesz się tylko koleżanką, albo będzie z tego coś więcej powodzenia
Nawet nie wiedziałabym jak to ubrać w słowa, jak go o to zapytać żeby nie wyjść na desperatkę? I czy w ogole warto zaczynać ten temat, nie wystraszy się? ;)
23 lutego 2015, 17:17
Ci faceci, ale oni są dziwni. Niech mi ktoś jeszcze raz powie, że to my kobiety jesteśmy skomplikowane. Jeżeli masz ochotę to kontynuuj tą znajomość, oczywiście nic na siłę. Może coś z tego wyjdzie, może nie. Tak na prawdę, to chyba ciężko powiedzieć co faceci mają w głowie ;)
24 lutego 2015, 10:29
Z tego co piszesz nie wydaje mi się, żeby traktował Cię jak koleżankę. Moim zdaniem od początku chciał czegoś więcej ale z jakiegoś powodu zmienił zdanie. Moim zdaniem mógł poznać kogoś innego - może zależało mu tylko na przygodzie.
Ja bym w ogóle do niego się nie odzywała. Jakbym usłyszała, że "ktoś kiedyś będzie miał ze mną raj" to od razu bym pomyślała, że on tego raju nie chce.
3 marca 2015, 20:51
Myślę, że po prostu faktycznie nie ma czasu :) Nie to, że nie chce, ale raczej nie może. Nie ma powodu do wymyślania najgorszych scenariuszy :)
4 marca 2015, 14:21
A może po prostu jest przekonany, że Ci się nie podoba i boi się, że go odrzucisz? Ja bym dalej brnęła w tą znajomość i zobaczyła co wyjdzie.
czasem jest tak ze łatwiej jest uciec niż przyjąć ucieczke kogos od siebie...zaryzykuj co ci szkodzi?:-)
6 marca 2015, 14:40
Czemu ma się bac odrzucenia, przecież autorka daje mu zielone światła, więc sorry. Chyba , że faktycznie taki nieśmiały wrażliwiec wycyckany, co się boi własnego cienia. Facet ma się starac o kobietę. Jak Ci napisał, że ktoś inny będzie miec raj to możliwe, że mu się odwidziało, a nie chce Ci sprawiać przykrości.