30 stycznia 2015, 19:31
hej, gryzą mnie głupie myśli. taki temat na piątkowy wieczór.
nie wiem o nim wszystkiego, ale znam go na tyle dobrze, by wiedzieć że jest opiekuńczym, ciepłym facetem. nie wiem jakie on ma odczucia wobec mnie, czasem potrafi cholernie długo patrzeć w oczy i prawić komplementy, a kiedy indziej zwyczajnie jest na mnie zły.
najgorszym faktem jest to, że nie będziemy już mieli wielu okazji by się spotykać, w najbliższym czasie wychodzimy razem ze znajomymi, boję się.
facet ma 40 lat i nie nosi obrączki, co oczywiście nie oznacza że nie ma żony. boję się ryzykować, chociaż wiem że nie mam nic do stracenia. nie, nie patrzę na to jak na związek na całe życie, jednak nie potrafię wyrzucić go z myśli, ciągle o nim myślę. nigdy nie spotkałam tak kochanego faceta. mamy wiele wspólnych tematów, interesuje się tym co ja, słuchamy nawet podobnej muzyki mimo różnicy wieku.
nie mam za bardzo czasu oraz okazji na gierki, wolę walnąć prosto z mostu.
wypada zapytać go, czy ma kogoś/żonę, i prosto z mostu uderzyć w to, że mi się podoba?
zostawcie dla siebie komentarze, że jestem gówniarą, nie tego szukam. proszę zwyczajnie o opinie, bo wiem, że więcej dziewczyn spotykało taki problem.
pozdrawiam ;)
Edytowany przez doskonalosc 30 stycznia 2015, 19:47
30 stycznia 2015, 19:43
jak juz sie wiecej z nim nie bedziesz spotykac to zapytaj nie masz nic do stracenia. A nie mozesz znajomych podpytac?
30 stycznia 2015, 19:45
jeśli nie patrzysz na niego jak na materiał związkowy na długo to po co będziesz pytała? odpuść i tyle. no chyba, że chcesz się pobawić - to się baw i też nie pytaj (chociaż nie ukrywam, że tego nie popieram)
30 stycznia 2015, 19:46
jak juz sie wiecej z nim nie bedziesz spotykac to zapytaj nie masz nic do stracenia. A nie mozesz znajomych podpytac?
pytałam delikatnie, kolega mówił że kiedyś go widział z jakąś kobietą, ale nie jest pewny czy to żona/siostra/koleżanka.
facet jest tajemniczy i to jest kolejna rzecz, która mnie pociąga.
30 stycznia 2015, 19:52
pytałam delikatnie, kolega mówił że kiedyś go widział z jakąś kobietą, ale nie jest pewny czy to żona/siostra/koleżanka.facet jest tajemniczy i to jest kolejna rzecz, która mnie pociąga.jak juz sie wiecej z nim nie bedziesz spotykac to zapytaj nie masz nic do stracenia. A nie mozesz znajomych podpytac?
Moze byc fajna przygoda jak nie ma zony, rodziny to korzystaj z zycia
tylko pozniej napisz na co sie zdecydowalas
Edytowany przez NebbiaEsole 30 stycznia 2015, 19:52
30 stycznia 2015, 19:52
zapytaj go, raz sie zyje!:)
30 stycznia 2015, 19:57
Moze byc fajna przygoda jak nie ma zony, rodziny to korzystaj z zycia tylko pozniej napisz na co sie zdecydowalaspytałam delikatnie, kolega mówił że kiedyś go widział z jakąś kobietą, ale nie jest pewny czy to żona/siostra/koleżanka.facet jest tajemniczy i to jest kolejna rzecz, która mnie pociąga.jak juz sie wiecej z nim nie bedziesz spotykac to zapytaj nie masz nic do stracenia. A nie mozesz znajomych podpytac?
napiszę!
jak mnie wyśmieje to będziecie mnie pocieszać!
30 stycznia 2015, 20:07
pytałam delikatnie, kolega mówił że kiedyś go widział z jakąś kobietą, ale nie jest pewny czy to żona/siostra/koleżanka.facet jest tajemniczy i to jest kolejna rzecz, która mnie pociąga.jak juz sie wiecej z nim nie bedziesz spotykac to zapytaj nie masz nic do stracenia. A nie mozesz znajomych podpytac?
tajemniczy... hm... może ma jakiś czerwony pokój bólu, czy coś w tym rodzaju xd
(ps. tak przez to pomyślałam: http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/11/topicid/906318/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/)
30 stycznia 2015, 20:09
Ba ! Pytać .
Kiedy mojego poznałam to od razu się spytałam o wiek ( wyglądał na młodszego ....więc poprosiłam o dowód ), żonę i dzieci :P :D
Nic przecież do stracenia nie miałam , najwyżej by mnie wyśmiał i tyle . Powiedział że jest kawalerem , nie ma dzieci. W dniu poznania nie wymieniliśmy się telefonami,ale przegadaliśmy ze sobą całą noc więc stwierdziłam - zdobędę numer . Kiedy zadzwoniłam to odebrała kobieta :/ Ulalala stwierdziłam "Oszukał mnie " :D I stwierdziłam "Dam jemu do wiwatu" :P
Efekt taki że okazało się że to siostra , a dziś on ma żonę - mnie :)