Temat: Chłopak ze sklepu

Witajcie! Parę tygodni temu będąc w supermarkecie na zakupach postanowiłam pójść jeszcze do apteki bo brało mnie przeziębienie. Jednak było już na tyle późno, że apteka była zamknięta, ja natomiast w pierwszym momencie nie skojarzyłam, że już jest po godz. otwarcia i zapytałam sprzedawcę z punku z komórkami obok, czy sprzedawca gdzieś wyszedł czy już zamknięte. Nie planowałam tego, to było odruchowe, ale spojrzałam na niego i bum! jakby mnie piorun uderzył, na dodatek ten jego zadziorny uśmiech...miałam już tak w życiu 2 razy i te dwa razy zrodziło się z tego wielkie uczucie z mojej strony, dlatego cięzko mi to ignorować;) od tego czasu widywałam go niekiedy, bo często robię w tym sklepie zakupy, więc przechodzę obok niego. Jednak ponieważ miałam niedomknięte sprawy sercowe, mimo, że czasem przypominała mi się ta przyjemna dość sytuacja, absolutnie nie traktowałam go jako potencjalnego faceta na randkę. Ale teraz znów jestem wolna:) i po ostatniej relacji spragniona właśnie takiej chemii, uczucia, emocji. Mam wrażenie, ze w związakach bez tego jest mi po prostu za ciasno i nie potrafię się zaangażować. Dziś wychodząc ze sklepu, zauważyłam, że stał oparty o drzwi i obserwował mnie. Takim wzrokiem, że aż się speszyłam i odwróciłam swoje spojrzenie, ale po chwili gdy znów popatrzyłam nasze spojrzenia po raz kolejny się spotkały:) Do tej pory pisząc o tym mam motyle w brzuchu. No i moje pytanie brzmi, czy będzie ok zrobić coś w kierunku randki? Nie wiem, podejść do niego, zaprosić wprost na kawę? Albo dać nr? wypada coś takiego zrobić dziewczynie, czy takie rzeczy to tylko w amerykańskich sitcomach?:P Może macie jakieś inne pomysły na nawiązanie kontaktu z nim?:)

no to powodzenia :)

ja się tam chyba przejdę :D jak się okaże,że znam kolesia, to padnę :D

ja tez:D

napiszcie co i jak bo to jak jakaś opowieść :)

Ja też jestem ciekawa jak to się potoczy :)

poki co przyjmuję jednak taktykę obserwacji przez jakiś czas;) jak coś się wydarzy to dam znać:)

dodaję do obserwowanych i trzymam kciuki :D

aaa, też mam motyle w brzuchu jak to czytam! :D tak, podejdź i daj mu numer albo zaproś na kawę! :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.