16 października 2014, 23:57
czesc dziewczyny;) postanowilam tu napisac bo sama juz niewiem co mam myslec i chcialabym zebyscie powiedzialy mi swoje zdanie na temat tego co napisze ponizej a dokladnie relacji ktora mam obecnie z pewnym chlopakiem.
Poznalam sie z nim na pewnym portalu spolecznosciowym, mieszkamy za granica wiec on mnie jakos wyczail ze jestem polka,on oczywiscie tez polak i zagadal do mnie no i mielismy tam kontakt, potem sie okazalo ze kiedys juz sie go cos pytalam na facebooku wiec zostalismy na nim znajomymi.On ma dziewczyne, ale z tego co cos tam napomknal wychodzi na to ze im sie chyba za bardzo nie uklada bo mowil ze potrzebuje usmiechu,,troche ciepla, przytulenia itp itd .Piszemy juz dosc dlugo na fb i jest super , od rana do wieczora non stop,ale jak wraca do domu to koniec bo wiadome ona tam jest, mowi do mnie ze mnie tak bardzo lubi, ze jestem dla niego taka dobra, kochana(tak jakby tego nie mial w domu i to go do mnie przyciaga), mowi ze jestem jego bratnia dusza , ze niechce zebym przestawala pisac , jesli nie moge lub nie mam czasu , on jest smutny,chce zebym szybko sie odezwala , nawet jak pisze cos o innych facetach to tez od razu pisze tak jakby byl zazdrosny ale przeciez ma dziewczyne a ja jestem jako kolezanka, chyba ze chce cos wiecej ale niewie,boi sie powiedziec??kiedys mielismy sie pierwszy raz spotkac i byla taka niefajna sytuacja ze podalam mu swoj nr a on zadzwonil z zastrzezonego, mowilam mu ze moze podac nr ze nie bede wydzwaniac zeby nie mial problemu ale on nie chcial mi go dac, a innym razem powiedzial ze nie musze go miec,:/w sumie rozumiem ze moze miec wojne w domu ale samo to jak mowi ze nie musze miec jego nr jest przykre bo tu mowi ze mnie tak bardzo lubi, ze jestem wazna it itd ehhh:(kiedys juz nie wytrzymalam i napisalam mu ze nie mam zamiaru byc kolezanka do pocieszania/przytulania itp...raz mowi tak potem zachowuje sie inaczej, niby mu zalezy chce pisac, kiedys wspomnial cos o pocalowaniu w usta, tak samo dzis spotkalismy sie na silowni , potem chwile rozmawiali no i nie moge go rozgryzc , niewiem o co mu chodzi i za kogo mnie ma, boje sie ze ja sie wkrece i zaangazuje i wyjde na tym najgorzej:(niewiem czy mu ufac, czy serio ma tam jakis lekko nieudany zwiazek czy moze kreci cos:(niewiem co ode mnie oczekuje, chcialabym zeby jakos konkretnie powiedzial ale on jakos nie umie, sam sie chyba zakrecil wtym wszytkim,a ja mysle o nim non stop i boje sie ze bede chciala czegtos wiecej a okaze sie ze on chce zebym byla jego przyjaciolka i tyle...przepraszam ze tak chaotycznie napisalam, jesli cos bedziecie w tej sprawie wiecvej wiedzec to pytajcie, i licze na Wasza pomoc kochane:*
18 października 2014, 06:39
zakonczylam te znajomosc! :)napisalam ze niech sie trzyma swojej dziewczyny a nie szuka dodatkowych atrakcji i ze nie mam czasu ani ochoty byc jego "bliska kolezanka" .....pisal mi ze nie chce pozegnania i wysylal smutne minki ale nie rusza mnie to:)ehhh co za faceci sa na tym swiecie:P dzieki dziewczyny za wszystko co napisalyscie tu i pomoglyscie podjac te decyzje:)