Temat: Nie rozumiem faceta

Umówiłam się dzisiaj na pierwszą randkę z pewnym facetem, lat 27, więc zdawałoby się, że już ogarnięty. No ale spotkaliśmy się, pogadaliśmy trochę, a potem stwierdził że jest wykończony, że zrobił dzisiaj ponad 400 km i czy nie będę zła jak odwiezie mnie do domu i umówimy się na inny raz. Powiedział, że miał mi napisać, że nie da rady, ale jednak chciał się chociaż na chwilę spotkać. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony jest mi przykro, a właściwie chyba jestem zła i poczułam się olana, no i nie wiem czy mam ochotę na następne spotkanie, bo to nie trwało nawet 30 minut, ale z drugiej może rzeczywiście był zmęczony? Co o tym myślicie? 

Poczekaj na rozwój sytuacji. Możliwe, że naprawdę był zmęczony,  bardzo chciał Cię spotkać, ale zmęczenie go zmogło.

Z drugiej jednak strony 400 km to nie droga autem do Francji.. I nie na tyle męcząca, by uciekać. Wydaje mi się, że gdyby faktycznie był zmęczony, wysłałby tego smsa.

Tak, czy inaczej, jedna z tych opcji. :)

Pasek wagi

nie myśl tyle, bo przesadzasz ;)

Nicoole napisał(a):

poczekaj az poprosi o drugie spotkanie :) wtedy dowiesz sie czy naprawde byl zmeczony i chcial Cie chociaz na troszke zobaczyc,czy po prostu nie spodobalas mu sie i chcial jak najszybciej uciec z randki

dokładnie ;]

Pasek wagi

zgadzam się z wami, jeśli będzie Tobą zainteresowany to umówicie się na drugie spotkanie, jak będzie milczał to sama wiesz :) Czasem człowiek ma słabszy dzień i zwyczajnie chce odpocząć :)

facet chciał spotkać sie z Tobą mówi ze zmęczony i że 400 km ma za sobą a jednak przyjechał a ty jeszcze fochy robisz!!!!! Matko Jco wy dziewczyny? 

Pasek wagi

400 km?... i taki zmęczony? co on, na piechtę walił z kamieniołomu, gdzie ręcznie obrabiał bazaltowe płyty?

Mój Misiek jechał 2 kraje do mnie, a na spotkaniu normalnie obiad, restauracja, sauna i dopiero finał. Też widać było, że bokami robi, ale zostawał, bo zostać chciał. Ja tutaj węszę szczura z ty  delikwentem, też bym się poczuła olana. Co to za spotkania w przelocie, co to za ugadywanie się bez szacunku dla czasu drugiej osoby. Poczekaj...odezwie się jeszcze, może faktycznie miał ciężki dzień (phi, rzeknę, phi! :) ) a może po prostu nie przypadłaś mu do gustu, wtedy krzyżyk an drogę.

Pasek wagi

Są dwie możliwości, albo faktycznie był zmęczony albo chciał szybko skończyć randkę. Jeśli Wasze spotkanie było udane i dobrze wam się gadało i czuło się to "coś" to pewnie to pierwsze. W końcu ludzie, facet też ma prawo padać na pysk. Może ma pracę taką która wyczerpuje, może miał gorszy dzień. Przecież sama wiesz, że czasami po takiej randce od razu wiadomo o co biega.Poczekaj trochę, jeśli będziecie się umawiać na kolejne spotkanie to znaczy że warto się spotkać (jeśli Ci się facet podoba) a jeśli to nie to, to umrze śmiercią naturalną ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.