3 września 2014, 16:20
?
Edytowany przez 0d36302421f4fa261d4c6f4340ed386c 20 marca 2015, 20:22
7 września 2014, 17:07
jak masz wiedzieć czy facet posiada te cechy jak nikomu nie dajesz szansy?
9 września 2014, 15:54
Asiupek, bez konkretnego powodu. po prostu JA NIC DO NICH NIE CZUŁAM, ot chłopak bez rewelacji. byli dla mnie trochę jak wczorajszy deszcz. i to wydaje mi się dziwne. nie pozwalałam im się do siebie zbliżyć i wkrótce kończyłam znajomość wycofując się zupełnie.może to oziębłość? bo nie wiem czy wszystko można zamknąć wytłumaczeniem: "jeszcze nie spotkałaś tego jedynego..." tak to można mówić sobie do emerytury... ;)panikuję? no nie wiem...
10 września 2014, 20:04
Oglądam właśnie rozmowy w toku i zastanawiam się nad samą sobą i swoim życiem. mam 20 lat, studiuję poważny i "poważany" kierunek studiów, pochodzę ze średnio sytuowanej rodziny. nigdy nie miałam chłopaka, mimo że kilku się mną interesowało-pisał, jakieś jedno- dwa spotkania- znajomości które JA SAMA OCHŁADZAŁAM I KOŃCZYŁAM. nie czułam do nich nic niezwykłego, ot- kolega, nie chcę bliższych relacji, flirtu itd...Powiedzcie szczerze, czy moje wymagania co do faceta są ZBYT wysokie, czy to z tego powodu nie mogę sobie nikogo znaleźć i WSKRZESIĆ W SOBIE SAMEJ ISKRĘ ZAINTERESOWANIA/CHEMIĘ? ? Studiuje/pracuje? Nie jest maminsynkiem? wyższy niż moje 164 cm wzrostu? Ma poczucie humoru, jest szarmancki? Potrafi podjąć decyzję, jest zdecydowany? Jest mądry, inteligentny? Kulturalny, czuły? Nie jest skąpigroszem, któremu szkoda na wszystko pieniędzy? Wierny, nie flirtuje z innymi, jest lojalny- nie obgaduje swojej kobiety z kumplami przy piwku? Punktualnyczy problem tkwi TYLKO we mnie??
szukasz idealu z bajki, jak ja, niestety prawdziwi mezczyzni wymarli podczas drugiej wojny swiatowej... teraz sa pulchne synki mamusi, albo inteligentni, niezalezni single, ktorzy nie sa w stanie sie z nikim emocjonalnie związać... są też piotrusie pany - wieczni chlopcy, ktorzy potrzebuja opieki, najlepiej starszej od siebie, kobiety
Edytowany przez KrewElfow 10 września 2014, 20:06
13 września 2014, 13:05
szukasz idealu z bajki, jak ja, niestety prawdziwi mezczyzni wymarli podczas drugiej wojny swiatowej... teraz sa pulchne synki mamusi, albo inteligentni, niezalezni single, ktorzy nie sa w stanie sie z nikim emocjonalnie związać... są też piotrusie pany - wieczni chlopcy, ktorzy potrzebuja opieki, najlepiej starszej od siebie, kobietyOglądam właśnie rozmowy w toku i zastanawiam się nad samą sobą i swoim życiem. mam 20 lat, studiuję poważny i "poważany" kierunek studiów, pochodzę ze średnio sytuowanej rodziny. nigdy nie miałam chłopaka, mimo że kilku się mną interesowało-pisał, jakieś jedno- dwa spotkania- znajomości które JA SAMA OCHŁADZAŁAM I KOŃCZYŁAM. nie czułam do nich nic niezwykłego, ot- kolega, nie chcę bliższych relacji, flirtu itd...Powiedzcie szczerze, czy moje wymagania co do faceta są ZBYT wysokie, czy to z tego powodu nie mogę sobie nikogo znaleźć i WSKRZESIĆ W SOBIE SAMEJ ISKRĘ ZAINTERESOWANIA/CHEMIĘ? ? Studiuje/pracuje? Nie jest maminsynkiem? wyższy niż moje 164 cm wzrostu? Ma poczucie humoru, jest szarmancki? Potrafi podjąć decyzję, jest zdecydowany? Jest mądry, inteligentny? Kulturalny, czuły? Nie jest skąpigroszem, któremu szkoda na wszystko pieniędzy? Wierny, nie flirtuje z innymi, jest lojalny- nie obgaduje swojej kobiety z kumplami przy piwku? Punktualnyczy problem tkwi TYLKO we mnie??