24 sierpnia 2014, 14:04
hej ^^ jak to bylo w waszych zwiazkach na poczatku znajomosci (po pierwszych 2-3 randkach)? Odzywaliscie sie do siebie oboje caly czas? Kto pisal pierwszy? :D
Wybaczcie te dziecinne pytania, ale ja mam wpojone, ze to facet jak chce cokolwiek ode mnie to sam napisze i zrobi niewiadomo co, powinien sie mega starac, non stop pisac, zabiegac o uwage itp wiec jak tak nie jest caly czas to zaczynam sie zastanawiac czy nie lepiej dac sobie spokoj (mimo ze dana osoba mi sie bardzo podoba itp, po prostu zeby sobie oszczedzic ewentualnego bolu czy czegos-czasem nawet mysle, ze moze lepiej byc samym, mialam same zle doswiadczenia i jestem dosc emocjonalna osoba)
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 sierpnia 2014, 14:04
24 sierpnia 2014, 14:08
Nie może być tak, że to wszystko wychodzi ciągle z jednej strony :) Ty nie możesz pierwsza zacząć rozmowy?
24 sierpnia 2014, 14:11
W moim przypadku oboje zabiegalismy o wzgledy ,jednak mysle ze On troche bardziej;-)
24 sierpnia 2014, 14:12
nienawidze narzucania sie, jestem bardzo przewrazliwiona na tym punkcie
mam cholernie zle wspomnienia ogolem wiec trudna sprawa jest rowniez mi komukolwiek zaufac no i uwierzyc ze np costam z tego bedzie ;p dominuje u mnie myslenie typu " i tak spieprze, i tak na pewno jest milion innych dziewczyn" mimo ze nie mam do niego powodow.
juz i tak uslyszaam cos typu ze mimo ze to dziwne po dosc krotkim czasie to ta osoba sie we mnie zakochala, no i tez sie zastanaiwam czy to dobrze ze moja odpowiedz byla typu ze ja raczej tez ;p
nienawidze swoja droga jakichs glupich gierek, czekania kto napisze jak w gimbazie, ale cholernie trudno mi sie przemoc, stad moj temat
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 sierpnia 2014, 14:16
24 sierpnia 2014, 14:22
co to znaczy "ma się starać"? starać się rozumiem - jak jest o co, a na początku znajomości często nie wiadomo. no chyba, że się zakocha od pierwszego wejrzenia. tylko najczęściej jest tak, że facet daje z siebie dużo a natrafia u dziewczyny na mur obojętności (bo ona nie chce pokazać co czuje za szybko) i rezygnuje. w sumie racja - bo chociaż cień zainteresowania w stronę faceta trzeba okazać, żeby wiedział że dostrzegamy jego starania.
24 sierpnia 2014, 14:42
Jak sama widzisz problem jest glownie w Twojej glowie. Z mojego doswiadczenia to pisalismy sobie sms-y prawie codziennie, tak moze wymiana 2-3 na dzien, w niektore dni w ogole, randki 2x tydz, po paru tygodniach 3x tydz. Sadze, ze jezeli ludzie zainteresowani soba, bez problemow emocjonalnych to pisza sobie w miare czesto, ale pisanie np. po 10 czy iles wiadosci dziennie jest osaczajace a nieodzywanie sie przez 3-4 dni jest dosc olewajace. Jezeli chodzi o pojecie starania faceta - to nie chodzi o zabawe w kotka i myszke - kto normalny 'napastuje' osoba, ktora ma ich w dupie??? Staranie moze okazac poprzez punktualnosc, ladny ubior na randce, dobre maniery, zaproszenie Cie w ciekawe miejsce czy przyniesienie kwiatka. Nie staraj sie wymuszac starania poprzez niemile traktowanie (zlewanie).
24 sierpnia 2014, 19:15
U nas było na zmianę przez półtora miesiąca dopóki nie zostaliśmy parą, bo później było mi to obojętne czy piszę pierwsza ;p
24 sierpnia 2014, 21:50
Jeśli dwójka ludzi jest zainteresowana sobą obustronnie to powinni wykazywać zainteresowanie równomiernie. Osobiście nie lubię podejścia "a nie będę się odzywać, niech sam sie o mnie stara", jest to dziecinna manipulacja, a większość facetów (nie chłopców) na to nie idzie.