- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 21:45
Często się mówi, że miłość wymaga poświęceń. Jak wiele byłybyście w stanie poświęcić dla miłości? Potrafiłybyście zostawić rodzinę, znajomych, pracę na rzecz miłości? Angażowałybyście się w związek, przeciwko któremu miałybyście cały świat?
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 22:49
mowicie tak ze rodzice by sie troche podenerwowali, poobrazali i by im przeszlo... ja nawet chyba nie mialabym odwagi im o tym powiedziec
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 22:51
ogolnie to mialam pomysl isc mieszkac na stancji. on by przyjezdzal tam do mnie i wogole i nikt by o tym nie wiedzial i nikomu narazie nie trzeba by bylo mowic ze jestesmy razem ale to chyba glupi pomysl...
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
1 sierpnia 2011, 22:51
napisałaś tak:
zostawilam dobra prace [...] mieszkamy razem ponad rok [...] nie znalazlam pracy jak dotad...
więc zrozumiałam tak, jak napisałaś, że ponad rok mieszkacie razem i do tej pory żadnej pracy nie masz.
a jakąkolwiek pracę można znaleźć w tydzień, można pracować i w międzyczasie rozglądać się za czymś lepszym.
1 sierpnia 2011, 22:51
ja bym rodzicow nie oszukiwala..
1 sierpnia 2011, 22:55
mieszkalas kiedys na slasku? ja zaczlam a tu ciezko o dobra prace. chyba ze masz na mysli za 700 zl okres probny 3 miesiace i do widzenia.. bo jak mam tu zostac na dluzej uwierz szukam czegos normalnego.
1 sierpnia 2011, 22:57
a zreszta co ja bede z WARSZAWIAKIEM dyskutowala...... o pracy.. inne realia zyciowe. czesc.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
1 sierpnia 2011, 23:07
haha, no fakt, my tu mamy krainę mlekiem i miodem płynącą :D jak się chce, to się da, WSZĘDZIE.
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
2 sierpnia 2011, 07:47
Nigdy !
Rozumiem przeprowadzić się z nim ok, ale żeby zrywać kontakty ? praca? oo nieee ...
- Dołączył: 2005-12-23
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1579
2 sierpnia 2011, 09:40
Ja dla chlopaka przeprowadzilam sie za graniec, nie uwazam ze zrezygnowalam z rodziny bo bardzo za nimi tesknie :)
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6350
2 sierpnia 2011, 09:49
ja sie przeprowadzilam za granice do mojego obecnego meza, wtedy jeszcze narzeczonego. Tyle, ze bylam dorosla i sama mieszkalam wczesniej. Nie nazwalabym tego poswieceniem, fakt, ze kontakty ze znajomymi rozluzily sie, ale taka kolej rzeczy, nawet mieszkajac na miejscu malo kiedy zdarza sie miec intenesywne kontakaty ze znajomym, w pewnym momencie kazdy zaczyna zyc bardziej swoim zyciem, pojawiaja sie dzieci, wszystko sie zmienia, ludzie sie rozjezdzaja. Z rodzina mam kontakt, czasami sie odwiedzamy, sa telefony, net, nie jest zle. Zdecydowanie nie uwazam, ze cos poswiecilam, po prostu to nastepny etap wspolnego zycia, a nie chcielismy byc zwiazkiem na odleglosc