29 czerwca 2011, 22:43
kto pamięta moją historie ten wie o co chodzi...
SZYBKI SKRÓT: facet na weselu poprosił mnie o numer tel. Napisał ze chce sie ze mną spotkac bo fajnie mu sie ze mną rozmawia, ostrzegł jednak ze ma dziewczyne i ze to tylko kolezenskie spotkanie.
Spotkanie było super. normalne kolezenskie. zadnych flirtów czy czegos takiego...KONIEC SKRÓTU
ale po spotkaniu sie zaczeło.. komplementy i flirtowanie przez smsy.. kilka razy musiałam go przywracac do pionu. przepraszał i mowił ze cięzko przy mnie zachowac mu fason i ze to nie jest dla niego łatwe...
no i oczywiscie chce sie ze mną spotkac
takze cóz...albo sie zakochał... albo nie wiem...![]()
Edytowany przez ramayana 29 czerwca 2011, 22:49
30 czerwca 2011, 10:55
swbasia :) jezeli by sie podała za tego faceta i spotkała ze mna.. mogłby byc bardzo ciekawe
a i owszem.. nadal byłabym taka cwana
prosze Was nie obrażajmy sie wzajemnie bo chyba nie o to tu chodzi.
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
30 czerwca 2011, 10:56
czy ja cie jakos obrazilam ?
30 czerwca 2011, 10:57
nie :) ja tylko tak uprzedam :)
30 czerwca 2011, 11:15
no i?
sorry, ale nie rozumiem puenty.
faceci zwykle się tak zachowują, ale jeśli startuje do ciebie a ma juz dziewczyne, to trzymaj sie od niego z daleka.
jesli oszukuje ją, to nie jest godzien zainteresowania innej kobiety. to najlepszy przyklad- jesli oszukuje swoja obecna dziewczyne, bedzie oszukiwal i ciebie.
wiec nie wiem, ale jesli napisalas to bo zamierzasz sie z nim umawiac, to radze w to nie wchodzic.
a jesli on tez ci sie podoba, to coz... ryzyk-fizyk.
30 czerwca 2011, 11:18
a co to tego, ze jak jest w zwiazku to nie moze zawierac nowych znajomosci. owszem, moze. ale moj chlopak sam powiedzial, ze gdyby umowil sie kiedys "z kolezanka na kawe" albo wyszedl z kolezanka z pracy na lunch, to byloby cos nie w porzadku. no ale teraz podobno rządzi "nowoczesne" podejscie do monogamii.
30 czerwca 2011, 11:41
fajnie to opisałaś :) co nie zmienia faktu, ze ja bym takiego kopnęła w dupkę hiehie :)))
Edytowany przez olga490 30 czerwca 2011, 11:41
- Dołączył: 2010-03-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1207
30 czerwca 2011, 11:47
Nauczona życiem, olałabym go. Ale Ty rób jak tam chcesz. Nie chciałabym być tylko na miejscu kobiety tego casanowy:P
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
30 czerwca 2011, 12:01
Facet to świnia, Oni działaja psychologicznie, mówią to co kobieta chce usłyszeć :/ Ja przyjaźnię się z facetem, który ma żonę, fajny jest lubię Go, ale za wiele sobie pozwala pisząc do mnie smsy ;/ ale uwierz mi takich facetów lepiej unikać. Bo to do niczego dobrego nie prowadzi...
Edytowany przez Slonko1987 30 czerwca 2011, 12:03
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 7960
30 czerwca 2011, 12:40
> Aloomka mysle ze on wyczuwa że ze mną mu tak
> łatwo nie pójdzie...a jezeli próbuje mnie
> zmiękczyć słodkimi smsami to sie zdziwi Owszem
> podoba mi sie to (bo jakia kobieta pozostanie
> obojętna wobec tylu komplementów) ale jemu
> absolutnie nie dam tego odczuć :)dlatego pisże
> sobie z Wami :) i mi raźniej... i przynajmniej sie
> wygadam xDahora :) dziękuje :) pozdrawiam Cie
> serdecznie
No i tak trzymaj!!!! jak to dobrze, ze jeszcze sa normalne dziewczyny na swiecie, bo to się teraz dzieje to masakra!
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
30 czerwca 2011, 12:58
dziewczyny tutaj już temat omówiły chyba na każdą stronę.. a ja sobie myślę tak że jesli gosc ma 30 lat i się nie ustatkował to chyba ma taki charakter że szuka wciąż czegoś nowego, no i w takim wieku to już raczej ludzie się nie zakochują na zabój po 2 spotkaniach (to jest tylko moja opinia, nie zabijajcie mnie za nią :) ) i zachowują się bardziej w sposób przemyślany... czytaj "wyrachowany" w przypadku faceta... ale przecież wcale tak nie musi byc...
szkoda jego dziewczyny ale z drugiej strony póki się nie zaangażujesz to nic nie tracisz....